Się dzieje

[Pudelek]

I jak to tam wyglada? Czy juz polowa Szwedow wymarla?

w Szwecji są obostrzenia, ale daleko łagodniejsze niż w reszcie Europy. Pytanie jak długo? Wielka Brytania też chciała wirusa pokochać i przyjąć go łagodnie ale dość gwałtownie zmieniła zdanie niemal z dnia na dzień

Moim zdaniem powinno sie zapewnic izolacje osob z grup ryzyka np. osob po 60 roku zycia.

technicznie niewykonalne. To jest około 9 milionów ludzi, wiele z nich z kimś mieszka. To co, mają seniorów gdzieś wywieźć czy wywieźć tych młodych? No i gdzie? Kto będzie ich "obsługiwał"? Szybko by się okazało, że cała służba państwowa musi się zająć tylko dowożeniem im jedzenia itp., zamiast zajmować się czymś innym. No i co z przypadkami, które nie chciałyby "wakacji"? Nie wyobrażam sobie, że nagle moim rodzicom kazać siedzieć w 4 ścianach bez możliwości wyjścia na działkę, jeżdżenia na rowerze, spacerowania itd. Młodzi mają prawo się ruszać, a seniorzy nie? Nie każdy człowiek po 60-tce to stetryczały ramol, który lubi się gapić w szklany ekran! Oni także potrzebują ruchu, powietrza itd.

[laynn]

Telefonie. Ja bym z miłą chęcią siedział w domu. Czemu, już pisałem. Więc dla mnie równoznaczne jest to z przełożeniem wyborów.
A że tęsknię za górami, spacerami? Jakaż tu sprzeczność...

[sprocket73]

No to zobaczymy co skur*** wymysla jutro....

[buba]

To jest około 9 milionów ludzi

Chyba łatwiej odziolowac 9 milionow ludzi niz probowac to zrobic z 40 milionami czy ile nas tam jest... A poza tm o ile wieksza skutecznosc w ochronie seniorow - bo ja sie martwie o moich rodzicow, ze musza jednak teraz latac i do sklepu, i ze smieciami, i szansa ze zlapia to gowno jest duza, a w ich wieku, tzn. po 70 stce to raczej przejebane.. A mieszkam na tyle daleko, ze nie moge im robic zakupow.

No i co z przypadkami, które nie chciałyby "wakacji"?

A co z bubą, ktora nie chce w domu siedziec i chce jechac pod Hrubieszow? Ktos sie moimi checiami przejmuje??? Juz mnie probuja grzywnami i wojskiem straszyc!

Nie wyobrażam sobie, że nagle moim rodzicom kazać siedzieć w 4 ścianach bez możliwości wyjścia na działkę, jeżdżenia na rowerze, spacerowania itd. Młodzi mają prawo się ruszać, a seniorzy nie? Nie każdy człowiek po 60-tce to stetryczały ramol, który lubi się gapić w szklany ekran! Oni także potrzebują ruchu, powietrza itd.

Nie mowie ze kazdy senior to ramol, ale statystycznie mniej seniorow bolesnie odczuje brak knajp, dyskotek, silowni czy festiwali niz np. studentow...

Poza tym teraz chca to odebrac i twoim rodzicom, i tobie, i gimazajalistom, i przedszkolakom...

Kto będzie ich "obsługiwał"? Szybko by się okazało, że cała służba państwowa musi się zająć tylko dowożeniem im jedzenia itp., zamiast zajmować się czymś innym.

Nie twierdze, ze byloby to latwe, proste i tanie - ale moze przynajmniej by nie poupadaly knajpy, fryzjernie, salony pieknosci, punkty ksero, fotografowie, figloraje, prywatne szkoly, ciucholandy, baseny, silownie itp - a i wiele osob z innych branz by nie stracilo pracy w wyniku redukcji etatow czy zastojow... To tez tanio nie wyjdzie (jesli rzad spelni obietnice co do pakietow pomocowych, ktore i tak sa kropla w morzu potrzeb)



Nie twierdze, ze ten pomysl jest zajebiscie rewelacyjny, ale wydaje mi sie mniej zly niz ten ktory obecnie sie wdraza.

[Pudelek]

Moim zdaniem całkowite odizolowanie 1/3 społeczeństwa jest po prostu nierealne i niemożliwe pod względem technicznym. Więc niech się lepiej za to nie biorą, bo do tej pory stanowienie prawa im za bardzo nie idzie.

A co z bubą, ktora nie chce w domu siedziec? Juz ja probuja grzywnami i wojskiem straszyc!

obecne przepisy są na tyle szerokie, że spokojnie można coś tam sobie organizować na łonie przyrody. Na razie.

Poza tym teraz chca to odebrac i twoim rodzicom, i tobie, i gimazajalistom, i przedszkolakom...

wiem, choć mam nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie. Zresztą i tak nie do końca - Ty proponujesz de facto zamknięcie starszych ludzi w areszcie domowym. Zaostrzenie przepisów oznacza, że jednak będą mogli pójść np. na zakupy, a więc się przewietrzyć.

Z drugiej strony ja tego do końca nie rozumiem: lekarze w większości mówią, że w przypadku osób nie objętych kwarantanną ruch na świeżym powietrzu jest nawet wskazany, a możliwość zakażenia znacznie mniejsza niż w zamkniętym pomieszczeniach, więc takie zamykanie nie ma po prostu sensu! Ale już na pewno pewne zasady w sklepach bym poparł - a nie, że jak wchodzę do marketu to okazuje się, że tam nadal dziki tłum i to jednej kasy

[telefon 110]

Chyba łatwiej odziolowac 9 milionow ludzi niz probowac to zrobic z 40 milionami czy ile nas tam jest... A poza tm o ile wieksza skutecznosc w ochronie seniorow

W Niemczech próbują, ale im to kiepsko wychodzi.

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/korona ... ia/4wpxcj6

Moim zdaniem powinno sie zapewnic izolacje osob z grup ryzyka np. osob po 60 roku zycia.

To było by chyba najlepsze ale obawiam się, że miało by sens na samym początku, nie długo po wybuchu w Chinach. W taki sposób przygotować się i zabezpieczyć. Tyle że tego nikt nie zrobił a potem już za późno było, więc rząd nasz poszedł w zaparte i ciągnie to co mu wyszło.

Chyba żartujesz ?

Jedynie zamknięcie granic zewnętrznych Unii Europejskiej dwa miesiące wcześniej mogło by pomóc.
Tyle że twór zideologizowany marksistowsko jakim jest Komisja Europejska zwyczajnie dał dupy.

Podobnie jak socjalistyczne rządy we Włoszech czy Hiszpanii.

https://tygodnik.polsatnews.pl/news/202 ... ie-europa/

[buba]

Jedynie zamknięcie granic zewnętrznych Unii Europejskiej dwa miesiące wcześniej mogło by pomóc.

A najlepiej i zewnetrznych i wewnetrznych... Przypuszczalnie wtedy zadnych innych srodkow by nie trzeba podejmowac.. Ale ze ludzie zapomnieli po co sa granice to teraz mamy...

[buba]

Ale już na pewno pewne zasady w sklepach bym poparł - a nie, że jak wchodzę do marketu to okazuje się, że tam nadal dziki tłum i to jednej kasy

A to akurat mi sie tez bardzo podoba i bym to zostawila niezaleznie od epidemii. Ograniczona ilosc ludzie w sklepie, to ze nie mam piec osob na plecach stojac w kolejce, to zachowywanie dystansu, wszystkie linie, to ze przychodza osoby i kupuja, a nie wszystko macaja i marudza, to ze osoba chora z grypa, angina czy goraczka ma nie przychodzic do pracy tylko isc na L4 - a nie ze presja chory nie chory tez ma byc w robocie.

[Pudelek]

Tu powinna być zależność nie tylko od wielkości sklepu ale od czynnych kas - jeśli w Biedronce działa jedna kasa to np. jedynie 7 osób w sklepie. Więcej czynnych kas, więcej ludzi. Może skończyłoby się lecenie w ciula w wielu sklepach.

[Vision]

Tu jest jeszcze inny pomysłodawca. Może skorzystać. Pozamykać ludzi na jakichś stadionach czy halach, tak po parę tysięcy na raz na 2-3 tygodnie. Ot takie wakacje czy tam obóz przetrwania jak za młodzieńczych lat. Potem następna tura. Każdy przejdzie w przyspieszonym tempie i będzie po ptokach.

Marko optował za tym, by wykorzystać ten czas na zorganizowanie obozu pod szyldem koronawirusa. Zdaniem Austriaka "to idealny czas na infekcję", dlatego chciał, by kierowcy stajni spod znaku czerwonego byka pozwolili się teraz zakazić, dzięki czemu mieliby przystąpić do rozpoczęcia sezonu w pełni sił.

https://sport.interia.pl/f1/news-f1-hel ... e=worthsee

[Piotrek]

Jedynie zamknięcie granic zewnętrznych Unii Europejskiej dwa miesiące wcześniej mogło by pomóc.
Tyle że twór zideologizowany marksistowsko jakim jest Komisja Europejska zwyczajnie dał dupy.

To by miało sens, gdyby nie odbywał się żaden handel, podróże itp. Inaczej cóż da całkowite zamknięcie granic, sami kierowcy wożący towar z poza UE przywleką do jej "wnętrza" wirusa. Podobnie jak marynarze, piloci itd. Podobnie osoby, które były w na wszelakich wyjazdach turystycznych, służbowych, jakichkolwiek poza UE.
No chyba żeby przyjąć, że rodaków nie wpuszczamy i uj z nimi, a rynek wewnętrzny jest zdolny sam się zaopatrzyć. Ale w obecnych czasach powiązań gospodarczych to raczej nie realne.

[telefon 110]

Jedynie zamknięcie granic zewnętrznych Unii Europejskiej dwa miesiące wcześniej mogło by pomóc.
Tyle że twór zideologizowany marksistowsko jakim jest Komisja Europejska zwyczajnie dał dupy.

To by miało sens, gdyby nie odbywał się żaden handel, podróże itp.

I ma jakiś sens skoro Unia Europejska jednak zamknęła zewnętrzne granice z dniem 17 marca.

https://www.pb.pl/przywodcy-ue-zgodzili ... dni-985469

Tyle, że mleko już się rozlało.

Podobnie jak wygaszenie ruchu turystycznego w lutym - wewnątrz Europy.

To by się dało zrobić.

Lepiej wspomóc później jedną gałąź gospodarki (branżę turystyczną) niż dopuścić do rozkładu całej ekonomii (tak jak ma to miejsce obecnie we Włoszech).

UE zwyczajnie nie radzi sobie z kryzysami ( tak jak z kryzysem migracyjnym w 2015 roku).

[ceper]

Co by było, gdyby było...
Jestem przyziemny i obserwuję świeżo uziemionych lub kwarantannujacych się. Dobrze nie jest.
Poznacie chleb powszedni cepra, kwarantannuję się prawie ćwierć wieku - był czas się przyzwyczaić.

[telefon 110]

Poznacie chleb powszedni cepra, kwarantannuję się prawie ćwierć wieku - był czas się przyzwyczaić. [/color]

Twoja sytuacja jest nieporównywalna.

Posiadasz oprócz mieszkania, 2 x agro, alkowy i jeszcze teściowa Cię wspomaga.

Co mają powiedzieć Ci uwięzieni w blokach w tych trudnych czasach ?

Chyba pozostaje im nakryć się gazetą i oddychać przez rurę od odkurzacza zakończoną szmatką nasączoną spirytusem.

[Piotrek]

I ma jakiś sens skoro Unia Europejska jednak zamknęła zewnętrzne granice z dniem 17 marca.

Ale nie totalnie.

Przywódcy państw i rządów UE poparli też wytyczne KE w sprawie granic, które przewidują m.in. specjalne korytarze transportowe dla dostaw towarów oraz możliwość powrotu obywateli UE do swoich krajów tranzytem przez inne państwa UE.

"Musimy zapewnić przejazd dla leków, żywności i innych dóbr, a nasi obywatele muszą być w stanie przedostać się do swoich krajów" - zaznaczył Michel.

Więc kierowcy i inny świeżo zarażeni, nie wyłapani na granicach (bo jeszcze objawów nie ma) i tak wira mogą przywlec.