Humor
A takie tam
W II-iej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie
zawierać słowa zapewne i gdyż. Jedna dziewczynka napisała:
- Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy.
Druga:
-Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd.
Teraz kolej na Jasia:
- Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Timesa...
- A gdzie zapewne i gdyż? pyta nauczycielka.
Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego... - dokończył Jasio
W II-iej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie
zawierać słowa zapewne i gdyż. Jedna dziewczynka napisała:
- Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy.
Druga:
-Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd.
Teraz kolej na Jasia:
- Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Timesa...
- A gdzie zapewne i gdyż? pyta nauczycielka.
Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego... - dokończył Jasio
Z forum pentaxa ściągnięte:
Poszedł facet z żoną na mszę. Zapomniał wyłączyć telefon, który zadzwonił podczas ceremonii. Ksiądz go skarcił, inni wierni patrzyli na niego krzywo do samego końca. Przez całą drogę do domu żona truła mu łeb. Faceta przepełniały wstyd, zakłopotanie i upokorzenie.
Tego samego wieczoru poszedł do baru. Wciąż był zdenerwowany, a ręce mu się trzęsły. Przez przypadek wylał drinka na stół. Kelner przeprosił go i dał mu serwetkę do wysuszenia koszuli, wytarł stolik i podłogę. Kierownik zaproponował mu kolejnego drinka na koszt firmy i powiedział: „Nie martw się. Wszyscy popełniają błędy”.
I dziwicie się, że facet rozwiódł się, został ateistą i co wieczór chodził do baru?
Poszedł facet z żoną na mszę. Zapomniał wyłączyć telefon, który zadzwonił podczas ceremonii. Ksiądz go skarcił, inni wierni patrzyli na niego krzywo do samego końca. Przez całą drogę do domu żona truła mu łeb. Faceta przepełniały wstyd, zakłopotanie i upokorzenie.
Tego samego wieczoru poszedł do baru. Wciąż był zdenerwowany, a ręce mu się trzęsły. Przez przypadek wylał drinka na stół. Kelner przeprosił go i dał mu serwetkę do wysuszenia koszuli, wytarł stolik i podłogę. Kierownik zaproponował mu kolejnego drinka na koszt firmy i powiedział: „Nie martw się. Wszyscy popełniają błędy”.
I dziwicie się, że facet rozwiódł się, został ateistą i co wieczór chodził do baru?
- sprocket73
- Posty: 5874
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości