Piotrek pisze: Trener przymknął drzwi do szatni bo nie których raziły nagie torsy zawodników ale nikt tych drzwi nie zamknął na klucz.
Nie chce mi się pisać zanadto , ale co tam.
Opowiem Wam bajkę (prawdziwą) o fejsbuczku i kluczu.
Tytułem wstępu zacznijmy od facebooka i forów społecznościowych.
Zwykle bywa tak, że jak aktywność na forach spada to administratorzy tłumaczą-"Przyszedł zły pan Cukrowa Wata z równie złym fejsbuczkiem i zakasował wszystko".
Nie zgadzam się z tą wygodną opinią. Fora są niepowtarzalne a ich formuła nie mieści się w kombajnach typu facebook jakże podobnych do telefonów komórkowych(urządzenie do wszystkiego).
A teraz przechodzimy do bajki(prawdziwej).
Było sobie forum (i jest), a w zasadzie small buisness zarządzane przez jakże poważnych p.Janke o nazwie "Salon24" .
I w pewnym momencie dziejów wpadli na pomysł by komentować wyłącznie za pośrednictwem fejsbuczka (konkretnie od 4 stycznia roku pamiętnego).Czyli też zostawili jakiś klucz do drzwi.
https://www.salon24.pl/u/bognajanke/765 ... salon24-pl
Czy wiecie co się stało 5 stycznia ?
Na pewno domyślacie się .Stanowicie bądź co bądź elitę RP.
Tak. To było wyjątkowo spektakularne jebnięcie (z pomysłu wycofano się w marcu).
Morał z tej bajki(prawdziwej) jest taki "że lepsze jest zawsze wrogiem dobrego".
No i fejsbuk to nie taka potęga (niektórzy szczerze go nie cierpią).