Oświadczenie.
Moja wypowiedź, ostatnia w tym temacie, dotyczyła osób, które atakowały słownie, siłowo punkt szczepień, z podanej sytuacji w linku.
Ja nie mam nic do nikogo, kto się nie zaszczepił. To jego własna sprawa.
Mnie w całym temacie wkurwia jedno. Jeśli idziesz do kogoś, do sklepu prywatnego, do urzędu i ta osoba bądź instytucja życzy sobie, aby na przykład ubierać maskę, to będąc niejako gościem, należy uszanować prawo, zawarte w konstytucji do ochrony zdrowia. Na prawdę nie obchodzi mnie, kto gdzie i co robi.
Jeśli ja pójdę do knajpy, sklepu i właściciel, wymyśli sobie swój regulamin, który mi nie będzie pasował, to po prostu się odwrócę i sobie pójdę, bądź się dostosuje do owej "prośby".
Bo to znaczy dla mnie wolność. A nie, że jakaś grupa osób, cytując moje słowa wcześniejsze, wie lepiej i będzie "u mnie" swoje zdanie wprowadzać.
Jeśli coś do kogoś będę miał, to ja napiszę taką osobę nickiem.
Nie będę jak buba, obrażał innych, nie pisząc wprost o kogo chodzi.
koniec oświadczenia.
Ps. I ja nikomu nie życzę, na zasadzie, o nie zaszczepił się, to niech teraz zdycha.
Życzę wszystkim, aby nie zachorowali.