Markowe wędrówki.

[marekw]

Jak i ten widok

Świetne miejsce.Cisza,widoczki,pięknie wykoszone polany.Mógłbym tam na tydzień rozbić namiot i nigdzie się nie ruszać.

[marekw]

Kolejna z wycieczek asfaltowo leśnych z małą ilością widoków,a na upale potrafiąca dać w kość.Tym razem w wycieczce towarzyszy mi córa,która zbiera punkty do małej złotej PTTK.Wysiadamy na stacji.

Kierunek,szczyt Draboż(432) na terenie Pogórza Wielickiego.Pierwszy widoczek w kierunku klasztoru w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Przy drodze kapliczka

i choć na chwilę wchodzimy w chłód lasu.Rano, a grzeje niemiłosiernie,w lesie atakują strzyżaki.

Mijamy boisko LKS Stanisławianka,

na wzgórzu domy Stanisław Dolny

i znów asfaltowa wędrówka.

Z drogi mocno przymglony widoczek

i w końcu w cieniu kapliczki przed niedalekim szczytem Draboża chwila oddechu.



Gdyby nie tabliczka,nieświadomie przeszlibyśmy obok niepozornego szczytu.

Ze szczytu lasem zachodzimy na przełęcz Zapusta ,

przez która przebiega asfaltowa droga.Dalej idziemy przez Sumerową Górę,Niedźwiedź w kierunku Trawnej Góry zachodniej



gdzie na rozwidleniu wbijamy w zlikwidowany szlak do Kleczy Górnej PKP.Przy potoczku trochę wody dla ochłody.

A za plecami szczyt Trawnej Góry.

Polnymi łąkami,czasem chaszczami,a na końcu asfaltówką schodzimy przy kościele w Wysokiej obok Wadowic.



Młoda na tym upale ma już ze 16 km. w nogach,a widzę u niej zmęczenie więc łapiemy okazję do Wadowic i do domu.W tym upale żal by mi ją było targać asfaltem bez widoków.

[marekw]

W niedziele dzwoni znajomy,jadymy.Pojedziemy w Beskid Orawsko-Podhalański.

Wysiadamy na stacji


gdzie stoi sobie uroczy domek.

Na pięterku ktoś mieszka,dół niestety zasyfiony.Z przełęczy Sieniawskiej idziemy w kierunku Janiłówki(817m).Nisko wiszą chmury,lekko mży.Przekraczamy jeden z dopływów Raby

i przez łąki pełne mieczyków

zachodzimy do oś.Rabice nad Pyzówką.Z widokowych łąk świetne widoki na Tatry.



Szaro,na łąkach pasą się krowy.



Dla miłośników pustych szlaków idealnie,a na trasie wesoło.

Non stop bez widoków,z Bucznika schodzimy w okolicy przeł.Pieniążkowickiej.Szlak prowadzi ku Kierkówce.

Przede mną szczycik Kierkówki

a w osiedlu super zachowana stara stodoła.



Za plecami pozostaje Bucznik.

Na szlaku.

W prześwitach Głowaczów Wierch i Balówka.

Dochodzimy do rozejścia szlaków pod Żeleźnicą.

Dalej po lewej mijamy Bukowiński Wierch z masztami.

Przegapiamy żółty szlak do Raby Wyżnej i dochodzimy do.

Trochę polami resztę asfaltem schodzimy do Raby.



W prześwitach biała bryła kościoła w Wysokiej

i zamglony Luboń.

Nad Rabą Wyżną na zboczu Rabskiej Góry bieleje krzyż Milenijny.

Przekraczamy Rabe

i to koniec wycieczki.Jeszcze busami i okazją do Suchej i to tyle.Na koniec.

[Mirek]

Szkoda że do tej części Beskidów mam daleko, zostaje mi tylko zaplanować jakąś trasę na przyszłość i szukać noclegu. Ale to chyba już w przyszłym roku.

[Dobromił]

Dzień dla Koneserów.

[laynn]

Jedna z tras, na którą mam oko, ale ciężko mi kółko tam zaplanować.
A pod Lubaniem kilkanaście razy ostatnio przejeżdżałem. W Chabówce gdy siedzieliśmy, to nawet oglądaliśmy jak wali w niego burza.

[marekw]

Dzień dla Koneserów.

Wypiliśmy po jednym Zwierzyńcu .

[marekw]

Jedna z tras, na którą mam oko, ale ciężko mi kółko tam zaplanować.

Najlepiej przyjechać na dwa trzy dni i pochodzić po okolicy.W tygodniu dość dobrze zorganizowana komunikacja busowa ,więc nie ma problemu z powrotem na kwaterę.

[Piotrek]

Łąki mieczykowe - to jest coś .
Mam wrażenie, że co raz mniej ich jest.

[marekw]

Łąki mieczykowe - to jest coś .
Mam wrażenie, że co raz mniej ich jest.

Łąki coraz bardziej zarastają,a mieczyk rośnie na łąkach kośnych i pastwiskach.I pewnie to jest powodem.U nas też kiedyś było od nich fioletowo a teraz trawsko po pas i tarnina wypiera wszystko.

[marekw]

Dzisiejszą wycieczkę zaczynam na stacji.

Zachodzimy w okolice kościoła,

a następnie wzdłuż drogi krzyżowej

z dominującym po lewej Luboniem

zachodzimy pod krzyż Milenijny górujący nad Rabą Wyżną.W wycieczce towarzyszy mi córka.

Po prawej stronie zalesiona kopa Żeleźnicy

a ponad stodołą maszty na Bukowińskim Wierchu.Za nami Babia i pasmo Policy.


Szlak wkracza w las,a przy drodze mijamy źródło Św.Rozalii.Woda z tego źródła chroni ponoć przed zarazami i epidemią.

Niedaleko źródełka polanka Ojca Św.JP II,na której stoi kapliczka Św.Huberta.

Kawałek za kapliczką należy skręcić w pierwszą drogę w lewo,brak znaków i kierować się w kierunku szczytu Rabskiej Góry.

Droga dalej prowadzi lasem praktycznie bez widoków i w końcu wyprowadza w okolicy bacówki przy zakopiance.

Wkraczamy na fragment nowo budowanej zakopianki

i znów szukamy szlaku który zginął pod stertami ziemi.W oddali widać kościółek na Piątkowej.

Na szlaku.

Ekipa.

Przez oś.Spornogówka

obok ukrytej w krzakach kapliczki

docieramy do kościółka.

Za plecami pozostaje Rabska Góra.

Kilka zdjęć kościółka.





Po przerwie pod szczytem Piątkowej

idziemy w stronę Krzywonia z pod którego przymglony widok,

a poniżej kapliczka z Panem Jezusem.

Pozostało zejść do Rabki i przez park zdrojowy





idziemy na stację kolejową



gdzie kończymy wycieczkę.

[sprocket73]

Marek, a jak tam sytuacja z grzybami? Ty zawsze byłeś dobrze zorientowany w temacie

[marekw]

Marek, a jak tam sytuacja z grzybami? Ty zawsze byłeś dobrze zorientowany w temacie

U mnie narazie nieliczne ceglastopore.W okolicy Rabskiej Góry spotkani grzybiarze mieli po kilka prawdziwków.Jeszcze trzeba poczekać.

[laynn]

W Gorcach.

[Adrian]

A w salskim widziałem tylko kilka gadziorów