vidraru pisze:marekw bezcenne te fotki. Ómarła żem
Coś tam jeszcze dołożę,szukam.
Wracając do dawnych lat....
.gif)
Góry Świetokrzyskie 2003
Ostatnio zmieniony 2018-11-24, 15:32 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
-
laynn
Znalazłem kilka zdjęć.
W drodze z Muncola. Nie doszliśmy tam
to był rok 1993???
Jedziemy z ekipą pociągiem do Węgierskiej. By potem na Boracza do Hanki Krzus na weekend.
Gdzieś na hali. Kwiecień 2000 lub 2001.
Szczyrk maj 2002.
Skrzyczne maj 2002.
W drodze z Muncola. Nie doszliśmy tam
to był rok 1993???
Jedziemy z ekipą pociągiem do Węgierskiej. By potem na Boracza do Hanki Krzus na weekend.
Gdzieś na hali. Kwiecień 2000 lub 2001.
Szczyrk maj 2002.
Skrzyczne maj 2002.
Ostatnio zmieniony 2018-12-01, 17:29 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
TNT'omek pisze:Na Rajdzie Świętokrzyskim PTTK byłem w roku...1984Wędrowanie po górach i ...wioskach , spanie po stodołach na sianie
Brzmi jak ten sam! Tez nasz mial nr 49 i byl organizowany przez PTTK Starachowice
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
-
laynn
Kolega podesłał mi zdjęcia z pierwszych naszych wycieczek po paru latach nieobecności w górach:
Zaczęliśmy w 2008 od wejścia na Pilsko:
Prawie pod schroniskiem, prawie umieramy :
Trza się nawodnić: (kurna co ja za fryz miałem!
To już trzecia koszulka, a dzień ten sam:
duszno i parno było
wieczorem odpoczynek (pamiętam tą ciszę, oraz nadchodzące chmury z zachodu, które obserwowaliśmy pijąc piwko):
Dwa tygodnie później pojechaliśmy na Babią:
Spaliśmy w pokoju na górze:
W pierwszy dzień Babia nas nie chciała, to poszliśmy na Małą:
ale opiliśmy i nas puściła:
sesja na łańcuchach:
Babia
Zaczęliśmy w 2008 od wejścia na Pilsko:
Prawie pod schroniskiem, prawie umieramy
:
Trza się nawodnić: (kurna co ja za fryz miałem!
To już trzecia koszulka, a dzień ten sam
:
duszno i parno było
wieczorem odpoczynek (pamiętam tą ciszę, oraz nadchodzące chmury z zachodu, które obserwowaliśmy pijąc piwko):
Dwa tygodnie później pojechaliśmy na Babią:
Spaliśmy w pokoju na górze:
W pierwszy dzień Babia nas nie chciała, to poszliśmy na Małą:
ale opiliśmy i nas puściła:
sesja na łańcuchach:
Babia
Ostatnio zmieniony 2018-12-11, 11:42 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
I po co pisałeś? Wszyscy by sądzili, że trudny teren pokonujesz trzeci dzień (mnie halny nie rusza).laynn pisze:To już trzecia koszulka, a dzień ten sam
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
