Strona 12 z 20

: 2019-11-26, 16:25
autor: laynn
Nie.
Ale więcej nie będziesz musiała pożyczać, są takie same :D

: 2019-11-26, 16:36
autor: Dobromił
Bój się.

: 2019-12-02, 19:37
autor: nes_ska
Do mnie dzisiaj dotarła książka, która miała premierę w listopadzie

A. Robiński - Kiczery. Podróż przez Bieszczady ;)

Zaraz zabieram się za czytanie. To już moja kolejna, kilkunasta książka o wschodniej części polskich Beskidów ;)

: 2019-12-04, 21:04
autor: Wiolcia
nes_ska pisze:Do mnie dzisiaj dotarła książka, która miała premierę w listopadzie

A. Robiński - Kiczery. Podróż przez Bieszczady ;)

Zaraz zabieram się za czytanie. To już moja kolejna, kilkunasta książka o wschodniej części polskich Beskidów ;)


To może zamieścisz jakąś listę z oceną, po co warto sięgnąć?

A ja Mroza na razie odłożyłam i sięgnęłam po Chmielarza i "Żmijowisko". Czytało się zgrabnie. O ile po np. Miłoszewskim nie czułam potrzeby poznania kolejnych jego książek, o tyle do Chmielarza mogłabym jeszcze wrócić.
Mróz nadal czeka na swą szansę.

: 2019-12-10, 14:04
autor: Dobromił
Wiolcia pisze:Mróz nadal czeka na swą szansę.


Zrób z jego książki podstawkę pod kwiatki.

: 2019-12-10, 14:07
autor: Iva
Dobromił pisze:Zrób z jego książki podstawkę pod kwiatki.

Hahahaha szkoda kwiatków ;)
Zaczęłam czytać nowego Krajewskiego "Mock. Golem"

: 2019-12-10, 14:21
autor: Dobromił
Iva pisze:Zaczęłam czytać nowego Krajewskiego "Mock. Golem"


Skończyłem niedawno …

Złudne, pozytywne zakończenie …

A to mi z Aros.pl przyszło :

https://aros.pl/ksiazka/zagrozone-dzied ... h-xx-wieku

https://aros.pl/ksiazka/pluczki-poszuki ... iego-zlota

https://aros.pl/ksiazka/sztuka-pisania- ... o-o-sztuce

: 2019-12-13, 17:58
autor: Wiolcia
Dobromił pisze:
Wiolcia pisze:Mróz nadal czeka na swą szansę.


Zrób z jego książki podstawkę pod kwiatki.

U mnie za podstawkę robi Prus. Mróz nie może, choćby z tego względu, że z biblioteki.

Iva pisze:Zaczęłam czytać nowego Krajewskiego "Mock. Golem"

Krajewski mnie zmęczył. Lubiłam serię z Mockiem i mrocznym klimatem Breslau. Początkowe książki z Popielskim i jego Lwów też całkiem dobrze się czytało. Ale już parę ostatnich to wyraźny spadek formy. Zakończyłam przygodę z Krajewskim na "W otchłani mroku".
Powrót do Mocka coś zmienił na lepsze?

: 2019-12-21, 19:33
autor: kristoff73
Marek Krajewski był gościem Targów Książki w Katowicach. Jednak do tej pory jego książki nie trafiły w moje ręce. Co do kryminałów, mogę polecić powieści Anny Kańtoch - wszystkie dotychczasowe jej książki kryminalne (trzy, bo zdecydowana większość to raczej fantastyka, a to mnie nie interesuje) osadzone są w PRL-u, co bardzo dodaje im uroku.
A teraz, dzięki żonie, która na targach zauważyła tych autorów, czytam "Kamień" Małgorzaty Fugiel-Koźmińskiej i Michała Kuźmińskiego - etno-kryminał. Świetnie się to czyta, akcja osadzona jest w okolicach Łącka i Nowego Sącza.

: 2019-12-24, 10:47
autor: Dobromił

: 2019-12-24, 20:56
autor: Adrian
U mnie w końcu coś do poczytania ;)
Obrazek

: 2019-12-30, 13:52
autor: Wiolcia
Dobromił pisze:
Wiolcia pisze:Mróz nadal czeka na swą szansę.


Zrób z jego książki podstawkę pod kwiatki.

Przeczytałam pierwszy tom z cyklu o Forście - "Ekspozycję". Wiem, że tego typu literatura rządzi się swoimi prawami, ale takiego nagromadzenia nierealnych sytuacji, bzdur i braku psychologicznego prawdopodobieństwa dawno nie widziałam. Teraz daję szansę Chyłce, ale męczy mnie ten autor, męczy. Do tego język jakiś wydumany miejscami i sztuczny, jakby facet za wszelką cenę chciał być "fajny". No ale w trakcie jestem, więc może będzie lepiej...

: 2019-12-30, 13:58
autor: Dobromił
Wiolcia pisze:Wiem, że tego typu literatura rządzi się swoimi prawami, ale takiego nagromadzenia nierealnych sytuacji, bzdur i braku psychologicznego prawdopodobieństwa dawno nie widziałam.


W pierwszym tomie dopiero się rozkręca.

: 2019-12-30, 14:09
autor: Prezes
Wiolcia pisze:
Dobromił pisze:
Wiolcia pisze:Mróz nadal czeka na swą szansę.


Zrób z jego książki podstawkę pod kwiatki.

Przeczytałam pierwszy tom z cyklu o Forście - "Ekspozycję". Wiem, że tego typu literatura rządzi się swoimi prawami, ale takiego nagromadzenia nierealnych sytuacji, bzdur i braku psychologicznego prawdopodobieństwa dawno nie widziałam. Teraz daję szansę Chyłce, ale męczy mnie ten autor, męczy. Do tego język jakiś wydumany miejscami i sztuczny, jakby facet za wszelką cenę chciał być "fajny". No ale w trakcie jestem, więc może będzie lepiej...

A jakie to ma być, jak się wydaje książki w tempie taśmy produkcyjnej.

: 2020-01-17, 13:16
autor: laynn
Przeczytałem Inkub Urbanowicza. Mróz mu może pięty całować. Dawno tak dobrej książki nie czytałem.
Plus za swą objętość - 700 stron.