Sport

[Dobromił]

Możecie mnie nawet za to wyrzucić z grupy , nie dbam o to .

Bądź poważny.

[FasolaNaSzlaku]

...

[FasolaNaSzlaku]

...

[Piotrek]

Możecie mnie nawet za to wyrzucić z grupy

A po co?
Nie wystarczy że nasze kluby nie wychodzą z grupy?

[Prezes]

iestety postawy patriotyczne co raz bardziej zanikają w sporcie ... gdzie w piłce nożnej króluję w tej kwestii niby reprezentacja Francji , czy też Niemiec ...

O ile w kwestii przypadków podobnych do Olisadebe (czyli przyznawania obywatelstwa wyłącznie z powodu sprowadzenia piłkarza do reprezentacji) nawet mogę się z Tobą zgodzić, to z powyższym przesadzasz. Skład reprezentacji powyższych krajów wynika z ich struktury demograficznej. Jak się ktoś we Francji czy Niemczech urodził, to w reprezentacji gra - i nic nam do tego, jakiego jest pochodzenia.

W kwestii reprezentantów "z importu" wystarczyłoby wprowadzić wymóg karencji 5 lat obywatelstwa przed prawem gry w reprezentacji i w zasadzie byłoby po sprawie.

[kristoff73]

Pełna zgoda, Panie Prezesie

[Piotrek]

Nie siedzę w tych sprawach ale...eliminacje do Mistrzostw Europy, to co Izrael ma z tym wspólnego?

[Vision]

Jeszcze jakiś Biton tam grał.

A tak swoją drogą, pijcie więcej, wtedy lepiej grają.

[Pudelek]

Jak się ktoś we Francji czy Niemczech urodził, to w reprezentacji gra - i nic nam do tego, jakiego jest pochodzenia.

to są przecież reprezentacje złożone z obywateli danych krajów, a nie osób danej narodowości. Np. na Litwie grają jacyś zawodnicy polskiego pochodzenia, zgodnie z logiką Fasoli nie powinni tego robić, bo w końcu Litwa tylko dla Litwinów...

Nie siedzę w tych sprawach ale...eliminacje do Mistrzostw Europy, to co Izrael ma z tym wspólnego?

to samo co Australia z Azją. Ciekawe, że nikt się nie czepia, iż Cypr gra w eliminacjach Europy, a Izraela ciągle się czepiają

W kwestii reprezentantów "z importu" wystarczyłoby wprowadzić wymóg karencji 5 lat obywatelstwa przed prawem gry w reprezentacji i w zasadzie byłoby po sprawie.

kiedyś to było prosto rozwiązane - jak zagrałeś choć raz w reprezentacji danego kraju (choćby młodzików), to w innej już nie zagrasz. Koniec, kropka.

[Piotrek]

Ale ja się kurwa nie czepiam.
Pytam ze zwykłej ciekawości - czy to są jakieś wyjątki?, rozszerzenia? umowy stowarzyszeniowe?

[Pudelek]

Jak widać tak. Zarówno Cypr i Izrael kulturowo należą do Europy, a nie do muzułmańskiego Bliskiego Wschodu. Zresztą Izrael nie mógłby grać w wielu krajach azjatyckich z przyczyn politycznych (i odwrotnie), więc rodziło by to duże problemy. Do 1974 grał w Azji, potem go islamiści wyrzucili. Przez dwie dekady błąkał się tak, że grał w strefie Oceanii a nawet Ameryki Środkowej, w końcu przyjęła go Europa, co było najrozsądniejsze.

Kwestie granic kontynentów są drugorzędne. Turcja i Kazachstan też powinny grać w strefie Azji, bo większość tych krajów właśnie tam leży, a mentalnie to zdecydowanie Azjaci. Azerbejdżan również kraj azjatycki, a z Gruzją i Armenią można polemizować na tem temat...

Swoją drogą bawi mnie ten niesamowity entuzjazm po zwycięstwie nad Izraelem, który jest reprezantacją co najwyżej przeciętną, która ostatni raz w wielkiej imprezie grała... w 1970. Nagle zawodnicy znów są bohaterami, Brzęczek geniuszem, a balonik ponownie pompowany

[bton1]

Jeszcze jakiś Biton tam grał.

Zostaw brata mego w spokoju.

PS. Fasola, a co powie o Wilfredo Leonie, który w sierpniu zadebiutuje w kadrze siatkarzy na Memoriale Wagnera? Kubańczyk, Polak, po polsku mówi, ma żonę Polkę, chce grać dla Polski.
Nie robi tego ani dla kasy ani dla wypromowania się, bo jest najlepiej opłacanym siatkarzem na świecie.
Rozumiem, że wara od naszej kadry?

[Pudelek]

Rozumiem, że wara od naszej kadry?

Tu akurat byłbym się skłonny zgodzić z Fasolą. Transfer reprezentacyjny kompletnie sztuczny.

Kubańczyk, Polak

obywatelstwo to nie narodowość, więc co najwyżej Kubańczyk z polskim paszportem.

[sprocket73]

Swoją drogą bawi mnie ten niesamowity entuzjazm po zwycięstwie...

Z jednej strony gramy brzydko i słabo, ale z drugiej po 4 meczach mamy komplet punktów i żadnej straconej bramki, co chyba nigdy wcześniej nie miało miejsca. Pamiętam dobrze czasy, kiedy graliśmy pięknie i ambitnie przegrywając z dobrymi drużynami, a ze słabszymi mieliśmy przeważnie "gorszy dzień" i na półmetku eliminacji każdy mecz był już meczem o życie, aby awansować musieliśmy już wszystko wygrywać do końca, a do tego inni musieli grać "pod nas".

[Pudelek]

ale z drugiej po 4 meczach mamy komplet punktów i żadnej straconej bramki,

oczywiście, tylko zwracam uwagę, że cały czas gramy ze słabymi zespołami! Obecnie ME i MŚ są tak rozdęte, że awans do tej imprezy dla reprezentacji z kraju wielkości Polski powinien być wręcz obowiązkiem, skoro ostatnio pałętała się tam np. Albania. Jeśli ktoś się podnieca, że Polska nie straciła bramki z Macedonią, Austrią itp., to najlepiej widać, że oczekiwania trochę się obniżyły...

Poza tym spotkaniem to pozostałe mecze kadry Brzęczka nie szło patrzeć, to było jak wyrzyganie i nadal twierdzę, że Brzęczek to kolejne stracone lata w polskim futbolu. Podobnie zresztą jak Nawałka.