: 2013-09-09, 20:48
Dyskusja ugrzęzła w jakichś zawiłościach prawnych, a ja bym chciała poznać konkretne miejsca, gdzie można się legalnie rozbić.
Na terenie Beskidów o ile wiem można to zrobić na terenie wszystkich studenckich baz namiotowych. Latem za drobną opłatą, poza sezonem, kiedy baza jest zwinięta - bezpłatnie.
Status tych terenów jest taki, że uczelnia lub klub PTTK dzierżawią ten teren od właściciela (czasem są to Lasy Państwowe, czasem osoba prywatna).
I nikt złego słowa nie powie, kiedy ktoś się rozbije na Przysłopie Potuckim lub Głuchaczkach lub na Lubaniu, w miejscu letniej bazy. Można też spać w tamtejszych wiatach, co parę razy czyniłam, bo zwykle nie chce mi się nosić namiotu.
Znałam pola biwakowe w dolinie potoku Leśna (koło Żywca) oraz w dolinie potoku Urwisko (koło Soblówki) ale nie wiem czy nadal istnieją.