Górska literatura godna polecenia

Literatura i prasa górska, oraz sztuka, imprezy, festiwale i wystawy z górami związane.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Górska literatura godna polecenia

Postautor: sokół » 2013-07-07, 18:25

Chciałbym w tym temacie dzielić się wiedzą na temat ksiązek, które naprawdę warto przeczytać. Jest takich tytułów kilka, mniej, lub bardziej dostępnych...


Dziś na początek taka książka z tych białych kruków, czy jak to się nazywa...

Bedeker Tatrzański. Rysia Jakubowskiego.

Książka widmo. Wspaniała rzecz. Jest w niej wszystko, dokładna topografia, opisy, wątki historyczne, ciekawostki. Zawiera zarówno Tatry polskie, jak i słowackie. 472 bardzo ciekawe strony.
Czego brakuje? Czasem przydałyby się zdjecia z opisami. I dokładniejsze mapki (są tylko schematyczne)

Dostępność... praktycznie zerowa, choć to książka wydana stosunkowo niedawno (bodajże 2000) - wydawnictwo naukowe PWN
jakis czas temu widziałem jedną sztukę na allegro - za 152 zł.

Może jednak ktoś przez przypadek trafi w antykwariacie. Naprawdę warto.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39
Kontakt:

Postautor: darkheush » 2013-07-07, 18:37

Polecę po klasyce.

Jan Długosz - "Komin Pokutników" - największe osiągnięcia tatrzańskie lat 50-tych 60-tych (Lewa Połać Kazalnicy, Wariant R na Mnichu), wyprawy w Kaukaz i Alpy (6 powtórzenie Petit Dru, pierwsze przejście Filaru Freney).

Jan Długosz - "Flirt z Czarną Panią" - zapiski Długosza z czasów zanim stał się sławny. Pierwsze zimowe przejście Łapińskiego i Paszuchy na Kazalnicy Mięguszowieckiej, Zamarła od południa, a przede wszystkim Tatry jakich już dawno nie ma. Spanie w opuszczonych szałasach w Dolince za Mnichem, nocne pogawędki z Józefem Krzeptowskim w niedokończonym schronisku w Pięciu Stawach.

Andrzej Wilczkowski - "Miejsce przy stole" - znów Tatry, znów lata 50-te, ale opowieść bardziej o ludziach, niż górach. Opowieść o ludziach, którzy 15-20 lat później tworzyli potęgę polskiego himalaizmu.

Aleksander Lwow - "Zwyciężyć znaczy przeżyć" - tym razem bardziej góry wysokie. Ale znów książka o ludziach. O tych, którzy jako pierwsi otwarli polską ścieżkę w Himalaje. Przegląd postaci, anegdot, czasami zabawnych, czasami tragicznych. Ale takie są góry, ludzie i takie jest życie.

Jerzy Kukuczka - "Mój pionowy świat" - 14 rozdziałów, 14 wielkich gór.

lucyna

Postautor: lucyna » 2013-07-14, 20:11

Ostatnio mam ciut więcej pieniędzy w kieszeni, grzechem byłoby nie wydać ich na książki. Na szczęście o Bieszczadach jest coraz więcej publikacji godnych polecenia. Ten wątek ma być o książkach górskich, więc trzymając się ram wspomnę o nowym wydaniu książki Edwarda Marszałka "Wołanie z połonin Opowieści bieszczadzkich goprowców". To wydanie różni się od poprzednich tym, że jest tanie i takie jakieś byle jakie. Miękka okładka, kiepski papier, ale za to kosztuje tylko 25 zł. Mam cichą nadzieję, że ta będzie dłużej mnie się trzymała. To już moje 6 czy 7 "Wołanie z połonin", poprzednie w dziwnych okolicznościach znikały z okolic mego plecaka. Książkę świetnie czyta się, polecam ją szczególnie tym, którzy twierdzą iż Bieszczady t kapuściane góry lub góry wysokości jamnika. I to co jest charakterystyczne dla tej publikacji, a raczej dla bieszczadzkich Ratowników. Specyficzne poczucie humoru, kilka opowieści jest zakończonych anegdotą.
Tu dużo Ślązaków więc :)
"Dowód rzeczowy
Lato 1980 r. Do dyżurki w Ustrzykach Górnych zgłasza się turysta ze Śląska, pokazując niewielką rankę na ręce.
- Cuś mię użarło, panie ratownik - mówi do dyżurującego Leszka Berezki.
- A jak wyglądało? - pyta się kolega
- O tak!!! - mówi górnik wyciągając z kieszeni autentyczną, wciąż jeszcze żywą żmiję, która natychmiast zwiała z kąt dyżurki. Rozpoczęły się poszukiwania i pogoń za jadowitym gadem. Sytuację na dyżurce opanowano po godzinie. Górnik otrzymał surowicę i przeżył. Żmija nie."
Ostatnio zmieniony 2013-07-14, 20:12 przez lucyna, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-07-15, 12:36

sokół pisze:Czego brakuje? Czasem przydałyby się zdjecia z opisami. I dokładniejsze mapki (są tylko schematyczne)


Mapy z Bedekera są wręcz radosne :)

P.s. Tomek ma rację - ta książka jest rewelacyjna.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

lucyna

Re: Górska literatura godna polecenia

Postautor: lucyna » 2013-07-15, 17:03

sokół pisze:Chciałbym w tym temacie dzielić się wiedzą na temat ksiązek, które naprawdę warto przeczytać. Jest takich tytułów kilka, mniej, lub bardziej dostępnych...


Dziś na początek taka książka z tych białych kruków, czy jak to się nazywa...

Bedeker Tatrzański. Rysia Jakubowskiego.

Książka widmo. Wspaniała rzecz. Jest w niej wszystko, dokładna topografia, opisy, wątki historyczne, ciekawostki. Zawiera zarówno Tatry polskie, jak i słowackie. 472 bardzo ciekawe strony.
Czego brakuje? Czasem przydałyby się zdjecia z opisami. I dokładniejsze mapki (są tylko schematyczne)

Dostępność... praktycznie zerowa, choć to książka wydana stosunkowo niedawno (bodajże 2000) - wydawnictwo naukowe PWN
jakis czas temu widziałem jedną sztukę na allegro - za 152 zł.

Może jednak ktoś przez przypadek trafi w antykwariacie. Naprawdę warto.


150 zł powiadasz. Kurzy mi się na półce, mogę wymienić za 3-5 książek o Bieszczadach ale tylko tych, których nie mam. Mam dużo książek, które mogłabym wymienić na te o terenie moich uprawnień.

Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2477
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2013-07-15, 17:08

Lucyna, to bardzo drogo wyceniłaś tę książkę.

lucyna

Postautor: lucyna » 2013-07-15, 17:14

Wzięłam cenę z postu Sokoła. Mogę wymienić np. na brakujące numery "Magur", brak mi numerów '90, '91, '92,'93, '94, '09, '10, '12 To tylko taka pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy. Zresztą nie mam dużo książek o Beskidzie Niskim, więc jestem otwarta na sugestie.
Ostatnio zmieniony 2013-07-15, 17:15 przez lucyna, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2477
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2013-07-15, 17:35

Napisałam tak, bo po pierwsze nie mam Bedekera, a po drugie nie mam ani jednej beskidzkiej książki, jedynie przewodnik Rewasza po Beskidzie Niskim.

Z mojej kolekcji polecam:
"Trylogia tatrzańska (Sygnały ze skalnych ścian, Tragedie tatrzańskie, Skalne lato)" Wawrzyńca Żuławskiego
"W stronę pysznej" Stanisława Zielińskiego
"Na bezdrożach tatrzańskich" Mariusza Zaruskiego
"Wołanie w górach" Michała Jagiełły (choć nie wszystkie rozdziały łatwo przeczytać)
Te 4 pozycje wszystkie dotyczą moich ukochanych Tatr.

"Od początku do końca" Olgi i Piotra Morawskich. Dziennik himalaisty i jego żony, idealny, żeby przepłakać popołudnie (polecam paniom).
"Góry - Wolność i przygoda. Od trekkingu do alpinizmu" - istna encyklopedia jak przetrwać w górach, jaki sprzęt jest potrzebny, o węzłach, chwytach, no wszystko tam jest! Tylko szkoda, że się praktyki nie nabiera od razu ;)
"Mój pionowy świat" Jerzego Kukuczki - gościu był NIESAMOWITY!

Książki, które bardzo mi się podobały, ale są takimi "zapychaczami czasu, czytane dla relaksu": "GórFanka" Ani Czerwińskiej (bardzo humorystycznie opisane wyjścia w góry, też te najwyższe, każdy tom połknęłam mniej więcej w 1,5 dnia), "Ucieczka na szczyt" Bernadetty McDonald (opowieść o naszych himalaistach "złotego wieku", jednak jest mnóstwo przeinaczeń w historii polski, wynikająca z niewiedzy autorki...).

Mam jeszcze trochę książek, których nie zdążyłam przeczytać, na szczęście znajdują się one na listach moich przedmówców :)

Awatar użytkownika
zapolsky33
Posty: 4
Rejestracja: 2013-07-15, 22:25

Postautor: zapolsky33 » 2013-08-01, 02:56

Ucieczka na szczyt B. McDonald

Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu, O. Morawska

Awatar użytkownika
Mirek
Posty: 3818
Rejestracja: 2013-07-10, 09:43
Lokalizacja: wodzisław śląski

Postautor: Mirek » 2013-08-01, 08:16

Jalu Kurek,Księga Tatr.Właśnie się zabieram za czytanie.
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.

Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-08-01, 10:03

mirek pisze:Jalu Kurek,Księga Tatr.Właśnie się zabieram za czytanie.

Jak dla mnie jest przezajebista. Pierwsza część lepsza od drugiej moim zdaniem.

Na pewno przeczytam drugi raz.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.

Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2013-09-05, 13:29

Żeby nie powielać dodam kilka tytułów, które się tu jeszcze nie znalazły ;) a które na szybko przyszły mi do głowy.

1. Jerzy Kukuczka "Na szczytach świata"
2. Wanda Rutkiewicz "Na jednej linie"
3. Jon Krakauer "Wszystko za Everest"
4. Dorota Kobierowska "Dosięgnąć Everestu"
5. Cichy, Wielicki "Rozmowy o Evereście"
6. Joe Simpson "Dźwięk grawitacji"
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."

Awatar użytkownika
Kaytek
Posty: 134
Rejestracja: 2013-10-02, 14:59

Postautor: Kaytek » 2013-10-03, 09:09

Iva pisze:3. Jon Krakauer "Wszystko za Everest"
Kopie dupę bardzo poważnie.
HalinkaŚ pisze:Dotknięcie pustki - Joe Simpson, absolutna klasyka literatury górskiej -
podobnie jak w przypadku poprzedniej pozycji - każdy kto myślał w górach że jest w dupie i przeżył - był w błędzie.
HalinkaŚ pisze:7. Atak Rozpaczy- Artur Hajzer, bez komentarza
Dobra pozycja, tylko... jakaś taka niedokończona... :(
darkheush pisze:"Mój pionowy świat"
Ja osobiście po tej lekturze uznałem, ze są ważniejsze w życiu sprawy niż góry. Kukuczka w moich oczach jako heros himalaizmu zyskał, jako człowiek żyjący w jakichkolwiek relacjach społecznych stracił. Ja osobiście nie marzę już o 8k. Powinienem chyba Kukuczce podziękować.
Malgo Klapković pisze:"Wołanie w górach"
- powinien być traktowany jako podręcznik ;) zwłaszcza dla tych którzy wychodzą z założenia "...nie, mnie to nie spotka..."

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-10-03, 09:17

Kaytek pisze:zwłaszcza dla tych którzy wychodzą z założenia "...nie, mnie to nie spotka..."


I dla tych co zawsze wiedzą czemu inni mieli wypadki.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Kaytek
Posty: 134
Rejestracja: 2013-10-02, 14:59

Postautor: Kaytek » 2013-10-03, 09:44

I dla tych.

Edit:
Btw, wiesz, że w ten weekend oglądałeś dotknięcie pustki w wersji filmowej? Z resztą nieważne... Taki to film... Urwany w połowie początkowych napisów i od razu weszły końcowe... Przereklamowany.
Ostatnio zmieniony 2013-10-03, 09:45 przez Kaytek, łącznie zmieniany 1 raz.