Wieści z gór
Drogi prezesie
W sumie do ubezpieczeń masz trochę racji, bo dostaliby po kieszeni także grzybiarze, czy ludzie, którzy chodzą po niższych partiach gór (np. Góry Świętokrzyskie).
Co do schronisk, to bym ich nie usuwał, bo to nie tylko napędzanie komercji dla Januszy, ale też miejsce zaopatrzenia dla tych, co od paru dni nie schodzą z gór.
Co do Tatr, ale nie tylko, bo gdzie indziej idiotów tez nie brakuje, to trzeba by znaleźć jakiś sposób, by odstraszyć tych, co do gór podchodzą w sposób co najmniej niepoważny (selfie z grani, dziesięciolatki na Orlej Perci, sandałki, szpileczki, itp.) Fakt, że niektóre zachowania zahaczają o bycie pretendentem do Nagrody Darwina, jednak takich ludzi potem TOPR, czy GOPR musi z gór ściągać.
Niestety sama edukacja tutaj nie wystarczy
W sumie do ubezpieczeń masz trochę racji, bo dostaliby po kieszeni także grzybiarze, czy ludzie, którzy chodzą po niższych partiach gór (np. Góry Świętokrzyskie).
Co do schronisk, to bym ich nie usuwał, bo to nie tylko napędzanie komercji dla Januszy, ale też miejsce zaopatrzenia dla tych, co od paru dni nie schodzą z gór.
Co do Tatr, ale nie tylko, bo gdzie indziej idiotów tez nie brakuje, to trzeba by znaleźć jakiś sposób, by odstraszyć tych, co do gór podchodzą w sposób co najmniej niepoważny (selfie z grani, dziesięciolatki na Orlej Perci, sandałki, szpileczki, itp.) Fakt, że niektóre zachowania zahaczają o bycie pretendentem do Nagrody Darwina, jednak takich ludzi potem TOPR, czy GOPR musi z gór ściągać.
Niestety sama edukacja tutaj nie wystarczy
Pogodzinachpracy.blogspot.com
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
rzepaw1 pisze:Co do Tatr, ale nie tylko, bo gdzie indziej idiotów tez nie brakuje, to trzeba by znaleźć jakiś sposób, by odstraszyć tych, co do gór podchodzą w sposób co najmniej niepoważny (selfie z grani, dziesięciolatki na Orlej Perci, sandałki, szpileczki, itp.) Fakt, że niektóre zachowania zahaczają o bycie pretendentem do Nagrody Darwina, jednak takich ludzi potem TOPR, czy GOPR musi z gór ściągać.
Niestety sama edukacja tutaj nie wystarczy
Selfie z grani jest ok.
Dziesięciolatki na OP w dobrych warunkach- również.
Idź edukować w darkroomach klubów gejowskich.
Podobno leczenie zarażonego HIV to cztery tysiące miesięcznie.
Za co podatnik płaci.
dziesięciolatki na Orlej Perci
10-latki to nieraz sa sprawniejsze niz dorosli... tylko obecnie jakas taka moda przyszla zeby duze dzieci traktowac jak niemowleta... i potem sie okazuje ze nastolatek nie umie siku w lesie zrobic czy ma tak niedorozwiniete rączki ze nie potrafi drzwi w pociagu otworzyc - i to juz jest w porzadku...
selfie z grani
A w czym jest ono niepowazniejsze od zdjecia widokow? (Odkladajac na bok kwestie odczuc estetycznych przyszlych odbiorcow )
Ostatnio zmieniony 2018-11-28, 15:05 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
I się zaczęło "Nikt mi nie będzie mówił, co mam robić"
Są pewne zachowania w górach, które albo mnie irytują, albo jak je widzę, to się zastanawiam co za debil to robi. Nie mam tu zamiaru obrażać kogokolwiek z tej grupy.
widzę jednak, że selfie wywołało emocje. Było już kilka nagłośnionych wypadków w górach z powodu pogoni za piękną samoj...bką. Tego typu akcje to wynik skrajnego narcyzmu, skrajnej nieodpowiedzialności, a zazwyczaj jednego i drugiego. Potem trzeba ściągać śmigłowiec, ratować, bo zdjęcie wyszło aż za dobre.
Ludzie drodzy, w pewnej odległości od urwiska jak najbardziej, ale nad samą przepaścią, to jest proszenie się o wypadek.
Buba, nie mam nic do umiejętności zachowania spokoju przez dziesięciolatki. Jednak uważam, że zabieranie dzieci w tak młodym wieku na najtrudniejszy i najniebezpieczniejszy szlak w Polsce jest głupotą. Nietrudno tam o wypadek, a dzieci nawet mimo umiejętności zachowania spokoju i posiadania dużej wytrzymałości są nieprzewidywalne.
Jak dla mnie, to w naszym pięknym kraju za dużo chcemy pokazać brawury, a niekoniecznie idzie to w parze z mądrością.
Są pewne zachowania w górach, które albo mnie irytują, albo jak je widzę, to się zastanawiam co za debil to robi. Nie mam tu zamiaru obrażać kogokolwiek z tej grupy.
widzę jednak, że selfie wywołało emocje. Było już kilka nagłośnionych wypadków w górach z powodu pogoni za piękną samoj...bką. Tego typu akcje to wynik skrajnego narcyzmu, skrajnej nieodpowiedzialności, a zazwyczaj jednego i drugiego. Potem trzeba ściągać śmigłowiec, ratować, bo zdjęcie wyszło aż za dobre.
Ludzie drodzy, w pewnej odległości od urwiska jak najbardziej, ale nad samą przepaścią, to jest proszenie się o wypadek.
Buba, nie mam nic do umiejętności zachowania spokoju przez dziesięciolatki. Jednak uważam, że zabieranie dzieci w tak młodym wieku na najtrudniejszy i najniebezpieczniejszy szlak w Polsce jest głupotą. Nietrudno tam o wypadek, a dzieci nawet mimo umiejętności zachowania spokoju i posiadania dużej wytrzymałości są nieprzewidywalne.
Jak dla mnie, to w naszym pięknym kraju za dużo chcemy pokazać brawury, a niekoniecznie idzie to w parze z mądrością.
Pogodzinachpracy.blogspot.com
rzepaw1, masz dzieci? Jak nie, to bez sensu się wypowiadać. Sokół swoją córkę, która nie ma jeszcze tego wspomnianego wieku, zabrał już w wiele miejsc w Tatrach. Buba ma rację, pisząc, że wiele dorosłych może być w gorszej kondycji niż dzieci.
OP przeszedłem robiąc telefonem zdjęcia, do tego idąc wysyłałem je znajomym. A za to omal się nie zabiłem idąc po równym asfalcie
PS. Tu masz wiele osób na forum, które nie lubią gdy ktoś im mówi co mogą robić...ot taka specyfika
OP przeszedłem robiąc telefonem zdjęcia, do tego idąc wysyłałem je znajomym. A za to omal się nie zabiłem idąc po równym asfalcie
PS. Tu masz wiele osób na forum, które nie lubią gdy ktoś im mówi co mogą robić...ot taka specyfika
rzepaw1 pisze:Jednak uważam, że zabieranie dzieci w tak młodym wieku na najtrudniejszy i najniebezpieczniejszy szlak w Polsce jest głupotą. Nietrudno tam o wypadek, a dzieci nawet mimo umiejętności zachowania spokoju i posiadania dużej wytrzymałości są nieprzewidywalne.
Byłem z synem, dwunastolatkiem we wrześniu na Świnicy. Miał kask, uprząż, lonżę i wiedział jak tego używać (lepiej od niektórych bardzo mądrych i dorosłych). Nie bardzo dostrzegam w tej sytuacji głupotę czy przesadne ryzyko.
Owszem - są pewne aktywności, na które powinno się zabierać osoby pełnoletnie - np. wysokie partie zimą, zwłaszcza teren zagrożony lawinowo, to już jest sytuacja generująca poważne zagrożenie życia niezależnie od zastosowanych środków ostrożności.
Ale wspomniana Orla Perć jest pod pewnymi warunkami do zrobienia w miarę bezpiecznie - tyle, że niekoniecznie dla każdego dziecka.
Żadne kombinowanie nic nie da.
Po prostu od jakiegoś czasu nastała moda na góry więc i ludzi w nich więcej, a że pewna ich częśc jest nieodpowiedzialna na to się nie poradzi nic.
To jest efekt promowania "bycia w górach", weekendów na łonie natury i innych tego typu trendów oraz ogólnie lepszej dostępności do gór i informacji o nich w sieci. No i wypad w góry stał się popularny. Do tego doszedł szpan na FB i innych instagramach więc mamy jak mamy.
Bo dobrze pamiętam, że te 20 lat temu i dzieciaków w górach, i w ogóle ludzi było jednak mniej.
Kłopot jedynie w tym, że nie da się wprowadzić ograniczeń i wpuszczać "wybranych", bo każdy ma prawo pobytu w górach, obojętne czy to turysta z doświadczeniem czy żółtodziób. Tak samo jak każdy ma prawo iść do muzeum bez względu czy to historyk czy ktoś kompletnie zielony.
Po prostu od jakiegoś czasu nastała moda na góry więc i ludzi w nich więcej, a że pewna ich częśc jest nieodpowiedzialna na to się nie poradzi nic.
To jest efekt promowania "bycia w górach", weekendów na łonie natury i innych tego typu trendów oraz ogólnie lepszej dostępności do gór i informacji o nich w sieci. No i wypad w góry stał się popularny. Do tego doszedł szpan na FB i innych instagramach więc mamy jak mamy.
Bo dobrze pamiętam, że te 20 lat temu i dzieciaków w górach, i w ogóle ludzi było jednak mniej.
Kłopot jedynie w tym, że nie da się wprowadzić ograniczeń i wpuszczać "wybranych", bo każdy ma prawo pobytu w górach, obojętne czy to turysta z doświadczeniem czy żółtodziób. Tak samo jak każdy ma prawo iść do muzeum bez względu czy to historyk czy ktoś kompletnie zielony.
Ostatnio zmieniony 2018-11-28, 18:54 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze:Bo dobrze pamiętam, że te 20 lat temu i dzieciaków w górach, i w ogóle ludzi było jednak mniej.
pamiętam wizjonerów, co wieszczyli, że to już koniec ludzi w górach, że postęp, dobrobyt i cywilizacja spowoduje, że praktycznie nikt już po nich chodził nie będzie
A jest dokładnie odwrotnie - ludzi przybyło. Mniej plecakowców, a więcej "jednodniowych" czy "przypadkowych". I efekty widać.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
rzepaw1 pisze:widzę jednak, że selfie wywołało emocje. Było już kilka nagłośnionych wypadków w górach z powodu pogoni za piękną samoj...bką. Tego typu akcje to wynik skrajnego narcyzmu, skrajnej nieodpowiedzialności, a zazwyczaj jednego i drugiego. Potem trzeba ściągać śmigłowiec, ratować, bo zdjęcie wyszło aż za dobre.
Ludzie drodzy, w pewnej odległości od urwiska jak najbardziej, ale nad samą przepaścią, to jest proszenie się o wypadek.
Glownie mi chodzilo o to jaka jest roznica podejscia na skraj przepasci aby zrobic samojebke a zeby zrobic np. ladne ujecie zachodu slonca, swistaka albo skałki? Zeby bylo jasne - nie jestem milosniczka selfiow, nie z racji na bezpieczenstwo ale dlatego ze nie lubie gęb (a zwlaszcza swojej) z takiej odleglosci Tylko po prostu mnie zainteresowalo dlaczego obrocenie obiektywu aparatu podnosi ryzyko...
Ostatnio zmieniony 2018-11-28, 23:17 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Piotrek pisze:To jest efekt promowania "bycia w górach", weekendów na łonie natury i innych tego typu trendów oraz ogólnie lepszej dostępności do gór i informacji o nich w sieci. No i wypad w góry stał się popularny. Do tego doszedł szpan na FB i innych instagramach więc mamy jak mamy.
Nie zapominaj o 500+. Moim zdaniem te środki mają całkiem poważny wpływ na możliwości spędzania wolnego czasu.
No i galerie pozamykane
buba pisze:np. zlot forum GBG????
Nie wiem, nie byłem. Znam jedynie jednego uczestnika - wzór powagi i odpowiedzialności.
Ostatnio zmieniony 2018-11-28, 23:42 przez Prezes, łącznie zmieniany 2 razy.
buba
Generalnie sam dużo fotografuję w górach (co widać na moim blogu). Jest różnica między zdjęciem panoramy, czy wschodu/ zachodu słońca, a selfie (samojebką). Dlaczego ta druga forma jest bardziej ryzykowna przy przepaściach? Właśnie dlatego, że przy samojebce staramy się o jak najlepsze ujęcie siebie i nie widzimy tego co mamy tuż za sobą pod nogami.
Sokół zgodzę się z Tobą, jednak to co opisałem, to są przypadki nagminne. Mógłbym jeszcze napisać o Sebkach z Wisły Kraków, co przy -20 stopniach wybrali się w tatry w dżinsach i laczkach. też głupota.
Co do tego, że ludzie nie lubią jak się im zwraca na coś uwagę, to przykład nie z gór. Fajna droga rowerowa na wrocławskim Podwalu. Po lewej i prawej szerokie ciągi piesze. Mimo to całą szerokością drogi rowerowej idzie sobie pewna emerytka. Na zwrócenie uwagi, ze ma po prawej i lewej stronie dużo miejsca by spacerować, a tak to pcha się pod koła cyklistom usłyszałem zjebkę, ze jestem za młody był miał jakiekolwiek prawo zwracać jej uwagę.
Jak widzę, ze coś jest nieodpowiedzialne, to zwykłem o tym mówić. A co do gór, to nawet zachęcam ludzi, by w nie chodzili, ale z głową.
Co do dwunastolatka, to gratuluje rodzicom pomysłu nauczenia go bezpiecznych zachowań w górach i wychowania w tym duchu. Jak to wygląda w Polsce zazwyczaj, wiemy doskonale. A co do tego, czy mam dzieci, to fakt, nie mam ich, ale nierzadko w góry zabieram dzieci brata, wiec nie jest tak, że nie wiem, jak jest z dziećmi.
Generalnie sam dużo fotografuję w górach (co widać na moim blogu). Jest różnica między zdjęciem panoramy, czy wschodu/ zachodu słońca, a selfie (samojebką). Dlaczego ta druga forma jest bardziej ryzykowna przy przepaściach? Właśnie dlatego, że przy samojebce staramy się o jak najlepsze ujęcie siebie i nie widzimy tego co mamy tuż za sobą pod nogami.
Sokół zgodzę się z Tobą, jednak to co opisałem, to są przypadki nagminne. Mógłbym jeszcze napisać o Sebkach z Wisły Kraków, co przy -20 stopniach wybrali się w tatry w dżinsach i laczkach. też głupota.
Co do tego, że ludzie nie lubią jak się im zwraca na coś uwagę, to przykład nie z gór. Fajna droga rowerowa na wrocławskim Podwalu. Po lewej i prawej szerokie ciągi piesze. Mimo to całą szerokością drogi rowerowej idzie sobie pewna emerytka. Na zwrócenie uwagi, ze ma po prawej i lewej stronie dużo miejsca by spacerować, a tak to pcha się pod koła cyklistom usłyszałem zjebkę, ze jestem za młody był miał jakiekolwiek prawo zwracać jej uwagę.
Jak widzę, ze coś jest nieodpowiedzialne, to zwykłem o tym mówić. A co do gór, to nawet zachęcam ludzi, by w nie chodzili, ale z głową.
Co do dwunastolatka, to gratuluje rodzicom pomysłu nauczenia go bezpiecznych zachowań w górach i wychowania w tym duchu. Jak to wygląda w Polsce zazwyczaj, wiemy doskonale. A co do tego, czy mam dzieci, to fakt, nie mam ich, ale nierzadko w góry zabieram dzieci brata, wiec nie jest tak, że nie wiem, jak jest z dziećmi.
Pogodzinachpracy.blogspot.com
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości