Nie polecam czyli co omijać szerokim łukiem

Pytania i odpowiedzi oraz porady praktyczne, dotyczące szlaków i dojazdów w góry oraz miejsc noclegowych.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-08-27, 11:50

Tak czytam i czytam, i w zasadzie skłaniam się ku racjom Vertigo. Jesli gość ma swój prywatny teren i życzy sobie, żeby tacy, co nic nie kupują, przesiadywali u niego, to w zasadzie ma do tego prawo. Oczywiście zaraz się rzuca w oczy fakt, że specjalnie mu to zwolenników nie przysporzy. Ale to prywatna stacja turystyczna, więc rządzi sie prywatnymi zasadami. Komu się nie podoba, nie musi tam zaglądać.
To nie pttk-owskie schronisko, gdzie z góry założone są pewne zasady. Do których chyba wszyscy przywykli.

Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39
Kontakt:

Postautor: darkheush » 2013-08-27, 11:53

sokół pisze:To nie pttk-owskie schronisko, gdzie z góry założone są pewne zasady.

Które nie zawsze są przestrzegane przez dzierżawców.

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-08-27, 11:59

Oczywiście, masz rację. To bardzo śliski temat. A w obecnej dobie internetu i takich tam - miejsce, które jest klimatyczne, sympatyzuje z turystami, z pewnością nie zginie. Nie musi być wcale pttkowskie.
Natomiast "smrody" ze schronisk tez dość szybko się roznoszą pocztą pantoflową lub sieciową. Taki gopodarz z Klekocin raczej nie narzeka na tłumy turystów swoją postawą, ale cóż, jego biznes. Może tak lubi. Choć krajobrazowo miejsce fajne, z dużym potencjałem i z dużym zapotrzebowaniem na solidną bazę - raczej sporo ludzi będzie po przeczytaniu iluś tam negatywnych komentarzy - unikało tego miejsca jak ognia.

To tak jak na tym forum. Jak jest jakiś gość, co wszystkich wkurwia, dogaduje i szuka zaczepki, to chociaż nie łamie zasad, bo ma prawo pisać, co chce, nie ma wytycznych, co należy pisać (na innych forach się zdarza, ze wymaga się być poprawnym politycznie, inaczej ban :lol ) to prędzej czy później zlejesz go prostym sikiem i nie będziesz sobioe nim zawracać głowy.

vertigo

Postautor: vertigo » 2013-08-27, 12:10

Po mało przyjemnym kontakcie z "Zygmuntówką" przed dwoma laty wiem, że raczej nigdy moja noga tam nie postanie. Ale skoro facet ma SWOJĄ posiadłość i działa - z mojego punktu widzenia - irracjonalnie zniechęcając potencjalnych klientów to jego sprawa. Jego dom, jego dziwactwa. Nazywanie gościa za to, że prowadzi SWÓJ obiekt nie tak jak byśmy sobie tego życzyli skurwielem (buba) bądź sukinsynem (pudelek) to - najdelikatniej mówiąc - paranoja!

Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39
Kontakt:

Postautor: darkheush » 2013-08-27, 12:18

sokół pisze:To bardzo śliski temat.

Zgodzę się w całej rozciągłości. Mi leży to, innym co innego. Ale każdy ma prawo do wypowiedzenia własnej opinii i za to szanuję to Forum i Forumowiczów. Bez granic!!!
sokół pisze:Natomiast "smrody" ze schronisk tez dość szybko się roznoszą pocztą pantoflową lub sieciową.

IMO bardzo dobrze, aczkolwiek jest też druga strona medalu. Wiele osób odradzało mi np. Wielką Raczę. A w moim subiektywnym, jak najbardziej, odczuciu nie mam nic do zarzucenia temu obiektowi. Krótko. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :-)
sokół pisze:Choć krajobrazowo miejsce fajne, z dużym potencjałem

I tu wraca do mnie jak bumerang temat Rogacza nad Wilkowicami. Kolejne rewelacyjne miejsce zjebane przez obsługę. Sorry ale jak mieliśmy tam zlot Forum BM, to obsługa sprawiała wrażenie jakby była tam za karę. Albo z wyrokiem za ciężkie przestępstwo.
sokół pisze:wymaga się być poprawnym

Dlatego usilnie starałem się doprosić o bana na forum BM :P
vertigo pisze:Nazywanie gościa za to, że prowadzi SWÓJ obiekt nie tak jak byśmy sobie tego życzyli skurwielem (buba) bądź sukinsynem (pudelek) to - najdelikatniej mówiąc - paranoja!

Tu się zgodzę, co nie zmienia mojej subiektywnej oceny tego miejsca.
Ostatnio zmieniony 2013-08-27, 12:28 przez darkheush, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kris_61
Posty: 293
Rejestracja: 2013-08-23, 09:12
Lokalizacja: Bytom

Postautor: kris_61 » 2013-08-27, 12:43

Piotrek pisze:Zygmuntówka to już legenda :D
Jak tam z dzieciakami zachodzę czasem to gospodarz zazwyczaj jest stonowany ale do środka nie wpuszcza. Weźmie zamówienie i znika w tych swoich katakumbach.

No takie charakterystyczne miejsce to jest.


Niestety w obiektach prywatnych tak już chyba jest wszędzie podobnie. Kiedy jeszcze była Chata Orłowa podobnie zostałem potraktowany. Na Opacznem schron fajny, ale klimatu też nie ma. Czuje się coś w powietrzu. I nasnuwa w duchu się pytanie, czy Cie nie skrzyczą jak wyciągniesz swoja kanapkę?

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2013-08-27, 12:57

vertigo pisze:Określenie "stacja turystyczna" nie jest - o ile wiem - zastrzeżone jakimkolwiek aktem prawnym i nie ma wymagań jakie należy spełnić, aby mieć prawo posługiwania się tym określeniem. Więc zabawne jest określanie zachowania ludzi którzy - co za dziwaki! - nie chcą za darmo udostępniać swojej własności sukinsyństwem.

fakt - nie jest. Dlatego, co napisałem wyżej, sukinsyństwem jest używanie tej nazwy do takich miejsc jak to. Możesz dalej się podniecać określeniami "wolny rynek" i "swoja własność", a ja nadal będę twierdził, że takie postępowanie to sukinsyństwo

vertigo pisze: Gdyby ktoś np. w Zawoi czy innej Piwnicznej otworzył obiekt pod nazwą "Stacja Turystyczna" i serwując tam drobne posiłki, napoje, piwo, oferując noclegi jednocześnie nie zgadzał się na przesiadywanie ludzi którzy zupełnie niczego nie zamawiają też byłby sukinsynem?

owszem - gdyby porozwieszał po wsi reklamy i drogowskazy z napisem "stacja turystyczna", a potem bym przyszedł i kazał by mi zapłacić za siedzenie w ogródku bo "on musi zarobić nawet na tym" to też nazwę to sukinsyństwem

vertigo pisze:Rozumiem. Gdyby byli Żydami, Portugalczykami czy Ekwadorczykami to problemu by nie było. Ale to Polacy i typowe polskie cwaniactwo...

wtedy nazwałbym to żydowskim, portugalskim czy ekwadorskim cwaniactwem. Dziwnym trafem jednak ten pan reprezentuje TYPOWE polskie cwaniactwo, z którym mam do czynienia na co dzień

vertigo pisze:Ja z kolei słyszałem, że Żydzi porywają chrześcijańskie dzieci i przerabiają na macę.

tego nie trzeba czytać, wystarczy obejrzeć malowidła w niektórych katolickich kościołach

Jesli ktos zalozy sklep warzywny i bedzie z niego wyrzucal np. osoby po 60tce albo matki z dziecmi, argumentujac ze nie lubi staruchow i bachorow i ma prawo obslugiwac kogo chce, tez uznam to za sukinsynstwo a nie za powod do radosci ze mamy wlasnosc prywatna... :rol

no właśnie - ale nie mogę na przykład ze swojej PRYWATNEJ knajpy czy sklepu wyprosić Cyganów, Murzynów, matek z dziećmi czy goroli, bo, z jakiegoś powodu nie podoba mi się ich obecność - mimo, że to mój prywatny obiekt i powinienem mieć prawo obsługiwać tam kogo chcę a także np. wywiesić kartkę np. "Chińczykom i psom wstęp wzbroniony" (w końcu mam prawo nie lubić Chińczyków ani psów). Mimo, że to mój PRYWATNY biznes i mój PRYWATNY teren, mimo, że lojalnie ostrzegłbym przed wejściem kogo sobie nie życzę - nie mogę. Nie mogę ustalić swoich reguł w takim przypadku...

Wiele osób odradzało mi np. Wielką Raczę. A w moim subiektywnym, jak najbardziej, odczuciu nie mam nic do zarzucenia temu obiektowi.

ja Raczę odradzam, bo zawsze tam piździ - ilekroć byłem, to jeszcze nie zdarzyło mi się trafić na ciepłe wnętrza. W okresie jesienno-zimowo-wiosennym brak możliwości wysuszenia się czy choćby ogrzania (w jadalni para szła z ust) jest dla mnie u schroniska dyskwalifikujący. Do tego niemal zawsze jedzenie było co najwyżej letnie (najwyraźniej za krótko trzymali w mikroweli) a np. chleb wilgotny...
Ostatnio zmieniony 2013-08-27, 13:13 przez Pudelek, łącznie zmieniany 3 razy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

vertigo

Postautor: vertigo » 2013-08-27, 13:12

Pudelek pisze:Możesz dalej się podniecać określeniami "wolny rynek" i "swoja własność", a ja nadal będę twierdził, że takie postępowanie to sukinsyństwo


Ani się nie podniecam, ani (jak we wcześniejszej wersji wpisu zechciałeś stwierdzić) nie masturbuję tymi określaniami, tylko w normalnej zwyczajnej dyskusji używam tych określeń zgodnie z ich znaczeniem :)
Żeby podkreślić swoją koncyliacyjność przyznaję Ci prawo do nazywaniami sukinsynami ludzi którzy inaczej niż Ty rozumieją określenie "stacja turystyczna" ;)

Pudelek pisze:
vertigo pisze:Ja z kolei słyszałem, że Żydzi porywają chrześcijańskie dzieci i przerabiają na macę.

tego nie trzeba czytać, wystarczy obejrzeć malowidła w niektórych katolickich kościołach



Czyli dobrze słyszałem. Porywają.

Pudelek pisze:Dziwnym trafem jednak ten pan reprezentuje TYPOWE polskie cwaniactwo, z którym mam do czynienia na co dzień



Z typowym polskim cwaniactwem masz do czynienia na codzień ?? To ciężko Ci pewnie żyć... Wrzucaj przykłady, załóż bloga, piętnuj polskie wady. Może historia zapamięta Cię jako Piotra Skargę XXI wieku.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2013-08-27, 13:17

vertigo pisze:Z typowym polskim cwaniactwem masz do czynienia na codzień ?? To ciężko Ci pewnie żyć...

ba, codzienna walka to wyzwanie... po co blog, wystarczy poczytać fora

vertigo pisze:normalnej zwyczajnej dyskusji używam tych określeń zgodnie z ich znaczeniem

gdyby te określenia były rzeczywiście zgodne z ich znaczeniem, to wtedy mógłbym sobie wywieszać np. takie kartki o jakich wspomniałem, a Buba zakładać lokale tylko dla palących

oże historia zapamięta Cię jako Piotra Skargę XXI wieku.

akurat Piotr Skarga to raczej Twoje klimaty, zresztą takich Piotrów Skarg mamy w Polsce już obecnie od zatrzęsienia...
Ostatnio zmieniony 2013-08-27, 13:18 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

creamcheese
Posty: 497
Rejestracja: 2013-08-26, 12:45

Postautor: creamcheese » 2013-08-27, 13:19

kris_61 pisze:Niestety w obiektach prywatnych tak już chyba jest wszędzie podobnie. Kiedy jeszcze była Chata Orłowa podobnie zostałem potraktowany. Na Opacznem schron fajny, ale klimatu też nie ma. Czuje się coś w powietrzu. I nasnuwa w duchu się pytanie, czy Cie nie skrzyczą jak wyciągniesz swoja kanapkę?

W Chacie na Orłowej nocowałem kilka lat temu i mam jak najlepsze wrażenia (chyba, że mówię o innej chacie..."moja" jest w B.Śląskim)...tak więc nie ma prawd absolutnych jeśli mowa o obiektach prywatnych. Podobnie w Cyrli w Sądeckim jest ok (choć teraz po rozbudowie to klimat siadł znacznie)
Negatywnie oceniam bacówkę Viktoria K w Żywieckim. Gość opryskliwie mnie potraktował, bo w butach (a nie było po deszczu) itp itd. Nie będę go nazywał słowem obraźliwem ale jak w temacie...omijał szerokim łukiem

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2013-08-27, 13:23

creamcheese pisze:(chyba, że mówię o innej chacie..."moja" jest w B.Śląskim).

Twoja była w Śląskim, bo od kilku lat już nie działa... tam było kilku prowadzących i chyba się przeliczyli

creamcheese pisze:(choć teraz po rozbudowie to klimat siadł znacznie)

teraz to tam jest zagroda emerycka ;)

swoją drogą dziwię się, że np. w Stecówce nie wpadli na pomysł przedsiębiorczego pana od Rydzyka - wszak tyle ludzi tam łazi, mogli kasować za przysiadywanie na ławeczkach na przeciw schroniska, albo gonić za wyciągnięcie własnych kanapek. Jakoś mało przedsiębiorczy są, albo to socjaliści :rol
Ostatnio zmieniony 2013-08-27, 13:25 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2013-08-27, 13:36

darkheush pisze:sokół napisał/a:
Natomiast "smrody" ze schronisk tez dość szybko się roznoszą pocztą pantoflową lub sieciową.

IMO bardzo dobrze, aczkolwiek jest też druga strona medalu. Wiele osób odradzało mi np. Wielką Raczę. A w moim subiektywnym, jak najbardziej, odczuciu nie mam nic do zarzucenia temu obiektowi. Krótko. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :-)


Cos w tym jest- np. moje wyjatkowo pozytywne zdziwienie schroniskiem na Okraju :o-o Wczesniej i pozniej tam bylo paskudnie albo wogole zamkniete. Ten jeden jedyny dzien w roku bylo naprawde super!

Pudelek pisze:swoją drogą dziwię się, że np. w Stecówce nie wpadli na pomysł przedsiębiorczego pana od Rydzyka - wszak tyle ludzi tam łazi, mogli kasować za przysiadywanie na ławeczkach na przeciw schroniska, albo gonić za wyciągnięcie własnych kanapek. Jakoś mało przedsiębiorczy są, albo to socjaliści :rol


Mozna tez wprowadzic opłaty za przechodzenie obok schroniska (moze czesc sciezki tez lezy na prywatnym terenie?), patrzenie sie w tamta strone albo fotografowanie obiektu ze szlaku :P
Ostatnio zmieniony 2013-08-27, 13:38 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.

vertigo

Postautor: vertigo » 2013-08-27, 13:37

Pudelek pisze:akurat Piotr Skarga to raczej Twoje klimaty


Dlaczego moje?? Lubił może góry, piwo i piłkę nożną??

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2013-08-27, 13:43

vertigo pisze:Dlaczego moje??

on też nie stał tam, gdzie stało ZOMO.

Nie wiem czy konkretnie piwo, ale trunki, jako ksiądz, pijać musiał.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

vertigo

Postautor: vertigo » 2013-08-27, 13:47

Pudelek pisze:Nie wiem czy konkretnie piwo, ale trunki, jako ksiądz, pijać musiał.


Jak już coś napiszesz to jak gołąb na parapet...