Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Piękne zdjęcie z Ukochaną i pięknymi bukami.
A gdzie na Błatniej są te ruiny ?
A gdzie na Błatniej są te ruiny ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5880
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Przecież jestem pokazywanyAdrian pisze:Ciebie TV PiS powinno za przykład pokazywać
Tak, piękneDobromił pisze:Piękne zdjęcie z Ukochaną i pięknymi bukami.
Jakieś 100 metrów od szczytu w stronę północną. Jest tam taka ścieżka omijająca schronisko i prowadząca na szam szczyt. Jest nawet tablica informacyjna - stąd wiem, że to ruiny schroniska.Dobromił pisze:A gdzie na Błatniej są te ruiny ?
laynn pisze:Na obiad gdzie idziemy? A za tą górkę
Cały wczorajszy dzień był nieplanowany. Nie wiedziałem co się będzie działo po szczepionce. Ukochaną po drugiej dawce rozłożyło. A ja wciąż czuję się dobrze
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Ukochaną po drugiej dawce rozłożyło. A ja wciąż czuję się dobrze
Poczekajmy jeszcze ...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
- sprocket73
- Posty: 5880
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Niedoczekanie Wasze!Adrian pisze:Poczekajmy jeszcze...
Dzisiaj odpoczywamy. Idziemy na lokalny spacer do Gródka. Podobno woda przykryła kładki, więc warto to zobaczyć bo nieczęsto się zdarza.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Prezes pisze:Piękna, soczysta zieleń na zdjęciach.sprocket73 pisze:Nie wiedziałem co się będzie działo po szczepionce. Ukochaną po drugiej dawce rozłożyło. A ja wciąż czuję się dobrze
Loteria. Mnie po drugiej sponiewierało okrutnie, na szczęście na krótko.
To kara za grzechy.
Ja po obu czwarta młodość.
Co do zieleni - nadciąga jej dyktatura.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5880
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Też tak uważam! Jak dusza jest owładnięta Szatanem, to walka szczepionki z nim powoduje sponiewieranie.Dobromił pisze:To kara za grzechy.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Prezes pisze:sprocket73 pisze:Nie wiedziałem co się będzie działo po szczepionce. Ukochaną po drugiej dawce rozłożyło. A ja wciąż czuję się dobrze
Loteria. Mnie po drugiej sponiewierało okrutnie, na szczęście na krótko.
Sprocket miał modelowy objaw górołaza - reakcja poszczepienna w postaci parcia na góry
Pamiętaj, że musisz udać się do przychodni, aby umówić się na teleporadę. Takie czasy, ludzie lub służba zdrowia...laynn pisze:Wróciłem z gór, do pracy i normalnie nie wiem, czy nie odbędę teleporady...
Nie przed pierwszą, ale trzynastą. Lekarz jest starej daty (z czasów PRL). Wtedy godzina 13. miała znaczenie.laynn pisze:A lekarza przed pierwszą...może widziałem
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Wreszcie prawdziwa wiosna. Ci co czekali, to się doczekali.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- sprocket73
- Posty: 5880
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Dzisiaj tylko lokalny spacerek, bo jesteśmy zmęczeni po wczorajszym. A ja mam dodatkowo osłabienie poszczepionkowe. Więc wychodzimy z domu i przechodzimy przez bardzo zielone rolniczo-leśne jaworznickie tereny.
W lesie zielono na maxa - myślę sobie, po co jeździć w góry?
Na gródku zdobywam jednak małą górkę, z której są takie widoki na zbiornik dla płetwonurków.
Kolorki jak w Chorwacji. Myślę sobie, po co jeździć do Chorwacji?
Sprawdzam czy Tobi pamięta jeszcze pływanie.
Udajemy się do części właściwej Gródka, żeby sprawdzić, czy faktycznie poziom wody wysoki i zalało kładki.
Zalało. Ludzie chodzą po wodzie i mówią, że są Jezusami. Psów zatrzęsienie. Jedne na smyczy, inne na rękach, a Tobi jak człowiek - wolny, chodzi gdzie chce.
Tu sobie radośnie biegnie i nie widzi, że zaraz spadnie z kładki.
A jakby nie było tłumów, to wyglądałoby to tak. Jaworznickie Malediwy. Myślę sobie, po bo jeździć na Malediwy?
Jeszcze dwa widoczki z góry.
Piękny ciepły dzień, szkoda wracać do domu. Namawiam jeszcze Ukochaną, zeby zobaczyć wielkie jaworznickie łąki.
Oj wielkie one są, jak te... stepy akermańskie. Myślę sobie: wpłynąłem na suchego przestwór oceanu.
Ukochana już chce do domu, a ja jeszcze próbuję namówić ją na zajrzenie nad zalew Sosina. Jednak nie ma zgody, bo to już stanowczo za daleko. Więc nawiguję w stronę domu i okazało się, że wychodzimy na Sosinie. Lody i piwko załagodziły atmosferę. A ja sobie myślę, po co jeździć na morze?
Wracamy przez arboretum. Ja nawet nie wiem co to jest, ale Ukochana zna takie trudne słowa.
Kiedyś krytykowaliśmy trochę tą inicjatywę. Zakładaliśmy, że prawie nikt tu nie dotrze i tylko przemielają w ten sposób unijna kasę. Zasadzone drzewa i krzewy w większości się nie przyjęły. Jednak dzisiaj miejsce wygląda bardzo ładnie i ludzie przychodzą tu miło spędzić czas.
Fajne jest Jaworzno. Jestem lokalnym patriotą!
W lesie zielono na maxa - myślę sobie, po co jeździć w góry?
Na gródku zdobywam jednak małą górkę, z której są takie widoki na zbiornik dla płetwonurków.
Kolorki jak w Chorwacji. Myślę sobie, po co jeździć do Chorwacji?
Sprawdzam czy Tobi pamięta jeszcze pływanie.
Udajemy się do części właściwej Gródka, żeby sprawdzić, czy faktycznie poziom wody wysoki i zalało kładki.
Zalało. Ludzie chodzą po wodzie i mówią, że są Jezusami. Psów zatrzęsienie. Jedne na smyczy, inne na rękach, a Tobi jak człowiek - wolny, chodzi gdzie chce.
Tu sobie radośnie biegnie i nie widzi, że zaraz spadnie z kładki.
A jakby nie było tłumów, to wyglądałoby to tak. Jaworznickie Malediwy. Myślę sobie, po bo jeździć na Malediwy?
Jeszcze dwa widoczki z góry.
Piękny ciepły dzień, szkoda wracać do domu. Namawiam jeszcze Ukochaną, zeby zobaczyć wielkie jaworznickie łąki.
Oj wielkie one są, jak te... stepy akermańskie. Myślę sobie: wpłynąłem na suchego przestwór oceanu.
Ukochana już chce do domu, a ja jeszcze próbuję namówić ją na zajrzenie nad zalew Sosina. Jednak nie ma zgody, bo to już stanowczo za daleko. Więc nawiguję w stronę domu i okazało się, że wychodzimy na Sosinie. Lody i piwko załagodziły atmosferę. A ja sobie myślę, po co jeździć na morze?
Wracamy przez arboretum. Ja nawet nie wiem co to jest, ale Ukochana zna takie trudne słowa.
Kiedyś krytykowaliśmy trochę tą inicjatywę. Zakładaliśmy, że prawie nikt tu nie dotrze i tylko przemielają w ten sposób unijna kasę. Zasadzone drzewa i krzewy w większości się nie przyjęły. Jednak dzisiaj miejsce wygląda bardzo ładnie i ludzie przychodzą tu miło spędzić czas.
Fajne jest Jaworzno. Jestem lokalnym patriotą!
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 92 gości