Chciałem tylko usiąść na Ławce ;)

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9809
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Chciałem tylko usiąść na Ławce ;)

Postautor: Adrian » 2020-08-01, 13:54

Ten dzień rozpoczyna się o godzinie 1.00.

Zadzwonił …
Poraz kolejny zadzwonił, tym razem nie poszło tak łatwo i przyjemnie jak przy Rohaczach, pobudka była jakaś bardziej okrutna, czyżby godzina snu mniej zrobiła taką różnicę ?
2.5 godziny jazdy zamieniło się w 3.5, najbardziej męczy jazda przez Słowackie miasteczka gdzie wszyscy jadą jak by właśnie wyszli z geriatrii :lol Nie jestem piratem drogowym, ale tak jazda (50) to udręka.

Obrazek

Chwilę przed 6.00 pierwszy raz wjeżdżamy na parking w Szczyrbskim Plesie, spory parking jeszcze w większości pusty, pewnie niebawem zapełni się po brzegi, ale nas już tam dawno nie będzie ;)
Odnajdujemy szlakowskaz i ruszamy za żółtą kreską w stronę Bystrej Ławki.
Osób na szlaku niewiele, może kilkanaście :D I my między nimi pląsamy po kamieniach i między kosówką pnąc się aż do wodospadu o prowokującej nazwie Skok !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przed wyjazdem żona moja osobista sprawdzając przebieg trasy , wpadła na jej opis przez jakiegoś pana X, który pisze o pionowych ekspozycjach, łańcuchach i ogólnej trudności szlaku, jak by szedł na Everest :lol Na szczęście oprócz ukoloryzowanych historyjek niedowartościowanych mitomanów były również rzetelne opisy przebiegu trasy, jak choćby ''Wieczna Tułaczka''.
Dolina wznosi się kaskadowo niczym wielkie schody, a my mróweczki w tym wielkim świecie powoli po nich wchodzimy żeby na końcu obejrzeć to wszystko z góry :)
Przy każdym kolejnym schodku pojawiają się następne stawy, stawki i niewielkie kałuże w których mocno odbija się światło słoneczne, wyłaniające się ledwo znad wierzchołków Szatana, Baszt i Capich.
Słońce chwilami robiło niesamowity klimat podświetlając wodę i trawy falujące na wietrze, przyjemne momenty sprawiające po prostu radość :D
Kolejny schodek i w końcu jest konkretna kałuża, znaczy się Capi Staw w końcu się pokazał, więc jesteśmy już bardzo blisko dzisiejszego celu i w końcu będzie można usiąść na tej ławce i dać odpocząć zmęczonym nogą, ale puki co nie zatrzymujemy się i idziemy dalej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nieco wyżej postanawiamy zrobić przerwę na małe co nieco i podziwianie widoków Młynickiej Doliny, pokazał się również okrągły Staw w którym podobno ciągle jest lód :hm i z takimi widokami siedzieliśmy przez chwilę sam na sam, do czasu aż pojawili się kolejni turyści głodni widoków i nas spłoszyli ;)
Coraz wyżej i wyżej, widoki coraz dalsze i ładniejsze, a Młynicka dolina zdaje się znikać, żeby zmienić się w widok na Dolinę Furkotną …
Właśnie tak, widok na Furkotną oznaczał że przeszliśmy przez ciasną Bystrą Ławkę. Wszystkim doradzającym nam wyjście właśnie w to miejsce serdecznie dziękuję ! Ładnie nas zrobiliście w chuja, gdzie jest Ławka, miała być ławka ! Wiecie jaką awanturę zrobiła mi żona z powodu tego że ławki nie ma :o-o ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Druga strona przełęczy przywitała nas widokiem na Krywań, pięknie się prezentuję święta góra Słowaków z tej perspektywy, Iza ma trochę inne zdanie na temat tej góry, ale każdy ma swój punkt widzenia ;)
Znowu ta pionowa ekspozycja i przerażające łańcuchy, które trzeba pokonać chcąc dostać się do cywilizacji, jakimś cudem nam się udało i już na spokojnie mogliśmy rozglądać się za miejscem na odpoczynek i spożywanie posiłku.
Krok za krokiem pokonywaliśmy kolejne kilometry doliny Furkotnej, aż do rozejścia szlaków w stronę Chaty pod Soliskiem, po 15 minutach siedzieliśmy już w środku popijając kawę i Kofolę :)
Z racji tego że jest tam wyciąg, to i ludzi sporo się tam kręci, ale w schronisku raczej pusto, na sali zaledwie kilka osób i to sami Polacy ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ruszamy Niebieskim w stronę Szczyrbkiego Plesa, Prosta ścieżka prowadząca na dół to krótki odcinek do przejścia, krótki i przyjemny, aż dziwne że ludzie płacą aż 13 euro za wyjazd kolejką, mało tego obfituje w piękne widoki i zajebiście kwieciste łąki, cieszyłem się jak dziecko w sklepie z cukierkami :D
Wizytę nad stawem sobie odpuściliśmy i odbiliśmy z niebieskiego szlaku w stronę dolnej stacji kolejki, tam gdzie zaczynaliśmy, tam kończymy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aaaa byłbym zapomniał, jak już wspomniałem u Witka w relacji, koniki były a dokładniej były po drugiej stronie ulicy, wioząc jakiś ceprów nie wiadomo gdzie ;)
Wbrew oskarżeniom kolegi, my koniki lubimy ale tylko z daleka i najlepiej bez przypiętego wózka do grzbietu :)
Obrazek

Wycieczka zakończyła się pysznymi kręconymi lodami z budki przy deptaku, naprawdę pysznymi ;)

I taka to była wycieczka.
laynn

Postautor: laynn » 2020-08-01, 20:17

Adrian pisze:Nie jestem piratem drogowym, ale tak jazda (50) to udręka.

Oj, przecież nikt Ci nie każe jechać te 50. Możesz szybciej. Trochę więcej może to kosztować, szczególnie na słowacji, bo w euro, ale...kto Ci broni? :P

Zdjęcia kwiatów na końcu super.
Zaś widok wokół jeziora...no dobra, nic nie piszę, bo i tak mam przechlapane u romantyków tatrzańskich :lol
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9809
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-08-01, 20:36

laynn pisze:
Adrian pisze:Nie jestem piratem drogowym, ale tak jazda (50) to udręka.

Oj, przecież nikt Ci nie każe jechać te 50. Możesz szybciej. Trochę więcej może to kosztować, szczególnie na słowacji, bo w euro, ale...kto Ci broni? :P

Zdjęcia kwiatów na końcu super.
Zaś widok wokół jeziora...no dobra, nic nie piszę, bo i tak mam przechlapane u romantyków tatrzańskich :lol


No właśnie że nie mogę jechać szybciej, bo wszyscy tyle jadą, a wystarczy jeden :lol
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12331
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-08-01, 20:57

Adrian pisze:Przed wyjazdem żona moja osobista sprawdzając przebieg trasy , wpadła na jej opis przez jakiegoś pana X, który pisze o pionowych ekspozycjach, łańcuchach i ogólnej trudności szlaku, jak by szedł na Everest


No to jakis straszny desperat, trzy lata temu zrobiłem dokładnie taką samą trasę z Julką - miała wtedy niecałe 7 lat. :lol Mogłeś spytać, to bym Ci powiedziało o tym.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2020-08-01, 21:04

O jak tam ciekawie :-)
Koprowy Ci polecałem bo trasę na BŁ szedłem w mgle i ledwo te stawy było widać :D
Tak więc Twoja relacja rzuca mi trochę światła na to co tam w ogóle jest.

Kwiatuszki ładnie ujęte :ok
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9809
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-08-01, 21:30

sokół pisze:
Adrian pisze:Przed wyjazdem żona moja osobista sprawdzając przebieg trasy , wpadła na jej opis przez jakiegoś pana X, który pisze o pionowych ekspozycjach, łańcuchach i ogólnej trudności szlaku, jak by szedł na Everest


No to jakis straszny desperat, trzy lata temu zrobiłem dokładnie taką samą trasę z Julką - miała wtedy niecałe 7 lat. :lol Mogłeś spytać, to bym Ci powiedziało o tym.


Iza musiała się sam upewnić czy jej nie kłamie i wycieczka jest łatwa prost i przyjemna ;)

O jak tam ciekawie :-)
Koprowy Ci polecałem bo trasę na BŁ szedłem w mgle i ledwo te stawy było widać :D
Tak więc Twoja relacja rzuca mi trochę światła na to co tam w ogóle jest.

Kwiatuszki ładnie ujęte :ok


To musisz powtórzyć, tak jak ja Bystrą :)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5773
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-08-01, 21:51

Pięknie pochodzone! :)
A co do koników liczy się to, że były. Jakbyście chcieli, to byście na ławkę na konikach pojechali :)
Pobudka o 1:00... ja bym w życiu nie wstał. Najwcześniej z tego co pamiętam wstawałem 1:50 ;)
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9809
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-08-01, 22:44

sprocket73 pisze:Pięknie pochodzone! :)
A co do koników liczy się to, że były. Jakbyście chcieli, to byście na ławkę na konikach pojechali :)
Pobudka o 1:00... ja bym w życiu nie wstał. Najwcześniej z tego co pamiętam wstawałem 1:50 ;)


Uroki jednodniówek w Tatry, Iza tego nienawidzi :dev
Ostatnio zmieniony 2020-08-01, 22:44 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-08-02, 17:22

Ładnie tam. Muszę tam wreszcie pojechać ;)

A ławkę to trzeba ze sobą nosić !

Szatan nie kusił ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9809
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-08-02, 17:30

Coś tam kusiło :dev
Ale mój anioł stróż nie pozwolił mi zejść na manowce :hum67

Miało być na spokojnie i było ... I nie był to mój dzień na dodatkowe cele :-(
Ostatnio zmieniony 2020-08-02, 17:33 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-08-02, 17:53

Bardzo ładnie. Nawet bez użycia kolejki.

A do jazdy 50 przez miasteczka w SK bardzo łatwo można się przekonać, wystarczy kilka razy zapłacić mandat i nagle cierpliwość nam wzrasta.
Ja tam dokładnie tak jeżdżę, 50 na tempomacie i totalny luz. Często niecierpliwych mam na ogonie, ale do wyprzedzania chętnych zazwyczaj brak - każdy szuka jelenia, który pierwszy się wystawi na strzał.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9809
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-08-02, 18:01

Prezes pisze:Bardzo ładnie. Nawet bez użycia kolejki.

A do jazdy 50 przez miasteczka w SK bardzo łatwo można się przekonać, wystarczy kilka razy zapłacić mandat i nagle cierpliwość nam wzrasta.
Ja tam dokładnie tak jeżdżę, 50 na tempomacie i totalny luz. Często niecierpliwych mam na ogonie, ale do wyprzedzania chętnych zazwyczaj brak - każdy szuka jelenia, który pierwszy się wystawi na strzał.


Używanie kolejki w tym przypadku jest niepotrzebne, szlak niebieski jest naprawdę przyjemny, a cała wycieczka na tyle krótka, że można ja dokończyć pieszo, no i te 13€ ;)

Psiocze na tą 50, ale staram się nią jechać ... Na Jelenia czekam zawsze, a czasami sam nim jestem ;)
Ostatnio zmieniony 2020-08-02, 18:02 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6119
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-08-02, 18:33

Może ci, co tak straszą, to mylą Bystrą Ławkę z Czerwoną Ławką?
Widzę, że nawiązanie do koników to już się robi forumowy standard.
Ostatnio zmieniony 2020-08-02, 18:35 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9809
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-08-02, 18:53

Sebastian pisze:Może ci, co tak straszą, to mylą Bystrą Ławkę z Czerwoną Ławką?
Widzę, że nawiązanie do koników to już się robi forumowy standard.


Też tak pomyśleliśmy że gość pomylił te dwie wycieczki, ale mało prawdopodobne żeby taki błąd zrobić ... :-/
Koniki to dobry znak, póki jeżdżą to o góry nie musimy się martwić :lol ;)
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2020-08-05, 20:23

Ooooo to była moja ostatnia tatrzańska wyprawa w 2014 roku.
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości