Galeria, chmura pod zdjęcia.

[Piotrek]

Cosik w końcu znalazłem. Wynika z tego, że ja ma człowiek ustawioną Wysoką jakość i wrzuci zmniejszone zdjęcia to w transfer się nie wliczy, z wyjątkiem opcji Kopii zapasowej. Chyba
https://support.google.com/photos/answe ... rm=Desktop

[laynn]

Ja znalazłem info tylko o oryginalnej jakości i wysokiej jakości.

[laynn]

Flickr znów zmniejsza ilość darmowego miejsca. Do 50ciu zdjęć...
Chcesz mieć więcej? Dołącz do Pro. Płatnego.

Na zdjęciach gugla, powoli mi miejsca zaczyna brakować. Więc muszę przez najbliższy rok zacząć myśleć, czy im płacić za 100GB, czy sobie zrobić serwer...

[Sebastian]

100 GB na Google kosztuje 90 zł rocznie. Ciekawe, czy znajdziesz tańszy hosting. Jakby co, to daj znać, choć ja mam jeszcze sporo miejsca.
Można też założyć kolejne konto Google i z niego linkować zdjęcia, ale tu może być problem, jak Google zmieni sposoby linkowania czy coś w tym stylu i zamiast zdjęć będą "zakazy wjazdu". Już raz, jakoś koło 2018 roku była taka akcja, gdy zdjęcia z nieudostępnionych folderów szlag trafił na GBG.

[laynn]

A teraz jeszcze jest promo, że pierwszy miesiąc za 2 zeta. Wiem. I chyba po prostu z tego skorzystam. W sumie na razie mam 12GB zajęte. Więc jeszcze z rok minimum pociągnę.
Niby można drugie konto założyć. Pamiętam, że na picassie tak wiele osób miało. Nawet żona mi to proponowała. W pracy też pracujemy na gmailu i tam mam bez ograniczeń, no ale już raz przeszliśmy z Microsoftu na gmaila, dwa kiedyś może zmienię pracę, no i "góra" ma dostęp do tych kont, niejako dostępny. Tylko właśnie, czy nie będzie problem z importem zdjęcia na bloga? Wiec chyba wydam te 9zeta na miesiąc...

[Pudelek]

Jeżeli blog jest na blospocie to nie powinno być problemów, bo to przecież ta sama firma. Co więcej - zdjęcia wgrywane na bloga automatycznie ładują się na konto google photos, ale nie zwiększają limitu i aby je podejrzeć trzeba wejść przez "archiwum albumów" https://get.google.com/albumarchive/

[Piotrek]

Tylko właśnie, czy nie będzie problem z importem zdjęcia na bloga? Wiec chyba wydam te 9zeta na miesiąc...

Ale na bloga zaciągasz zdjęcia w oryginale?
Ja to mam na koncie zdjęcia pomniejszone (2400px dłuższego boku, tak ostatnio pomniejszam), które na bloga zaciągam. A że są pomniejszone, to nie wchodzą w transfer i w zasadzie konto jest nieograniczone.

[laynn]

Co więcej - zdjęcia wgrywane na bloga automatycznie ładują się na konto google photos, ale nie zwiększają limitu i aby je podejrzeć trzeba wejść przez "archiwum albumów"

Tego nie wiedziałem. Dzięki.

Ale na bloga zaciągasz zdjęcia w oryginale?

Na konta google zdjęcia wrzucam w tej wielkości darmowej i stamtąd kopiuje na bloga, gdzie ustawiam ten format "bardzo duży".
Zresztą, google zdjęcia, jak pisałem mam jeszcze 3 GB miejsca.
W sumie jak to pisałem, wcześniej, to zapomniałem, że na bloga można zdjęcia wrzucać z każdego źródła, więc chyba w ostateczności założę drugie konto gmailowe i tyle.

[Pudelek]

Ale na bloga zaciągasz zdjęcia w oryginale?

nie wiem czy zauważyliście, ale blogspot co jakiś czas zmienia długość zdjęć. Kiedyś, niezależnie od tego jak duże wrzuciliśmy, to zmniejszał je do 2048px bodajże. Teraz wchodzą w oryginale, zatem ja je zmniejszam. Natomiast dodajmy, że zdjęcia wrzucane bezpośrednio na bloga nie zajmują miejsca na dysku niezależnie od wielkości, dlatego bardziej się opłaca je tam wgrywać bezpośrednio niż poprzez opcję ściągania z photos.

[Sebastian]

Ja przeskalowuję zdjęcia na bloga do jego szerokości (950 pikseli) i ładuje je w oryginalnej jakości. Na razie zużyłem 3.1 GB na pięć i pół roku blogowania, 206 wpisów. Nie wiedziałem, że zdjęcia ładowane bezpośrednio nie wchodzą w limit, skąd ta wiedza? Ale informacja jest przydatna.

[Pudelek]

Nie wiedziałem, że zdjęcia ładowane bezpośrednio nie wchodzą w limit, skąd ta wiedza?

bo się nie zmniejsza ilość miejsca Poza tym płatne są Google Photos, natomiast zdjęcia z bloggera nie trafiają formalnie do GP (sam sobie zaprzeczam temu, co napisałem wyżej, tam po prostu użyłem skrótu myślowego), a do Archiwum Albumów Google.

[Sebastian]

Formalnie to płatne jest miejsce na koncie Google. Ale dzięki za info, niemniej przetestuje. Towarzysz Lenin mawiał: "ufaj, ale sprawdzaj".

[Pudelek]

Formalnie to płatne jest miejsce na koncie Google

tak formalnie, to płatne jest jedynie miejsce na wybranych "działach" konta google, czyli:
* Zdjęcia Google
* Dysk, Gmail
No i akurat Archiwum Albumów nie należy do tych "działów"

[laynn]

O to dobrze wiedzieć, o tym wrzucaniu zdjęć z kompa.
Tylko trzeba je zapisać w mniejszym rozmiarze? Czyli znowu ciut więcej pracy. Ale skoro to pomoże w pracy z miejscem na koncie google, to warto tak robi .
Dzięki wielkie za informację

[Pudelek]

Z tego co zauważyłem, to niezależnie jak duże zdjęcia wrzucałem bezpośrednio na bloga, to nie zmniejszało to ilości wolnego miejsca. Biorąc pod uwagę, że robię tak przez kilka dobrych lat i że nawet przed 2021 duże zdjęcia zmniejszały wolną przestrzeń, to raczej niemożliwe, abym nie zauważył, że mi ubywa wolnego Na koncie "blogowym" mam zajęte jedynie 1,8 GB i to tylko dlatego, że co jakiś czas dorzucam tam również normalne galerie w ramach zabezpieczenia. Nie sądzę, aby akurat moje konto było pod tym względem jakimś zaczarowanym wyjątkiem

Tylko trzeba je zapisać w mniejszym rozmiarze?

zmniejszać zdjęcia warto, aby się szybciej na blogu ładowały. Poza tym jeśli wrzucimy fotkę w oryginale to widać wszystkie jej mankamenty, nieostrość itp. wydaje mi się, że dla potrzeb blogowych wystarczy 1600 px albo 2000 px w zupełności.