Spokojny wrześniowy urlop bez napinki

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5760
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Spokojny wrześniowy urlop bez napinki

Postautor: sprocket73 » 2019-09-21, 14:29

Część I

W tym roku z urlopem były same zawirowania. Początkowo planowaliśmy jak zwykle w czerwcu, ale z powodów zawodowych przesuwało się to systematycznie i pojechaliśmy dopiero we wrześniu.
Co do miejsca, mieliśmy uzgodnioną Toskanię we Włoszech. Tydzień przed wyjazdem, zorientowałem się, że jednak nie wiem gdzie leży Toskania i tak naprawdę chodziło mi o Abruzję. Różnica nie jest duża, Abruzja jest trochę bardziej na południowy wschód. Jednak dzień przed wyjazdem, zapoznawszy się z pogodą, stwierdziłem, że jedziemy na Słowację. No i pojechaliśmy - w sobotę 31 sierpnia, w czasie gigantycznych upałów. Plan był dojechać nad zalew do miejscowości Nitrianske Rudno.

Wyjechaliśmy dopiero ok 9:00, na miejscu byliśmy po 12:00. W pensjonatach wszystko pozajmowane, zakwaterowaliśmy się na kempingu w 4-osobowym domku. Skwar był taki, że plany górskie olaliśmy, poszliśmy nad wodę, potem na piwo, a wieczorem na pizzę i piwo - tak minął pierwszy dzień. Miejscówka jest genialna. Fajny akwen z pełnym zapleczem wypoczynkowym otoczony ze wszystkich stron górami. Spokojnie można tu siedzieć 3 tygodnie dobrze się bawiąc, mając połączenie woda+góry i nie wydając fortuny.

Obrazek

Drugiego dnia morderczych upałów ciąg dalszy, ale w góry ciągnie. Najbliższy ciekawy szczyt to Rokoš w paśmie Nitrické vrchy wchodzącym w skład Gór Strażowskich. Wyruszamy wcześnie rano.

Obrazek

Rokoš (1010) widać w oddali pośodku. Droga prowadzi przez szczyt widoczny z prawej - Košútova Skala (841), a wracać będziemy przez widoczny z lewej Predný Rokoš (811).

Obrazek

U podnóża na początku lasu znajduje się tor motocrossowy. Tabliczka informuje, że jeśli ktoś chce pojeździć, robi to na własne ryzyko. Właścicielem terenu jest "Obecný úrad Nitrianske Rudno", czyli miejscowy urząd miasta. Genialna inicjatywa, dzięki temu nie ma rozjeżdżania gór motorami, tylko jest wyznaczone miejsce, gdzie można to robić legalnie i za darmo.

Obrazek

Dalej był normalny słowacki szlak, czyli stroma urokliwa ścieżka.

Obrazek

Punkty widokowe z tym co przed nami.

Obrazek

I tym co już za nami.

Obrazek

Idziemy w górę.

Obrazek

Cel coraz bliżej.

Obrazek

Zalew coraz dalej.

Obrazek

Skał coraz więcej.

Obrazek

Szczytujemy, odsłaniają się widoki na drugą stronę.

Obrazek

Jest pomnik, informujący, że był tu Alexander Dubček w 1968 roku i krzyż.

Obrazek

Jest też wiata z możliwością noclegu na poddaszu.

Obrazek

Oraz miejsce na ognisko, z informacją, żeby nie tworzyć nowych miejsc ogniskowych. W otoczeniu ani jednego śmiecia. To ma sens. Jest tu rezerwat ścisły, ale można przyjść, poimprezować przy ognisku i przespać się w wiacie. U nas w takim miejscu byłaby wielka tablica z kilkunastoma punktami czego nie wolno robić i jakie kary za to grożą.

Obrazek

Schodzimy przeciwległą granią.

Obrazek

Tobi ćwiczy na trudnym pieńku. Zwróćcie uwagę jaką przekładankę robi przednimi łapkami.

Obrazek

Ostatni szczyt Predný Rokoš i widok z niego.

Obrazek

Jest na nim ciekawy krzyż na którym zawieszona jest książka wpisowa. Jedno nie przeszkadza drugiemu.

Obrazek

Schodzimy bez szlaku, fajną bardzo stromą ścieżką.

Obrazek

Towarzyszą nam ciekawe skałki.

Obrazek

Pętelka, którą zrobiliśmy nie była duża - 6 godzin spokojnym tempem. Trasę opisałem jako słowacki standard, bo wiele już takich na Słowacji widziałem. U nas niestety ciężko byłoby znaleźć tak piękne miejsca. Prawa autorskie do trasy posiada Magis :)

Wracamy na kemping i drugą połowę dnia plażujemy, bo pogoda jest do tego idealna.
Rozmawiamy też o podejściu Słowaków do zakazów. Nigdzie nie ma ratownika, są tabliczki, że kąpiel na własne ryzyko. U nas chyba jest to niemożliwe prawnie, bo jest obowiązek, żeby na kąpielisku był ratownik - jeżeli nie ma, kąpiel jest zakazana. Oczywiście ludzie i tak się kąpią. Jest to przykład polskiego bezsensu.

Ratownika nie ma, ale jest ciekawa wieżyczka dla ratownika. Leżeliśmy obok, cały czas ludzie próbowali się wspinać na górę. Wyjście na nią jest trudne. Nie ma dolnej drabinki/schodków, więc sprawny facet musi doskoczyć, złapać się podestu i podciągnąć. Kobiecie lub dziecku można pomóc podsadzając. Niektóre dzieciaki ze zręcznością małpki wchodzą same po podporach.

Obrazek

Można wypożyczyć sobie rowerek i popływać z koleżankami. Podoba mi się modny w tym sezonie krój bikini.

Obrazek

Wielu ludzi przychodzi nad wodę z czworonogami.

Obrazek

Kolejnego dnia pogoda wykazuje tendencję do zmiany. Jeszcze jest upał, ale mniej słoneczny i taki ciężki. Nasz mały cel na dzisiaj to Temešská skála (910), widoczna z lewej.

Obrazek

Podjeżdżamy autem i na skałę mieliśmy raptem 45 minut. Niestety pojawiły się przeszkody.

Obrazek

Wiatrołomy były zarówno stare jak i świeże. Zabarykadowały dostęp do skały solidnie. Jednak nie odpuszczaliśmy.

Obrazek

Udało się zdobyć. Widoki byłyby piękne, przy dobrej przejrzystości, a ta była tego dnia fatalna.

Obrazek

Trochę szkoda, bo miejsce jest bardzo ciekawe.

Obrazek

Wróciliśmy do plażowania.

Obrazek

Po południu nastąpiło przepowiadane załamanie pogody. Gwałtowna burza, a potem deszcz ciągły całą noc i spadek temperatury.

Obrazek

Zostało nam jeszcze 20 dni urlopu... co robić, wracać do domu??? Może jednak pojedziemy do tych Włoch ;)

C.D.N.
Ostatnio zmieniony 2019-09-21, 15:05 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2019-09-21, 14:39

Tak na szybko - cudnie Tobi pracuje łapkami.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8413
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-09-21, 15:11

O, Nitranskie Rudno :) Byłem tam 2 razy, to rzeczywiście świetna miejscówka, bardzo mi się tam podobało :) I też wchodziłem na Rokos dokładnie tą samą trasą co Wy, bodajże w 2015 roku (chyba nawet gdzieś wtedy wrzucałem relację). Wiaty wtedy jeszcze nie było, natomiast pomnik upamięta Dubceka, bo urodził się w pobliskiej wiosce. Jak się dobrze przyjrzeć to z tej polany z pomnikiem widać też ruiny zamku :)

Jak kumplowi opisywałem N. Rudno, aby go zachęcić do wyjazdu, to mówiłem, że na samym kempingu jest tyle punktów z piwem, że można się uwalić nawet nie wychodząc zza płot :) Do tego trzy spelunki w wiosce :lol

bo jest obowiązek, żeby na kąpielisku był ratownik - jeżeli nie ma, kąpiel jest zakazana.

nic podobnego. Ratownik musi być na oficjalnym kąpielisku, natomiast jeśli go nie ma nie oznacza to, że kąpać się nie można. Jeśli nie ma zakazu (a przeważnie nie ma) to jak najbardziej jest legalne wykąpać się w jeziorze, rzece i nad morzem (przecież oficjalne kąpieliska w Polsce są stosunkowo nieliczne, a już nad rzeką to nie wiem czy gdziekolwiek są ratownicy.).
Ostatnio zmieniony 2019-09-21, 15:15 przez Pudelek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5760
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-09-21, 15:23

Pudelek pisze:Ratownik musi być na oficjalnym kąpielisku
No właśnie o to mi chodziło. O ten paradoks. Jest wiele takich małych lokalnych oficjalnych kąpielisk, z oficjalnym zakazem kąpieli, własnie z tego powodu, że gminy nie stać na ratownika.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8413
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-09-21, 15:43

Bo to jest kompletnie durnowate podejście. Jeśli nie ma ratownika, to po prostu nie ma oficjalnego kąpieliska. A plaża i miejsce do kąpieli przecież nie musi być na oficjalnym kąpielisku. Gminy wolą umyć ręce... Tu nawet nie trzeba stawiania żadnej tabliczki, że kąpiel na własną odpowiedzialność, bo jeśli nie mamy oficjalnego obiektu to zawsze jest na własną odpowiedzialność.

Swoją drogą to nie pamiętam kiedy w Polsce kąpałem się na oficjalnym kąpielisku? :rol
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
laynn

Postautor: laynn » 2019-09-21, 16:07

Tak sobie myślę, Witek ostatnio się nie udziela, nie wrzuca zdjęć z wycieczek, musi być na urlopie :)
Początek fajny. Ale ciekaw jestem tych Włoch. Bo jak Cię znam, to takich dni jak pierwszy pewnie za dużo nie było :)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5760
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-09-23, 20:46

Część II

Pojechaliśmy do Włoch. Pogoda dobra do podróżowania, deszcz przestał padać jeszcze na Słowacji, w Austrii wyszło słońce, ale temperatury były wciąż niskie, dopiero po przejechaniu Alp się podniosły. Noc standardowo w aucie gdzieś na południe od Wenecji, następnego dnia dojechaliśmy do miejsca, które wybrałem - Abruzja, Lido Riccio koło Ortony. Kwaterę udało się trafić od pierwszego strzału. Widok z tarasu całkiem fajny.

Obrazek

Plaża fantastyczna... piaszczysta, w kierunku północnym nieskończenie długa, można spacerować do woli. Morze z daleko sięgającą płycizną, dno bez żadnych ostrych obiektów.

Obrazek

Niekończące się ciągi parasoli i leżaków. Miliony ludzi by się tu zmieściło.

Obrazek

Pod kwaterą mieliśmy plantację winogron. Idealnie dojrzałe, słodkie, rewelacyjne w smaku. Założyliśmy, że można się częstować i codziennie podbieraliśmy kiść.

Obrazek

W stronę południową wybrzeże robiło się klifowe, z kamienistymi zatoczkami.

Obrazek

Piasek jest praktyczniejszy, ale żwirek ładniejszy, więc gdzie iść? - takie mieliśmy dylematy na wakacjach :)

Obrazek

Na żwirku jednak trochę twardawo... człowiek się wciąż wierci...

Obrazek

Jeżeli chodzi o Tobiego, trochę się nudził, więc zaliczał wszystkie budki ratowników.

Obrazek

Ćwiczył skoki.

Obrazek

Ulubionym zajęciem było aportowanie patyków.

Obrazek

Obrazek

Pies na plaży - wiadomo samo zło. Przede wszystkim chodzi o pogryzione dzieci. Biedna dziewczynka zaraz może zostać kaleką.

Obrazek

Oficjalnie na większości plaż jest zakaz wprowadzania zwierząt. Są wytyczone specjalne miejsca, ale w praktyce psiarze bez problemu plażują gdzieś z boku, wielu spaceruje wzdłuż brzegu na linii wody. Nikt się nie czepia. Ładny piesek, prawda?

Obrazek

A to żaglówka - z prawej. Trochę nieostra. Czyżby problem ze sprzętem?

Obrazek

Coś musiałem przestawić w aparacie, bo przełączył się w tryb śledzenia tego psa... którego pani właśnie się ubiera, więc nie robi nic zdrożnego.

Obrazek

No ale wróćmy do tematu. Podobno śpiewa się teraz, że "fal, nie ma fal, nie ma fal...". Otóż są.

Obrazek

Fale fajne są. A ja jestem ich pogromcą!

Obrazek

Choć czasem jak przywali z zaskoczenia, to można się zdziwić ;)

Obrazek

Zabrałem Tobiego na poskramianie fal.

Obrazek

Ale powiedział, że jeszcze nie dojrzał do tego...

Obrazek

A to nasz główny wróg plażowy - taka niewinna trawka, z czymś w rodzaju rzepów. Z tym, że o ile rzep klasyczny działa na zasadzie haczyka, to ten się po prostu wbija. Jak leży na piasku, wbija się w stopę, jak się go chce strzepnąć dłonią, to wbija się w skórę na palcach.

Obrazek

Nienawidzę skunksa. Kilka przywieźliśmy do domu, mam nadzieję, że się nie przyjmą w naszym klimacie.

Obrazek

Na koniec jeszcze kilka nadmorskich kadrów.
Falochron.

Obrazek

Parasole.

Obrazek

Taka tam młódka.

Obrazek

Nogi tej dziewczyny były tak długie, że nie zmieściły się w kadrze.

Obrazek

O ta panią się martwiłem, bo długo leżała nieruchomo. Ukochana zachęcała, żebym podszedł i zagadał.

Obrazek

Na szczęście okazało się, że wszystko z nią w porządku. Tylko, hehe, zabawna sprawa... zapomniała stanika ;)

Obrazek

Jeżeli chodzi o góry - to nie Chorwacja, Czarnogóra, czy Albania, że wyrastają bezpośrednio z morza. Był jakiś pagórek widoczny w oddali. Wypadało by go zdobyć, dla przyzwoitości, ale nad morzem tak fajnie, a my już starzy, zmęczeni...

Obrazek

C.D.N.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2019-09-23, 21:00

Chcę żaglówkę - było wziąć smartfon i miałbyś ostre zdjęcia (podobnie jak u smieny ostrość na nieskończoność). ;)
Falochron nie jest wypoziomowany, brak jaskółki na skale w morzu, więc musisz wracać... :zol
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5760
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-09-23, 21:12

ceper pisze:Chcę żaglówkę
To se kup.

ceper pisze:Falochron nie jest wypoziomowany
Zdjęcie faktycznie leci w prawo, ale tylko minimalnie i jest to do przyjęcia. Poziom należy sprawdzić po linii horyzontu, a nie falochronu, którego koniec jest bliżej fotografującego niż reszta, więc zachodzi zjawisko klasycznego zniekształcenia perspektywy. Rozumiesz, czy wytłumaczyć prościej? ;)
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2019-09-23, 21:16

Jeśli nie jesteś w górach, to linia horyzontu (zwłaszcza morska) powinna być pozioma.
Radlera 0% nie mieli? W końcu byłeś na urlopie i nie prowadziłeś auta, więc mogłeś sobie pozwolić.
:piw5 :toast
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12330
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-09-23, 21:49

Kuźwa... fajne góry tam mają w tych Włochach.... Góry i doliny.... mam nadzieję, że nie będzie w tej relacji żadnych dalszych wycieczek, tylko skupisz się konkretnie na najbliższej okolicy.

Ceper a Ty tam o horyzoncie lepiej nic nie gadaj, bo ostatnio na fejsie ludzie się skarżyli, że na Baraniej Górze widoków nie mieli, bo wszystko im jakaś gruba parówa z wąsem zasłoniła.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2019-09-23, 22:01

sokole powiadasz, że we włochach są fajne góry. Nie sprawdzałem, zaś na oko wierzyć mi się nie chce. ;)
Spaliłem okazję darmowej porady u sprocketa na temat perspektyw (chyba życiowych), zniekształcenia (raczej odchylenia) czasoprzestrzeni i innych ciekawych rzeczy. Idę po Radlera. :-)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
laynn

Postautor: laynn » 2019-09-24, 00:31

Zlot na takiej plaży Gór bez Granic aż się prosi ;)
Piękne góry :D
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2911
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2019-09-24, 16:47

Kolejny nieznane mi rejony Słowacji...ten kraj wciąż pozwala odkryć nowe...choć rejony przypominają mi okolice Kl'aka (tego w Wielkiej Fatrze) i Katovej Skały...

Relacja oprócz zdjęć, ma też inne walory ;)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6107
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-09-24, 17:44

Bardzo ładne te pejzaże chorwackie, apetyczne...
Jeśli chodzi o Słowację, to po raz kolejny pokazałeś jej potencjał, fajne góry, fajne zdjęcia.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Adrian i 156 gości