Beskid Śląski - okolice Wisły

[Adrian]

Soszów miko wspominam, ale spałem tam za poprzedniego właściciela, dziś też bym wybrał Stożek, bo nie spałem tam

[opawski1]

Ja spałem na Stożku w lutym 2021 r. i wspominam dobrze. Dostaliśmy z kumplem pokój kilkuosobowy, łóżka piętrowe, umywalka, jakaś szafa, standard typowo schroniskowy, grzejnik gorący, można było się suszyć. W tym czasie większość schronisk świrowała z obostrzeniami covidowymi i dziwnymi zasadami kwaterowania, jedzenia posiłków na stojąco i podawania jedzenia z plastikowych śmieci... Na Stożku było normalnie i można było spokojnie wieczorem posiedzieć ze szklanym kuflem piwa przy stole. I ładne widoki sprzed schroniska w kierunku wschodnim, nawet z pokoju można było obejrzeć wschód słońca. Kumpel oglądał z łóżka, ja wyszedłem a zewnątrz
Co do Soszowa nie mam opinii, idąc na nasz zlot jadłem tam tylko zupę, była dobra i grzałem się przy piecu.