głosowanie na: ZDJĘCIE LIPCA

Jakim szlakiem pierwszy raz zimą? Beskid sądecki?

Pytania i odpowiedzi oraz porady praktyczne, dotyczące szlaków i dojazdów w góry oraz miejsc noclegowych.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2016-01-08, 14:11

grzesiek_re pisze: gps upadnie i zepsuje
zanurzyłem włączony smartfon na około 30s w brudnym zbiorniku (z mułem), bo cykliści nie wierzyli, że przeżyje; wytarłem ściereczką i działał :)
_Sokrates_ pisze:Rękawiczki z gołą dupą? Nie znam tego patentu
Zaniedbujesz relacje Pudelka? Pudelku, a może w różowych rękawiczkach wybrałbyś się na paradę narodowców i pokazał się im od piękniejszej strony? Wróciłbyś może mądrzejszy o kolejne doświadczenia życiowe :)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2016-01-08, 15:27

grzesiek_re pisze:Bierzemy z soba gps. Mape papierowa i 2 telefony. Juz pobralem mapki, najfajniejsza to fukcja nagrywania trasy.bo potem na spokojnie bede mogl zobaczyc ktoredy szlismy.

Odnosnie pogody to wiadomo. Nie chcemy szkoly przetwania typko dlugi zimowy spacer... ktoredy pojdziemy i czy w ogole pojdziemy zalezy tylko od pogody.
A jqk wyglada sprawa w schornisku cyrlyca? Jest prad i woda bierzaca? Trzeba zabierac z soba spiwory?


Wobec tego ja się postaram odpowiedzieć na temat ;)

Jeśli masz na myśli Cyrlę - tak to jest normalne dość komfortowe schronisko. Jest prąd i woda bieżąca, pokoje są różne i wieloosobowe i "dwójki" z łazienkami, oczywiście w różnych cenach. Ale ogólnie ceny nie przekraczają progu przyzwoitości.

Szlaki, które poleciłam w swoim pierwszym poscie są dobrze oznakowane i przy małej ilości śniegu nie powinny sprawić żadnego problemu. Wg mapy ich letnie czasy przejścia to:
- szlak Rytro- Cyrla - Hala Pisana - Piwniczna - około 4,5 godz.
- szlak Kosarzyska - Obidza - Eliaszówka - Piwniczna - również około 4,5 godz.

Oczywiście ze względu na zimę trzeba tam coś czasu dołożyć.

Jeżeli chcielibyście zorganizować to przejście w inny sposób - to znaczy jako jeden dłuższy wypad z noclegami w schroniskach to zdecydowanie polecam przejście jednym ciągiem całego pasma Jaworzyny Krynickiej z noclegami na Cyrli oraz nad Wierchomlą.

Na Cyrlę da się dotrzeć po południu, podejście to około 2-2,5 godz. (latem 1,5 godz.), potem kolejny dzień cały czas grzbietem z małymi zmianami wysokości Głównym Szlakiem Beskidzkim aż na Runek, stamtąd około 1 godz. do Bacówki nad Wierchomlą (łącznie latem to jest wyliczone na około 5 godz.). Z bacówki można zejść kolejnego dnia np. do Muszyny przez Szczawnik, co zajmuje latem około 2 godz.

Ale koniecznie trzeba by sobie wcześniej zarezerwować miejsca w schroniskach, bo tam zwykle bywa pełno.
Ostatnio zmieniony 2016-01-08, 15:36 przez Basia Z., łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2481
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2016-01-08, 16:28

Właśnie wracam z pierwszego wypadu w Beskid Sądecki, sporo zobaczyłam i będę mogła coś polecić :-) ale jak odpalę komputer takze jakos do niedzieli.
grzesiek_re
Posty: 4
Rejestracja: 2016-01-05, 15:52

Postautor: grzesiek_re » 2016-01-09, 11:24

To czekam do niedzieli... :)
laynn

Postautor: laynn » 2016-01-09, 21:17

grzesiek_re, sorry za OT.

_Sokrates_ pisze:Po 1 - zima to zima a nie takie gówno jak w tym roku.

No tak, śniegu nie ma, mrozu nie ma, nawet nikt nie zamarzł. Co za gówniana zima...

_Sokrates_ pisze:Po 3 - nie róbmy z siebie nawzajem idiotów podobnego typu pytaniami.

No nie róbmy, dając takie gówniane rady, ośmieszające się.

grzesiek_re Cyrla jest fajnym schroniskiem, BasiaZ dobrze poleca.
Awatar użytkownika
_Sokrates_
Posty: 1608
Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
Lokalizacja: Białystok

Postautor: _Sokrates_ » 2016-01-09, 23:09

laynn pisze:Co za gówniana zima...


Kasprowy Wierch. Grubość pokrywy śnieżnej: 24 centymetry.
Markowe Szczawiny. Grubość pokrywy śnieżnej: 5 centymetrów.

Jak dla mnie gówniana. Ty możesz ją sobie nazywać nawet zimą stulecia.

laynn pisze:dając takie gówniane rady, ośmieszające się.


Jak kiedyś się wpieprzysz zimą w dupówę na szlaku, którego nie znasz to zobaczymy kto się ośmieszy i będzie bełkotał o gównianych radach.
Wiem, że nic nie wiem.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12295
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2016-01-10, 10:00

Szlak można znać bardzo dobrze, ale jak przyjdzie dupówa, to i skuterem Gopru się możesz karnąć :)
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2016-01-10, 12:24

Mi się wydaje, że całe nieporozumienie wynika z tego, że Sokrates jednak chodzi głównie po Tatrach, a to jednak całkiem co innego niż Beskidy. Osobiście w Tatrach zimą też się nigdy nie wybierałam na trasy nieznane (lub z osobą, która te trasy znała wcześniej bardzo dobrze, a był nią mój mąż).
Głownie chodzi o możliwość ewentualnego bezpiecznego wycofu,a wtedy trzeba dobrze znać topografię danego rejonu, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc lawiniastych.

W Beskidach to jednak całkiem co innego, a przynajmniej tam gdzie lawiny nie zagrażają.
Chodząc zimą, przy dużej ilości śniegu trzeba unikać stoków szczególnie stromych (również w lesie). A tych w Beskidach, na szlakach nie ma znowu aż tak dużo. Bez szlaku by się coś tam pewnie znalazło. Niemniej w Beskidach (poza Bieszczadami) nie słyszałam nigdy o wypadkach lawinowych. Lawiny w Beskidzie Wyspowym widziałam (na zdjęciach na szkoleniu lawinowym).
To się wszystko odnosi do zimy a nie do tego, co jest teraz.

Co wcale nie znaczy, że zimę lekceważę. Jeżeli się nie zna trasy i nie czuje się dobrze terenu to trzeba po prostu ściśle trzymać się szlaku (inaczej niż w Tatrach). Te są w Beskidach poprowadzone bezpiecznie.
W razie niemożliwości znalezienia znaku wrócić do poprzedniego, ostatnio widzianego i szukać do skutku. Sama tak robiłam chyba z kilkanaście razy (mam na myśli zimę, bo latem to mi wszystko jedno czy idę szlakiem czy bez szlaku).
Ostatnio zmieniony 2016-01-10, 12:25 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
_Sokrates_
Posty: 1608
Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
Lokalizacja: Białystok

Postautor: _Sokrates_ » 2016-01-10, 14:19

Basia Z. pisze:To się wszystko odnosi do zimy a nie do tego, co jest teraz.


:-o

Co do lawin - warto dodać, że stok nie musi być jakoś ekstremalnie duży aby zeszła z niego lawina. Wystarczy odpowiednie nastromienie i warstwa poślizgowa. Nie trzeba też zostać zasypanym przez lawinę aby była ona niebezpieczna dla życia. Czasami sama "jazda" w dół wystarczy gdyż na miejscu czekają już drzewa lub kamienie, z którymi spotkanie niejednokrotnie kończy się w kostnicy.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=eFkmaSZV0lc[/youtube]

W Beskidach pogoda też potrafi dupnąć...

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=CWhKy36H2cw[/youtube]
Wiem, że nic nie wiem.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12295
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2016-01-10, 21:33

No, lawina z hołdy, padłem. Byłem raz na Babiej w taką dmuchawicę. Nic fajnego. Na Pilsku zresztą też... ;)
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2016-01-10, 21:52

_Sokrates_ pisze:Jak dla mnie gówniana. Ty możesz ją sobie nazywać nawet zimą stulecia.


Chyba nie tylko dla Ciebie, ale pewnie grzesiek_re nie wybiera się w góry w zimę stulecia, która będzie, albo i nie będzie w przeciągu najbliższych latach, tylko w tę właśnie gównianą zimę, która jest teraz, więc Twoja rada o chodzeniu w górach zimą po szlakach, które się zna, zupełnie traci tutaj sens, bo dzisiaj np. jedyne na co trzeba było uważać to pośniegowe błoto i nieco śliskie roztopy w niektórych rejonach, a od tysiąca wzwyż zalodzenia, które zostały jeszcze po wcześniejszych opadach ;)




Grzesiek_re, właściwie teraz można chyba wybrać każdy szlak. Trzeba tylko pamiętać, że szlaki na Jaworzynę Krynicką z Krynicy są na zimę zamykane ze względu na przebiegające tam tam trasy narciarskie.

Idąc szlakiem z Łabowskiej na Pisaną, skręcaj ze szlaku turystycznego na narciarski, bo tam są zdecydowanie fajniejsze widoki :)

A trasy może faktycznie Gosia poleci, bo ma na świeżo ;)
Ostatnio zmieniony 2016-01-10, 21:52 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Re: Jakim szlakiem pierwszy raz zimą? Beskid sądecki?

Postautor: Vlado » 2016-01-10, 23:54

grzesiek_re pisze:Witam
Nie znalazłem tematu aby się przedstawić więc zrobię to tutaj.

Znajdziesz go w dziale "na każdy temat". Hej;)

grzesiek_re pisze:Wybór padł na Beskid Sądecki - bo zawsze jeździmy w Bieszczady

Basia poleciła Tobie bardzo fajne szlaki.
Napisz jak długie trasy i które szlaki w Bieszczadach wybierałeś do tej pory, to będzie łatwiej Ci coś jeszcze polecić.

A forumowymi trollami się nie przejmuj;)

nes_ska pisze:Trzeba tylko pamiętać, że szlaki na Jaworzynę Krynicką z Krynicy są na zimę zamykane ze względu na przebiegające tam tam trasy narciarskie.

A wiesz, że te tabliczki z zamknięciem szlaków to jest zwykła partyzantka?
Nie istnieje żaden oficjalny dokument, który zabraniałby nimi chodzić ;)
Ostatnio zmieniony 2016-01-10, 23:55 przez Vlado, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
_Sokrates_
Posty: 1608
Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
Lokalizacja: Białystok

Re: Jakim szlakiem pierwszy raz zimą? Beskid sądecki?

Postautor: _Sokrates_ » 2016-01-11, 09:08

Vlado pisze:A forumowymi trollami się nie przejmuj


Grabisz sobie! :D
Wiem, że nic nie wiem.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2481
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2016-01-11, 13:10

Hej,
po krótce napiszę, które szlaki zrobiły na mnie największe wrażenie:
- z Łomnicy Zdrój żółtym do Hali Łabowskiej i przez Halę Pisaną do Cyrli, gdzie warto zanocować. Żółty szlak z Piwnicznej jest nieporównywalnie mniej "dziki" niż ten z Łomnicy, Łomnica oferuje także ciekawsze widoki, dlatego, jeśli będziesz dokonywać wyboru, to warto jednak wybrać ten z Łomnicy. Szlak rozpoczyna się pomiędzy szkołą a kościołem w Łomicy.
- Piwniczna - Niemcowa - Przehyba - widoków niestety nie uświadczyłam, ale po wyglądzie szlaku, można stwierdzić, że jest to bomba
- Przehyba - Dzwonkówka - Tylmanowa - widokowa masakra, zbieranie zębów z ziemi - cudo!!! żeby nie było wątpliwości :) następnie udaliśmy się busem do Szczawnicy i nocowaliśmy pod Bereśnikiem, co było kwintesencją dnia, bo pożegnał nas widok na Tatry (wędrowały z nami cały dzień) :)
- dodatkowo w Pieninach przeszliśmy ze Szlachtowej przez przejście graniczne pod Wysokim Wierchem w stronę Tokarni i następnie długo ciągnącym się asfaltem do Leśnicy i do Szczawnicy Drogą Pienińską (można asfalt zamienić na czysto górskie przejście, ale u nas był to także dzień bez widoków także nie było sensu).
Na niektórych szlakach spotkało nas krótkie lodowisko z pozostałości kałuż, łatwe do obejścia, nie użyliśmy raczków, nie użyliśmy czołówek, bo zmieściliśmy się w 8 godzinach za dnia. Znaki były dobrze widoczne, czasami posiłkowaliśmy się gpsem, w którą stronę pójść. Jedno, co podpowiem, to warto mieć 2 termosy z gorącą herbatą, batony musli (najlepsze są Ba! Bakallandu), cukierki Nimm-2 i kaloryczny obiad w schronisku (którego na Przehybie nie uświadczysz, więc lepiej kup Vifona :P
Ostatnio zmieniony 2016-01-11, 13:12 przez Malgo Klapković, łącznie zmieniany 1 raz.
laynn

Postautor: laynn » 2016-01-11, 14:04

_Sokrates_ pisze:Jak kiedyś się wpieprzysz zimą w dupówę na szlaku, którego nie znasz to zobaczymy kto się ośmieszy i będzie bełkotał o gównianych radach.

Tylko Ty nic nie napisałeś o śniegu.
Ja się nie wpieprzę.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości