Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
W sumie jak jeszcze byłoby zdjęcie Tobiego, jak kieruje skuterem wodnym, to byłby komplet.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
dakOta pisze:sprocket73 pisze:Obrazek
Jasny gwint, to już chyba można ogłosić zwycięzcę w konkursie foto w tym miesiącu!
Musisz tylko pamiętać o nominacji zdjęcia
- sprocket73
- Posty: 5880
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Zaskakująco piękną sobotę wykorzystałem na poznanie nieznanych miejsc w okolicy Szczyrku.
Na początek wyszliśmy na Halę Skrzyczeńską, gdzie noga moja nigdy wcześniej nie stąpała. Wychodziliśmy trochę szlakiem, trochę bez, po narciarskich trasach.
Można było zaobserwować, że Szczyrk jest całkiem ładnie położony.
Są tu kolejki, nie tylko dla narciarzy, więc było sporo ludzi. My jednak wszędzie z buta. Idziemy na Małe Skrzyczne.
Potem kawałek grzbietem wśród turystycznej braci.
Tobi próbował zwracać na siebie uwagę.
Wszyscy ciągnęli na Malinowską Skałę, która zrobiła się ostatnio bardzo popularna.
Ciekawa sprawa, bo kiedyś to był tylko kamień w lesie.
A teraz miejsce pielgrzymek.
Widok z Malinowskiej Skały na Kościelec.
Prawdę mówiąc Kościelec prezentuje się nijako.
Ale my tam idziemy, bo Kościelec to perełka dla koneserów. Tu nawet trawa jest bardziej zielona. A i skały są dużo większe niż ta "malinoska".
Zapuszczamy się w teren, w który nawet koneserzy mniej zaglądają (np. Admin Adrian).
Teren ten stopniowo zarasta i jego koneserowatość wciąż wzrasta.
Zdobywamy tą najbardziej kościelcową skałę, gdzie nawet Admin Adrian nie dotarł.
A Tobi na tej skale pokazuje jaką techniką dysponuje... wręcz nieludzką techniką.
Kościelec znowu okazał się przebojem wycieczki. Cudne miejsce.
Jaskinia Malinowska - tu nie byłem od jej udostępnienia. A wcześniej nie wchodziłem do środka, bo było dla mnie po prostu za trudno.
Teraz jest tam więcej żelastwa niż na Orlej Perci i można bezpiecznie zejść na samo dno.
Jaskinia jest duża, warta zobaczenia. Prawdziwa jaskinia, a nie jakaś dziura.
Na koniec zeszliśmy z Malinowa zamkniętym tymczasowo na zawsze szlakiem przez Polanę Pośrednie. Tu też jest infrastruktura narciarska, ale nic nie działa w lecie. Tutaj również nigdy jeszcze nie byłem.
Nie ma więc ludzi. I dzięki temu podobało mi się dużo bardziej niż na Hali Skrzyczeńskiej.
Na koniec wypiliśmy piwo w Żywcu za zdrowie forum. Okazało się to bardzo skuteczne. Dzisiaj forum zostało uzdrowione
Na początek wyszliśmy na Halę Skrzyczeńską, gdzie noga moja nigdy wcześniej nie stąpała. Wychodziliśmy trochę szlakiem, trochę bez, po narciarskich trasach.
Można było zaobserwować, że Szczyrk jest całkiem ładnie położony.
Są tu kolejki, nie tylko dla narciarzy, więc było sporo ludzi. My jednak wszędzie z buta. Idziemy na Małe Skrzyczne.
Potem kawałek grzbietem wśród turystycznej braci.
Tobi próbował zwracać na siebie uwagę.
Wszyscy ciągnęli na Malinowską Skałę, która zrobiła się ostatnio bardzo popularna.
Ciekawa sprawa, bo kiedyś to był tylko kamień w lesie.
A teraz miejsce pielgrzymek.
Widok z Malinowskiej Skały na Kościelec.
Prawdę mówiąc Kościelec prezentuje się nijako.
Ale my tam idziemy, bo Kościelec to perełka dla koneserów. Tu nawet trawa jest bardziej zielona. A i skały są dużo większe niż ta "malinoska".
Zapuszczamy się w teren, w który nawet koneserzy mniej zaglądają (np. Admin Adrian).
Teren ten stopniowo zarasta i jego koneserowatość wciąż wzrasta.
Zdobywamy tą najbardziej kościelcową skałę, gdzie nawet Admin Adrian nie dotarł.
A Tobi na tej skale pokazuje jaką techniką dysponuje... wręcz nieludzką techniką.
Kościelec znowu okazał się przebojem wycieczki. Cudne miejsce.
Jaskinia Malinowska - tu nie byłem od jej udostępnienia. A wcześniej nie wchodziłem do środka, bo było dla mnie po prostu za trudno.
Teraz jest tam więcej żelastwa niż na Orlej Perci i można bezpiecznie zejść na samo dno.
Jaskinia jest duża, warta zobaczenia. Prawdziwa jaskinia, a nie jakaś dziura.
Na koniec zeszliśmy z Malinowa zamkniętym tymczasowo na zawsze szlakiem przez Polanę Pośrednie. Tu też jest infrastruktura narciarska, ale nic nie działa w lecie. Tutaj również nigdy jeszcze nie byłem.
Nie ma więc ludzi. I dzięki temu podobało mi się dużo bardziej niż na Hali Skrzyczeńskiej.
Na koniec wypiliśmy piwo w Żywcu za zdrowie forum. Okazało się to bardzo skuteczne. Dzisiaj forum zostało uzdrowione
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Pozwoli Pan, Panie Sprocket, że napiszę moją opowieść z tej wyprawy ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5880
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Piotrek pisze:Bardziej ciekawa, że czas zatoczył koło
Tylko ludzi było jakby mniej
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Ale stawku nie widzieliście
Szczyrk z innej perspektywy ładniutki jest, ale kawałek dalej jest Sodoma i Gomora.
Trawa na Kościelcu naprawdę jest bardziej zielona i gęstsza, ale o tym najlepiej przekonać się samemu
Słowo Admin jest nieaktualne.
Szczyrk z innej perspektywy ładniutki jest, ale kawałek dalej jest Sodoma i Gomora.
Trawa na Kościelcu naprawdę jest bardziej zielona i gęstsza, ale o tym najlepiej przekonać się samemu
Słowo Admin jest nieaktualne.
Ostatnio zmieniony 2021-08-08, 21:41 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości