Wieści z gór

[laynn]

A klimat robi się samemu.

O ile obsługa Ci całonocny klimat nie zrobi, właśnie w spalonym lokalu. Jak mi kiedyś, że człowiek pół nocy nie mógł spać, bo jakiś debil się darł, waliła jakaś beznadziejna muzyka dyskotekowa.

Natomiast wiem, że wszystko zależy od ekipy i czasu. Ja na Chatkę Górzystów nie narzekam, a na naszym forum wielu tak.
Nic nie wspomniałem o cenach.

[buba]

Kurde... Mogl sie zjarac nowy budynek a stary zostac!

[Pudelek]

I tak byś nie miała tam klimatycznych noclegów, bo w starym budynku ich nie udzielano

Ja na Chatkę Górzystów nie narzekam, a na naszym forum wielu tak.

podejrzewam, że głównie ci, którzy znali ją już długo i wiedzą, jak tam było kiedyś i teraz... Chatka się skomercjalizowała szybciej niż Miziowa

[buba]

I tak byś nie miała tam klimatycznych noclegów, bo w starym budynku ich nie udzielano

Ale moze by czasowo zaczeli udzielac gdyby nie bylo gdzie indziej?

podejrzewam, że głównie ci, którzy znali ją już długo i wiedzą, jak tam było kiedyś i teraz... Chatka się skomercjalizowała szybciej niż Miziowa

pewnie laynn mnie mial na mysli bo ostatnio zesmy o tym gadali

[Pudelek]

Ale moze by czasowo zaczeli udzielac gdyby nie bylo gdzie indziej?

nie mieliby gdzie, bo to była tylko mniejsza część dawnego starego schroniska. Musieli by zlikwidować bar - więc z czego by żyli?

[laynn]

Buba nie tylko Ciebie. Pudel zaś dobrze podsumował, jak ktoś znał dany lokal wcześniej, to potem wszelkie zmiany, może odbierać na minus. Plus ważne pierwsze wrażenie.
Ot spałem na Markowych, gdy nowe schronisko budowano. I mnie nowe nie podchodzi, mimo przepaści na plus w stosunku do tego, w którym ja spałem. Bo trafiłem na super ekipę. Było ciasno ale przyjemnie. I kameralnie. Miziowa czy Markowe to są duże obiekty, dużo ludzi potrafiące przyjąć. A wtedy wolę imprezować, przy "tłumach", np Murowaniec potrafi być wieczorno-nocną porą przyjemny. A jeszcze po spożyciu (rzepaw nie czytaj ), to już w ogóle, a w dzień to jest to miejsce, które wolę omijać z daleka.

[laynn]

A Ch. Górzystów, mnie na plus zaskoczyła, bo właśnie się dużo złego naczytałem. Przy informacji wiszącej na stronie, o rezerwacji, i zamknięciu chatki, nocleg dostałem. Było dobre jedzenie. Nie było tłumów. Ot dlatego ja mam z niej dobre wspomnienia.

[Pudelek]

Pudel zaś dobrze podsumował, jak ktoś znał dany lokal wcześniej, to potem wszelkie zmiany, może odbierać na minus.

nie wszelkie, np. pojawienie się pryszniców uważam za plus. I poprawę ogrzewania. Tam najbardziej zmieniło się podejście właścicieli: jakieś problemy, że nie rezerwowało się noclegu z wyprzedzeniem ("tak się teraz robi, to już nie te czasy"), jakieś zakazy czytania książek z sali ("to prywatne") i inne wydumane. Padli ofiarą własnego sukcesu i mieli pretensje nie wiadomo do kogo...

[laynn]

Nie będąc wcześniej, nie odczułem tego aż tak bardzo, choć pamiętam, że siedząc samemu w sali z miłą chęcią coś bym tam poczytał, więc ten zakaz jak najbardziej na minus. To, że dostałem nocleg, bez rezerwacji, to pewnie przez to, że byłem sam. I najpierw zacząłem od piwa, a nie rozmowy o noclegu. Może nie potrzebnie się od początku pytacie o nocleg? Najpierw zamówcie piwo, a przy drugim zachwalając je, nieśmiało spytajcie się, czy można zostać na noc (żartuje).

[Pudelek]

Może nie potrzebnie się od początku pytacie o nocleg?

faktem jest, że ja się tam bez rezerwacji na pewno nie wybiorę Ogólnie teraz bardzo rzadko jeżdżę już bez rezerwacji, bo wiem, że są problemy. Co innego w ciepłej porze roku, to od biedy człowiek się prześpi byle gdzie, choćby pod ławką

[laynn]

To jest fakt, że ciężko teraz z tymi rezerwacjami. Szkoda, że człowiek nie może iść i w ostateczności przespać się na glebie.
Ale to widzę, że większość schronisk się skomercjalizowała

A parę lat temu ludzie narzekali na Murowaniec, piątkę...

[Piotrek]

Ale co z tymi książkami, nie wolno czytać w sali?
Czy źle zrozumiałem ?

[Pudelek]

Przy ścianach stoi biblioteczka, ale nie można z niej skorzystać, bo "to ksiązki prywatne".

[laynn]

[Pudelek]

To się mocno powiększyła, no, ale ja tam byłem dawno temu