Gorce po raz pierwszy, w wersji zimowej.

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8419
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-12-30, 09:56

dakOta pisze:Tylko zwracam uwagę na szowinizm.

nie wiedziałem, że kobiety są innym narodem niż mężczyźni :o-o
Ostatnio zmieniony 2019-12-30, 09:56 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
laynn

Postautor: laynn » 2019-12-30, 10:31

Wiolcia pisze:na taką zimę właśnie czekam.

Wtedy, to była chyba moja najaktywniejsza zima górska.
Początek grudnia - Murowaniec i Kasprowy. Murowaniec, gdy rano dużo ludzi nam mówiło cześć, a skąd ich znałem nie wiem, bo mi się film urwał w połowie nocy. Kasprowy na kacu - masakra.
Obrazek

Potem Turbacz opisany. Później Babia zdobyta prawie 2x od południa, prawie, bo na wschód nie dało się wejść na sam szczyt tak wiało.
Obrazek

Obrazek

Następnie w lutym pojechałem znowu do Murowańca. Pisałem już, ledwo na Kasprowy weszliśmy, a ja zapomniałem czapki...Za to nad Czarnym S.G. byłem trzy razy, w tym raz nocą.
Obrazek
zdj z tel.

Obrazek
Zdjęcie z galerii Zbiga.

Chwilę później znowu Tatry. Tym razem doszliśmy pod ścianę Wołowca, ale towarzyszka się bała kopnego śniegu i na Rakoń nie szliśmy.
Obrazek
W piątek odebrałem lustrzankę, w sobotę pojechałem w góry :)

A na koniec, powitanie wiosny na wschodzie, którego nie było na Pilsku:
Obrazek

Obrazek

Może z któreś z powyższych jeszcze coś napiszę :)
Ostatnio zmieniony 2019-12-30, 10:34 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-12-30, 13:27

2009 rok - to już ładny jubileusz 10 lecia tego wypadu. Dekadówka :)

Baby włażą w śnieg, jęczą na podejściach, marudzą, a Ty cały jesteś zestresowany, bo Ci na dziewczynie zależy, a ona chyba nie jest zadowolona, żeś ją w góry zabrał... No i wycieczka się sypie....

:D
Można to też wykorzystać w drugą stronę - chcesz się odegrać za marudznie przy wódce dzień wcześniej to w ramach odwetu wio na zaspy :)
laynn

Postautor: laynn » 2019-12-30, 13:35

Krótki staż chodzenia samemu, z aparatem. Pierwsze wycieczki robiłem z rodzicami za małego, a sam to w średniej szkole. Na Klimczok i Skrzyczne ok 1998r.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 279 gości