Widać w zdjęciach ten spokuj i ciszę.
Znajomi których poznałem przy okazji niedawnej Orlej Perci, mówili że mają bliziutko na Leskowiec i często tam na spacery z dzieciakami chodzą.
My też miło wspominamy każdą wizytę na Leskowcu, choć zawsze mamy kiepską pogodę
Moje buszowanie po Beskidzie Małym
A ja mam inaczej. Leskowiec, Boracza, Hrobacza - jak najdalej od nich
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Adrian 17 pisze:Widać w zdjęciach ten spokuj i ciszę.
Znajomi których poznałem przy okazji niedawnej Orlej Perci, mówili że mają bliziutko na Leskowiec i często tam na spacery z dzieciakami chodzą.
My też miło wspominamy każdą wizytę na Leskowcu, choć zawsze mamy kiepską pogodę
Filozoficzne pytanie: co lepsze, Leskowiec czy Orla Perć?
Sebastian Słota pisze:Adrian 17 pisze:Widać w zdjęciach ten spokuj i ciszę.
Znajomi których poznałem przy okazji niedawnej Orlej Perci, mówili że mają bliziutko na Leskowiec i często tam na spacery z dzieciakami chodzą.
My też miło wspominamy każdą wizytę na Leskowcu, choć zawsze mamy kiepską pogodę
Filozoficzne pytanie: co lepsze, Leskowiec czy Orla Perć?
Hmmmm.
Chyba nie da się porównać, dwa różne światy, tym bardziej że na Orlej byłem sam, bez żony i córki.
No cóż jesień w górach przepiękna, więc się jej doczekać nie mogę.
Na temat Orlej Perci nie wypowiadam się, bo nie byłam poza Przełęczą Krzyżne i drogą na Zadni Granat(ucieczka przed burzą) Lęk wysokości nie pozwolił mi na przejście tego najbardziej eksponowanego szlaku po polskiej stronie Tatr.
Dobromił-Hrobocza to trochę rozumiem, Boracza-pyszne jegodzianki, więc nie potrafiłabym sobie odmówić będąc w pobliżu. Leskowca unikam w niedzielę, zwłaszcza gdy jest msza czy jaki inny spęd. W tygodniu raczej przyjemnie i pustawo. Sobota dość chłodna była, więc ludzi niewiele.
Na temat Orlej Perci nie wypowiadam się, bo nie byłam poza Przełęczą Krzyżne i drogą na Zadni Granat(ucieczka przed burzą) Lęk wysokości nie pozwolił mi na przejście tego najbardziej eksponowanego szlaku po polskiej stronie Tatr.
Dobromił-Hrobocza to trochę rozumiem, Boracza-pyszne jegodzianki, więc nie potrafiłabym sobie odmówić będąc w pobliżu. Leskowca unikam w niedzielę, zwłaszcza gdy jest msza czy jaki inny spęd. W tygodniu raczej przyjemnie i pustawo. Sobota dość chłodna była, więc ludzi niewiele.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości