Prezes pisze: Zrezygnujemy z tego? Ograniczymy? Wątpię, na pewno trudniej jest to zrobić, niż lansować weganizm.
nie. Już prędzej zrezygnowałbym z mięsa. Natomiast największym trucicielem świata są Chiny, czyli wcale nie kraj dobrobytu z naszej częsci planety, numer trzy to Indie, czyli generalnie biedacy. A te dwa kraje wcale nie są takie mobilne jak Europa, więc znów zwalanie wszystkiego na zamożnych i sytych to forma autobiczowania się.
Prezes pisze:A ten york w wózku to był tylko taki symbol odnoszący się do kwestii demografii, na tym polu nasza cywilizacja ma potężną stratę i raczej jej nie nadrobi.
generalnie ludzi na świecie jest dużo za dużo. Zachodni świat pod tym względem zachowuje się rozsądnie i nie mnoży się jak króliki. To akurat moim zdaniem duży plus, gdyby tutaj panowała dzietność jak w Afryce to, podejrzewam, bylibyśmy na podobnym poziomie cywilizacyjnym. Postępowania trzeciego świata należy piętować, bo to jest jeden z głównych powodów ich problemów, a nie stawiać na wzór. Osobiście np. uważam, że powinno się zrezygnować z pomocy biednym krajom, dopóki nie zaczną u siebie stosować jakiejś kontroli urodzeń, bo na razie wygląda to tak, że płodzimy ósemkę, trzech wyśle się do Europy, a reszcie Europa pomoże i jakoś to będzie.
Analogia do imperium rzymskiego może wydawać się podobna, ale jednak nie do końca. Rzym był typowym państwem, który aby się rozwijać musiał toczyć zwycięskie wojny. Gospodarka uzależniona była od nowych podbojów, łupów i prawie darmowej pracy niewolników. Kiedy tego zabrakło to imperium zaczęło się sypać od środka i dlatego nie było w stanie odeprzeć inwazji barbarzyńców. Przecież w I i II wieku Rzym także otaczali głodni i nie spuszczali sytym manta, bo syci byli w stanie wystawić i uzbroić odpowiednie ilości wojska. Rzym upadł jak był znacznie biedniejszy niż kilkaset lat wcześniej. W tym przypadku nie ma za bardzo podobieństwa do współczesności, bo przed pandemią to gospodarka groteski cały czas zwiększała przepaść między nią a tymi drugimi. Pod wzgędem militarnym również większość krajów mnożących się jak króliki leży i kwiczy i gdyby syci i bogaci chcieli się obronić przed inwazją, to technicznie nie stanowiłoby to żadnego problemu.
Obie cywilizacje, które nas zastąpią, mają się pod tym względem całkiem nieźle i wcale nie mam tutaj na myśli Afryki.
masz na myśli Chińczyków? Bo chyba nie Hindusów, którzy mają w swoim kraju taki burdel, że czasem w Afryce jest lepiej. Cóż, Chińczycy pod pewnemi względami to tż groteska, a jeśli chodzi o demografię, to fakt - jest ich dużo, ale ogólnie to kraj również mocno starzejący się