Góry Bez Granic

Jako, że tu dużo specjalistów od Sudetów to zapytam:

Jaka trasa na Wielką Sowę będzie najłatwiejsza do przebycia dla osób z dysfunkcjami ruchu (o kulach itd.) ? Chodzi nie koniecznie o trasę najkrótszą ale o taką, która nie byłaby specjalnie stroma a jednocześnie byłaby w miarę równa (bez kamieni, stopni itd.) ? Z drugiej strony jej długość nie powinna przekraczać około 2-3 godzin marszu (przewodnikowych).

W Górach Sowich byłam daaawno temu, nie było wtedy jeszcze wieży widokowej na Wielkiej Sowie. Szliśmy całym grzbietem od Srebrnej Góry. Z wycieczki zapamiętałam głównie to, że była bardzo nudna, bo szło się i szło i szło cały czas dość równą drogą w lesie, bez żadnych widoków.
Teraz musiałabym to nadrobić i zobaczyć coś ciekawego.

Z Sokolca na Wielką Sowę prowadzi droga rowerowa, 100m przed schroniskiem Orzeł droga rowerowa odbija w lewo i jest dość szeroka i w miarę łagodna - tą drogą wjeżdżałem jakieś 7 lat temu, więc już niewiele pamiętam... To tereny włodarza, ale i RobertJ regularnie tu zagląda rowerem

Basia Z. pisze:W Górach Sowich byłam daaawno temu, nie było wtedy jeszcze wieży widokowej na Wielkiej Sowie.

Biorąc pod uwagę, że pierwszą wieżę na Wielkiej Sowie otwarto w 1886r. a obecną w 1906r to jestem pełen podziwu dla twojej obecnej formy.
A teraz poważnie.
Może odpowiednia byłaby trasa z Przełęczy Jugowskiej. Prowadzi z niej czerwony szlak przez Kozią Równię. Jest to trasa w miarę łagodna - niecałe 5km.
Trasy z Przełęczy Sokolej i Walimskiej też nie są specjalnie trudne, ale zawierają dość krótki, ale stromy odcinek.
Nie wiem czy nie odpowiadam za późno, ale dopiero dziś natknąłem się na ten temat.

włodarz pisze:

Basia Z. pisze:W Górach Sowich byłam daaawno temu, nie było wtedy jeszcze wieży widokowej na Wielkiej Sowie.

Biorąc pod uwagę, że pierwszą wieżę na Wielkiej Sowie otwarto w 1886r. a obecną w 1906r to jestem pełen podziwu dla twojej obecnej formy.

Oj tam, oj tam. Miałam na myśli, że nie była wtedy czynna. Chyba to był rok około 1980, może ze 2 lata później.

włodarz pisze:A teraz poważnie.
Może odpowiednia byłaby trasa z Przełęczy Jugowskiej. Prowadzi z niej czerwony szlak przez Kozią Równię. Jest to trasa w miarę łagodna - niecałe 5km.
Trasy z Przełęczy Sokolej i Walimskiej też nie są specjalnie trudne, ale zawierają dość krótki, ale stromy odcinek.
Nie wiem czy nie odpowiadam za późno, ale dopiero dziś natknąłem się na ten temat.

Z informacji jakie dostałam wynika, ze koleżanki już zarezerwowały noclegi w schronisku "Orzeł", więc myślę, że tam podejdziemy zostawić nasze manele i potem od tej strony na szczyt.

Od schroniska na W. Sowę nie jest tak źle. Najbardziej strome na tej tasie jest podejście od P.Sokolej do Orła (krótkie).

Przy schronisku Orzeł parkowałem osobówką (Boże Narodzenie 2 lata temu, bez napędu 4x4), dość szeroka szutrówka...
W razie czego bagaże może podwieźć gospodarz schroniska.