Góry Bez Granic

Mam pytanie do turystów doświadczonych w rejonach wymienionych w temacie. Planuję we wrześniu wyskoczyć na kilka dni i nie jestem przekonany, w której miejscowości "rezydować". Nie chcę niczego sugerować, dlatego na razie nie rozwinę tematu. Za wszelkie informację - dzięki
A może jakaś agroturystyka godna polecenia?

O kurczę. Każde z tych miejsc to świetny wybór. Ze Szczawnicy Wysoka i Wysoki Wierch, Trzy Korony i Sokolica, Radziejowa, Wielki Rogacz i Litawcowa Polana, rzut beretem na Koziarz, blisko do podjechania na Lubań, Pieniny Czorsztyńskie itp.

Z Piwnicznej piękne szlaki na Halę Łabowską, na Radziejową, na Niemcową, w stronę Eliaszówki, blisko do podjechania w okolice Wierchomli itp.

Ja chyba jednak wybrałabym Szczawnicę, bo tam mam dookoła trzy moje ulubione pasma, czyli Pieniny, Gorce i Beskid Sądecki

A ja Piwniczną, choć Szczawnica też wysoko w moich miejscówkach stoi.

Ale jak się trafią trzy dni z ulewą, to jednak w Szczawnicy ciekawiej

Będziesz jechał w weekend? No to do Szczawnicy, i z ,na pewno masz korek, jak w banku. Od Krościenka. A jeśli nie skończą mostu w Zabrzeży, to jeszcze i tam.

Ale fakt, i tu, i tu pięęęęeknie.

kristof73 pisze:we wrześniu [...] A może jakaś agroturystyka godna polecenia?

Ale jeśli dasz radę, to może sierpień? Do końca miesiąca będzie baza pod Wysoką, tam zawsze radośnie przytulają.

Z tym dojazdem to poważnie. Teraz mi ludzie mówili, że kierowca zakończył trasę w Krościenku twierdząc, że nie jedzie do Szczawnicy, bo już jest spóźniony i nie wyrobi.

Sama miałam przypadłość w majowy weekend - czekałam - w sobotę! na busa, a ponieważ w głowie miałam powyższe, mimo wszystko łapałam jednocześnie stopa. Napatoczył się, kolega zresztą. Mimo że bus miał jechać 5 minut po naszym odjeździe, na całej trasie do Krościenka nie widziałam nadjeżdżającego - a powinien był.

Wybór między dobrym i lepszym

Brałbym Szczawnicę oczywiście

Szczawnica ! I piękne miasteczko i szlaków duży wybór.

Trudny wybór. Kwestia, czy chcesz więcej pochodzić po Sądeckim, czy też zobaczyć poza tym Gorce i Pieniny. I tu, i tu jest co robić przez kilka dni. Z Piwnicznej i okolic też wiele widokowych tras można zaplanować.

Dziękuję za wszystkie cenne uwagi Faktycznie, trzeba też pomyśleć, co robić w czasie deszczu - i tu Piwniczna ma przewagę, bo krócej stąd do Nowego Sącza do browaru . Poza tym, na tę chwilę, bardziej mnie ciągnie w nieznane, czyli Piwniczna, bo jeszcze nie byłem. No i chyba mniej tam ludzi niż w Szczawnicy.

No i chyba mniej tam ludzi niż w Szczawnicy.

A to Ci przeszkadza ?

To nawet lepiej

To fajnie. Wręcz świetnie.