Góry Bez Granic

Witam
W poniedziałek mamy ze znajomymi plan aby pójść na Gęsią Szyję i Rusinową Polanę. Start z Wierchu Poroniec. Planowy wyjazd z Kęt około 5 rano. Mamy jeszcze dwa wolne miejsca w autach, jeśli ktoś ma ochotę.

Hehe, Iza akurat wczoraj mówiła że przeszła by się na Rusinową ...
Damy znać jak będzie szansa

Ok super. My robimy przy poniedziałku małe wagary

W poniedziałek mogę tylko pomarzyć o urlopie.

No szkoda,że ten urlop niemożliwy.Jak będziecie coś planować przy weekendzie daj znać, Glorii będzie raźniej iść w towarzystwie starszej koleżanki

Hej. Przepraszam, że się wtrącam - na pewno nie pojadę, praca dla Ojczyzny Ale mam dla Was taką propozycję - podejdzie trochę szlakiem schodzącym do Wodogrzmotów Mickiewicza. Po kilku ostatnich wichurach jest tam CUDOWNY widok na okolicę.

P.s. No chyba, że doskonale wiecie o tych widokach

Dzięki za podpowiedź, dobry pomysł . Tylko to dodatkowe km , i jak możesz doradzić, jak potem z Wodogrzmotów najkrócej do Wierchu Poroniec? Wrócić się do Rusinowej? Czy asfaltem w dół? Bo idzie dzieciak i nie wiem ile da radę.

Kilometrów nie za wiele i raczej płasko i w dół. A z Wodogrzmotów można nogami do Palenicy a z niej podjechać busem do Wierch Porońca.

A i warto w kilkanaście minut skoczyć z Rusinowej na Wiktroówki. Ciekawe tablice pamiątkowe.

Dziękuję za piękne zdjęcia. Kiedy robione?

4 listopada 2018.

Dobry pomysł jechać w tygodniu - bo w weekend może być za dużo ludzi.

Właśnie-stąd poniedziałek

Weźcie Laynn'a. Zobaczycie deszcz, grad, pot i łzy. I poczujecie wiatr.

Tego się nie boimy, bardziej tłumów ludzi

Dobromił pisze:Weźcie Laynn'a. Zobaczycie deszcz, grad, pot i łzy. I poczujecie wiatr.

Z deszczem, gradem to jest pomówienie. Ostatni raz jak mnie zlało byłem z towarzyszem Dobromiłem. W 2016tym?