Złoto, słonecznie i bezludnie-gorczańska sobota
Złoto, słonecznie i bezludnie-gorczańska sobota
Rozpisywać się nie będę. Wiadomo -pogoda była bezbłędna, lato w środku jesieni. Sobota-dla mnie najlepszy czas, coby śmignąć w góry.
W godzinach rannych, no raczej późno rannych, bo mocno po dziewiątej ląduję w Rabce. Jakaś drożdżówka w ulubionej budzie, kilka oscypków od gaździnki, którą zawsze można spotkać przy fontannie i dalej przez park . Na początku żółtym szlakiem do leśniczówki.Później czarnym narciarskim przez las i mega cudne mieniące się złotem polany.
Na huśtawce z widokami, dość zamglonymi zresztą, siadam na długo. Drożdżówkę popijam Liptonem i delektuję się ciszą oraz jesienią, co to poszalała w tym roku jak mało kiedy...
Potem ruszam na kolejną polanę. Towarzyszy mi ładny widok na Luboń Wielki.
Mijam drugą, wyżej położoną polanę.
Bezszlakowo schodzę drogą przez las i po dłuższej chwili ukazują mi się znaki żółte. Przecinam szlak i dalej idę po swojemu na kolejna widokową polanę i wzniesienie, które podobno( tak twierdziło kilka miejscowych osób, które spotkałam, a mapa wskazywała co innego) jest Krzywoniem. Żadnej tabliczki tam nie ma, jest za to bardzo ładnie.
Stamtąd wracam na żółty szlak i schodzę lasem w dół.Po drodze mijam małe ładne polanki .
Szlak częściowo pokrywa się ze ścieżką edukacyjną, toteż mijam kilka jej przystanków.
Zatrzymuję się jeszcze na krótki odpoczynek przy stolikach na parkingu i wracam na dłuższy relaks do parku.
Coś tam jeszcze przegryzam na szybko po drodze i idąc na dworzec busów robię ostatnie fotki.
Wieczorem wracam do domu stwierdzając,że było zajebiście.
W godzinach rannych, no raczej późno rannych, bo mocno po dziewiątej ląduję w Rabce. Jakaś drożdżówka w ulubionej budzie, kilka oscypków od gaździnki, którą zawsze można spotkać przy fontannie i dalej przez park . Na początku żółtym szlakiem do leśniczówki.Później czarnym narciarskim przez las i mega cudne mieniące się złotem polany.
Na huśtawce z widokami, dość zamglonymi zresztą, siadam na długo. Drożdżówkę popijam Liptonem i delektuję się ciszą oraz jesienią, co to poszalała w tym roku jak mało kiedy...
Potem ruszam na kolejną polanę. Towarzyszy mi ładny widok na Luboń Wielki.
Mijam drugą, wyżej położoną polanę.
Bezszlakowo schodzę drogą przez las i po dłuższej chwili ukazują mi się znaki żółte. Przecinam szlak i dalej idę po swojemu na kolejna widokową polanę i wzniesienie, które podobno( tak twierdziło kilka miejscowych osób, które spotkałam, a mapa wskazywała co innego) jest Krzywoniem. Żadnej tabliczki tam nie ma, jest za to bardzo ładnie.
Stamtąd wracam na żółty szlak i schodzę lasem w dół.Po drodze mijam małe ładne polanki .
Szlak częściowo pokrywa się ze ścieżką edukacyjną, toteż mijam kilka jej przystanków.
Zatrzymuję się jeszcze na krótki odpoczynek przy stolikach na parkingu i wracam na dłuższy relaks do parku.
Coś tam jeszcze przegryzam na szybko po drodze i idąc na dworzec busów robię ostatnie fotki.
Wieczorem wracam do domu stwierdzając,że było zajebiście.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
laynn pisze:Widać jesień. I domów sporo widać.
Dalej nie widzę nic super w Gorcach
A co Tobie domy przeszkadzają?Wyjdziesz wyżej, to i domów nie będziesz oglądać. Na dobrą sprawę, to w Tatrach ze szczytów reglowych też domy widać ( no może oprócz Gęsiej Szyi). Gorce piękne są i tyle.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
nes_ska pisze:Ja uwielbiam Gorce Są piękne o każdej porze roku! Teraz mam mało okazji, żeby nasycić się jesienią, a weekend zapowiadają już gorszy niestety... Byle do lutego!
Mają w sobie coś, czego nie potrafię określić. Mnie w każdym razie urzekły już lata temu.
No niestety chyba koniec złotej polskiej jesieni. Weekend ma być gorszy, myślałam,że jeszcze gdzieś skoczę przy pięknej pogodzie,ale "nic nie może przecież wiecznie trwać" i ciepła słoneczna pogoda tez musi się kiedyś skończyć, choć w tym roku jesień nas rozpieszcza.
A dlaczego"byle do lutego"?
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
Majka lubię w górach stare chaty oglądać. A nie betonowe kostko osiedla. Dotychczas tylko jedna relacja z Gorców mi się podobała.
Ale mnie się podoba coś innego. Np potok w Rabce
Nie potrafię zrozumieć tego fenomenu tego pasma.
Ale mnie się podoba coś innego. Np potok w Rabce
Nie potrafię zrozumieć tego fenomenu tego pasma.
Ostatnio zmieniony 2018-10-16, 17:50 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie Zagranicznik nie narzekaj, bo większość zdjęć zawiera piękną jesień i panoramy gór.
A gdzie relacja z Jeleśnej i okolic? Mam wrzucić z rowerówki swe kapliczki i kościoły?
Ness uczy i się uczy, stąd brak czasu na forumowe życie. Ja się uczę całe życie, zaś efekty są marne.
A gdzie relacja z Jeleśnej i okolic? Mam wrzucić z rowerówki swe kapliczki i kościoły?
Ostatnio Pudel wybrał pana w charakterystycznym kapeluszu na rajzę. Życie to nie tylko przyjemności.nes_ska pisze:Byle do lutego!
Ness uczy i się uczy, stąd brak czasu na forumowe życie. Ja się uczę całe życie, zaś efekty są marne.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
laynn pisze: Dotychczas tylko jedna relacja z Gorców mi się podobała.
Czyżby? Twój wpis pod moją relacją z wycieczki w Gorce ( z Rzek na Kudłoń) z 2015r:
"Przeczytałem tytół - Gorce i mówię sobie bleeee... Jednak już drugie zdjęcie mnie zachwyciło.
Fajne widoki, ja mam skojarzenie trochę z Sądeckim."
A potok w Rabce też mi się podoba, w ogóle cała Rabka jest piękna- i park, i stary zabytkowy dworzec PKP, i teatr, kościół drewniany, w którym jest muzeum Orkana.A szlaków pięknych, bez widoku domów też jest sporo.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
ceper pisze:A dlaczego"byle do lutego"?
Studia, projekty i inne pierdółki kradną mi trochę mojego cennego czasu, ale to się ma skonczyć dokładnie 17 lutego.
A w przyszły weekend mimo wszystko planuję Gorce właśnie. Bez względu na pogodę
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Pytanie "o luty" wprawdzie zadała Majka, ja udzieliłem tylko hipotetycznej odpowiedzi.
Nes_sko wierz mi - nie warto, szkoda życia.
...
Nes_sko korzystaj więcej z życia - carpe diem, bo to se ne vrati.
Nes_sko wierz mi - nie warto, szkoda życia.
...
Nes_sko korzystaj więcej z życia - carpe diem, bo to se ne vrati.
Ostatnio zmieniony 2018-10-17, 00:32 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Wczoraj napisałam komentarz, a dziś go nie widać Chyba coś mi się nie wysłało w takim razie...
A pisałam o tym, że aż musiałam zerknąć na mapę, gdzie to chodziłaś, bo ten żółty szlak zupełnie nie jest mi znany. A te polany bardzo ładne. Idealna trasa na spacer. I ten Krzywoń jeszcze. Już zapisałam w kajeciku na przyszłość.
Wiktor, w Gorcach jest dużo świetnych szlaków. Ten Majki to taki blisko Rabki, stąd domy, ale gwarantuję Ci, że jest mnóstwo ścieżek, na których będziesz mógł oglądać sobie drewniane chałupy, a betonowych klocków nie uświadczysz. Które to szlaki tak Cię zniechęciły do Gorców?
A pisałam o tym, że aż musiałam zerknąć na mapę, gdzie to chodziłaś, bo ten żółty szlak zupełnie nie jest mi znany. A te polany bardzo ładne. Idealna trasa na spacer. I ten Krzywoń jeszcze. Już zapisałam w kajeciku na przyszłość.
Wiktor, w Gorcach jest dużo świetnych szlaków. Ten Majki to taki blisko Rabki, stąd domy, ale gwarantuję Ci, że jest mnóstwo ścieżek, na których będziesz mógł oglądać sobie drewniane chałupy, a betonowych klocków nie uświadczysz. Które to szlaki tak Cię zniechęciły do Gorców?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości