Jeśli chodzi o rzeźnię w Beskidach to moim numerem jeden pozostaje bez zmian, tenże szlak:
Zaczyna się niewinnie.
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/193/bc3c51fed4aeb6e5.jpg)
Po chwili nawet jest wypłaszczenie, co tylko zachęca do dalszej drogi.
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/193/47b5a1c41bf327a0.jpg)
Ale potem nie ma litości i często wszystko jest w błocie, myśmy nie dali rady iść cały czas ścieżką, musieliśmy iść częsciowo bokiem, chaszczami i podciągać się na pniakach.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/193/70223fa9435ee92f.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/193/0bdaa07ef3467211.jpg)
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/193/3bbca7be9d6bf96e.jpg)
Tak więc w moim rankingu pierwsze miejsce dla Świtkowej.
Drugie to Gancarz. Obojętnie, czy od północy, czy od zachodu, idzie umrzeć.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/193/6ccd64c33896420d.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/193/5f1457ff62bd49a6.jpg)
Na trzecim miejscu chyba dałbym Oszusa. Wredny gad.
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/194/27a19848d6090fd6.jpg)