ceper pisze:Pudel, chyba zapomniałeś, że na Bałkanach niedawno była wojna domowa, NATO pomogło rozwiązać konflikt...
w Czarnogórze czy Macedonii żadnej wojny domowej nie było. W Serbii naloty NATOwskie były ponad 20 lat temu (dla mnie to trochę więcej niż "niedawno"), a oni dalej tkwią w miejscu. W Bośni minęło ponad ćwierć wieku od wojny! Proszę sobie porównywać takie Niemcy czy Austrię w 1965 roku - co oni zrobili przez dwie dekady a co zrobiła Serbia? Chorwacja miała także całe regiony potęznie zniszczone na wojnie, a wygląda to teraz o niebo lepiej niż u nieunijnych sąsiadów. O Albanii nawet nie wspominam - tam się dokonał gigantyczny postęp w stosunku do czasów komuny, ale jeszcze bardziej gigantyczna jest przepaść od chociażby Grecji, która też do super zamożnych nie należy. Ukraina pod koniec lat 80. gospodarczo było na poziomie PRL-u, może nawet nieco wyżej, a gdzie jest teraz?
EU działa jak koło zamachowe rozwoju gospodarczo-społecznego, bez takiego zastrzyku gotówki inwestycje albo ciągną się wiecznie albo kończy się jak w Czarnogórze, gdzie za chwilę Chińczycy przejmą ją za długi. Rumunia, która wychodziła z czasów Caucescu jak Cygan z wychodka, zmienia się na każdym kroku. Bułgaria nieco wolniej, ale z każdą wizytą to widać. Polska nadal jest zbyt biedna (i bez żadnych sojuszników) aby mogła sobie pozwolić na wyjście z EU, bo w najlepszym razie czekałby ją los państwa buforowego, a w najgorszym coś w rodzaju Białorusi (zwłaszcza gospodarczo, bo jakby zabrakło kapitału zachodniego, to pojawiłby się rosyjski).