Plany po zarazie.

Dyskusje o górach, turystyce górskiej itp.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2020-03-27, 19:31

Dobry wieczór Państwu :) Pytanie laynna zbyt mocno wybiega w niepewną przyszłość. Żyję od weekendu do weekendu i cieszę się, że nie ma zbyt restrykcyjnych zakazów. Zatem, dopóki można, jutro wybieram się w las - wyjazd bladym świtem, powrót po zmroku. Chcę przejść w miarę żwawym tempem ok. 35 km, nawdychać się możliwie najświeższego powietrza. :)
Zatem - nic nowego. Nie przypuszczałem, że uskuteczniając od kilku lat taką formę turystyki/włóczęgi z własnej woli, dożyję czasów, gdy będę do tego niejako "zmuszony" :-)
Po powrocie wrzucę garść refleksji i zdjęć.
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6230
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-03-27, 20:52

kristoff73 pisze: Nie przypuszczałem, że uskuteczniając od kilku lat taką formę turystyki/włóczęgi z własnej woli, dożyję czasów, gdy będę do tego niejako "zmuszony"


Dokladnie... I ze dozyjemy czasow, ze idziesz na wycieczke do lasu i sie czujesz jak prawdziwy stalker ;)
Ostatnio zmieniony 2020-03-27, 20:56 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2020-03-27, 23:14

Ja mam jedyny plan na ten rok . Wgramolić się na minimum 40 szczytów na których jeszcze nie byłem . A cała reszta gdzie się tylko da bez planu spontanicznie ... a nogi dadzą rade :)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12365
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-03-27, 23:30

Pojadę byle gdzie. Mogą być tam nawet takie ciulate widoki:

Obrazek

ja to mam na razie szczęście, że za bardzo nie można, bo od jutra mocną kurację zaczynam z glukozaminą, bo jak idę to słyszę, jak mi kości trą o siebie w nodze. :o-o
laynn

Postautor: laynn » 2020-03-28, 12:02

kristoff73 pisze:ytanie laynna zbyt mocno wybiega w niepewną przyszłość.

Już pisałem, że to nie jest na tyle pytanie, a raczej sfera marzeń.
Czyli, że zakładamy, iż po świętach wirus cudownie zniknie, blokady zostaną zniesione.

A to czy on zniknie, to jest na to inny temat.
sokół pisze:Pojadę byle gdzie.

Jeszcze chwila, a to samo będzie moim celem. Powoli świruje w domu.
sokół pisze:od jutra mocną kurację zaczynam z glukozaminą, bo jak idę to słyszę, jak mi kości trą o siebie w nodze

w końcu. A może się jeszcze wstrzymaj? Jak Ci będzie wisieć na dwóch ścięgnach, to może warto wtedy iść do lekarza? :P
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8457
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-03-28, 12:26

laynn pisze:Czyli, że zakładamy, iż po świętach wirus cudownie zniknie, blokady zostaną zniesione.

sam się zastanawiam, czy tego chcę. Bo:
1) wirus po świętach zanika, można jeździć, odbywają się wybory, wygrywa Duda, wprowadzają nam dyktaturę jeszcze gorszą niż teraz,
2) wirus jeszcze nie znika, wyborów jednak nie ma, Duda w sierpniu przestaje być prezydentem, na wyborach w przyszłości może nie zostaje wybrany ponownie.

Sam już nie wiem co gorsze - pomęczyć się dłużej bez wyjazdów czy przez co najmniej kilka lat z pisowską zarazą? :rol
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12365
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-03-28, 12:30

Pudel, tu polityka nie ma nic do rzeczy!
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8457
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-03-28, 12:43

Niestety, ma.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6189
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-03-28, 12:45

Fakt, pytanie Laynna mocno wybiega w niepewną przyszłość, ale co, pomarzyć zawsze można. Wg mnie do Wielkanocy wirus nie zniknie w Polsce. Na razie siedzę w domu i czytam sporo książek.
Ostatnio zmieniony 2020-03-28, 12:46 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2020-03-28, 13:15

Sebastian pisze:Na razie siedzę w domu i czytam sporo książek.
Wielu to robi. Uważaj, aby nie przesadzić: po początkowym wzroście endorfin potem tylko kłopoty. :zol

laynn, pytanie dotyczy tytułu wątku: kiedy to Konfederacja będzie rządzić?
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
laynn

Postautor: laynn » 2020-03-28, 20:49

Sebastian pisze:Na razie siedzę w domu i czytam sporo książek.

Ja też. I stare zdjęcia poprawiam ;)
Awatar użytkownika
trotyl
Posty: 1042
Rejestracja: 2015-01-06, 00:12
Lokalizacja: Warka

Postautor: trotyl » 2020-03-28, 21:00

Ja jeżdżę...palcem po mapie :(
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
laynn

Postautor: laynn » 2020-03-28, 21:10

trotyl pisze:Ja jeżdżę...palcem po mapie

Żebyś nie dostał mandatu ;) odważny jesteś ;)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14589
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-03-29, 10:04

trotyl pisze:Ja jeżdżę...palcem po mapie :(


Przebiłem Cię ;)


Obrazek
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-03-29, 10:37

W styczniu jak zaczynali pisać o problemach w Chinach, zakładałem że do nas w ogóle nie dojdzie, albo dojdzie w minimalnym stopniu, tak jak było w przypadku ptasiej, świńskiej grypy, czy sars lub mers.

W lutym, jak było wiadomo, że Europa będzie mieć problemy, wierzyłem, że poradzimy sobie z tym lepiej niż w Chinach. Od połowy lutego w Chinach widać było wyraźne wyhamowanie epidemii. 3 tys. zgonów, 80 tys. chorych, to tak naprawdę nie jest coś czym należy się bardzo martwić.

Przyszedł marzec. Pojawił się pierwszy przypadek w Polsce. Nikt jeszcze na poważnie nie myślał o zdalnej pracy, przerwie w nauczaniu, czy ograniczeniach w poruszaniu się. Sytuacja zmieniała się z dnia na dzień. Jak wprowadzano kolejne zakazy, można było mieć nadzieję, że robimy to na tyle wcześnie, że dzięki temu uda się uniknąć dużej liczby zachorowań i śmierci.

Można powiedzieć, że tak lekko i hobbystycznie interesuję się statystyką. Poza tym jestem wielkim optymistą i jak tylko coś może pójść dobrze to nastawiam się, że będzie jeszcze lepiej. Niestety obserwując liczby każdego dnia, nie widzę najmniejszej iskierki nadziei na to, że nasz rejon przejdzie epidemię podobnie jak Chiny. Obecnie jednego dnia umiera więcej ludzi niż w Chinach przez całą epidemię. Jeszcze się cieszymy, że w naszym kraju jest dużo lepiej niż we Włoszech lub Hiszpanii. Jednak tak naprawdę u nas idzie to dokładnie tak samo, tylko z miesięcznym przesunięciem. Możliwe, że biały człowiek jest na to coś po prostu mniej odporny.

A co do planów po epidemii. Na razie nic nie planuję.
Ostatnio zmieniony 2020-03-29, 10:38 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości