Się dzieje
Jarmark w Wiedniu trwał kilka dni. Znajoma pisała, że jest tak przepełniona żarciem i grzańcem, że na razie ma dość A co do sensu wyjazdu... hmm, gdyby nocować gdzieś blisko po czeskiej stronie i skoczyć tak na jednodniówkę do pustego Wiednia albo na jakiś szlak, to wcale nie byłoby głupie. A zaopatrzenie w sklepie zawsze można zrobić.
Swoją drogą taki lockdown przy jednocześnie otwartych szkołach to w ogóle nie ma nawet odrobiny sensu...
Swoją drogą taki lockdown przy jednocześnie otwartych szkołach to w ogóle nie ma nawet odrobiny sensu...
Ostatnio zmieniony 2021-11-24, 17:58 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Lockdown dla wszystkich jest robieniem zaszczepionych w trąbę.
Jeśli dbamy o obłożenie szpitali, to jest ono w zdecydowanej większości powodowane przez niezaszczepionych pacjentów. Zaszczepieni owszem, też chorują, ale zazwyczaj lekko i bez konieczności hospitalizacji (znam sporo przypadków z otoczenia). Więc po co ich zamykać w chałupach?
Logiczne jest postępowanie wzorem kilku krajów warunkujące dostęp do wielu usług zaszczepieniem. Po pierwsze motywuje do szczepień, po drugie ogranicza ryzyko dla opornych.
Zamykanie szkół jest natomiast kompletną bzdurą wywołującą kolosalne szkody dla dzieciaków. Zarówno w obszarze ich edukacji, jak i przede wszystkim psychiki. W czerwcu musiałem z okazji egzaminów syna zafundować sobie niezłą powtórkę z matematyki.
EDIT
Słowacy też się zamykają: https://tvn24.pl/biznes/ze-swiata/koron ... ni-5501277
Robimy quiz, kto następny? Stawiam na Czechy.
Jeśli dbamy o obłożenie szpitali, to jest ono w zdecydowanej większości powodowane przez niezaszczepionych pacjentów. Zaszczepieni owszem, też chorują, ale zazwyczaj lekko i bez konieczności hospitalizacji (znam sporo przypadków z otoczenia). Więc po co ich zamykać w chałupach?
Logiczne jest postępowanie wzorem kilku krajów warunkujące dostęp do wielu usług zaszczepieniem. Po pierwsze motywuje do szczepień, po drugie ogranicza ryzyko dla opornych.
Zamykanie szkół jest natomiast kompletną bzdurą wywołującą kolosalne szkody dla dzieciaków. Zarówno w obszarze ich edukacji, jak i przede wszystkim psychiki. W czerwcu musiałem z okazji egzaminów syna zafundować sobie niezłą powtórkę z matematyki.
EDIT
Słowacy też się zamykają: https://tvn24.pl/biznes/ze-swiata/koron ... ni-5501277
Robimy quiz, kto następny? Stawiam na Czechy.
Ostatnio zmieniony 2021-11-24, 18:28 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Zamykanie szkół jest natomiast kompletną bzdurą wywołującą kolosalne szkody dla dzieciaków.
oczywiście, że jest kompletną bzdurą, ale jeśli szkoły są jednymi z największych rozsadników wirusa, który potem przechodzi na rodziców, to pozostawienie ich otwartych niweczy efekt zamykania w domach dorosłych.
Prezes pisze:Słowacy też się zamykają: https://tvn24.pl/biznes/z...-14-dni-5501277
noo, pamiętamy jak wyglądał słowacki lockdown ubiegłej zimy i wiosny, jeden z najostrzejszych w Europie. Trzymali ich za mordę aż miło, a wirus robił co chciał. Z dwóch tygodni zrobi się pewnie pół roku. I znowu jedną z głównych przesłanek jest... ilość pozytywnych testów.
Prezes pisze:Stawiam na Czechy.
niekoniecznie. Tam jest zmiana rządu, nowy już w kampanii zapowiadał, że nie będzie lockdownów, teraz właśnie odrzucili propozycję wprowadzenia stanu wyjątkowego. Ba, mają przywrócić testy jako opcję do paszportu covidovego, czyli cofnąć niedawną decyzję Babisa. I mam nadzieję, że tym razem okażą się słowni, przynajmniej na jakieś 2 tygodnie
Ja raczej stawiam na resztę Niemiec, bo na razie to tylko kilka landów. Niemal na pewno Holandia (na razie jest "lekki" lockdown, ale - ciekawostka - nie działa), może Belgia...
Niestety, ale przy takim podejściu europejskich polityków to chyba trzeba się przyzwyczaić, że aktywność turystyczna na najbliższe lata będzie się odbywać od późnej wiosny do jesieni. Bo potem przyjdzie sezon wirusowy i wszystkich zabije.
PS>Afryka z praktycznie brakiem szczepień powinna już być prawie pusta według ekspertów, Indie to samo... Naprawdę, wszystko to jest wodą na młyn wiadomo kogo.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Szkoły będą trzymać otwarte ile się da. Na razie wyłączane są jedynie klasy z uczniem/uczniami mającymi wirusa i one przechodzą na naukę zdalną na czas kwarantanny.
Zamknięcie ogólnie szkół to są ogromne straty dla gospodarki i budżetu. Rodzice muszą wtedy brać urlopy, co zmniejsz produkcję, bo nie ma pracowników. Rodzice uczniów klas 1-3 idą na zasiłki a to trzepie po kieszeni budżet. A ten już chyba jest na sporym minusie.
Choć podobno jesteśmy na plusie, tak mówi rozpromieniona Holecka. Tylko nie wiem czy patrząc normalnie czy do góry nogami
Zamknięcie ogólnie szkół to są ogromne straty dla gospodarki i budżetu. Rodzice muszą wtedy brać urlopy, co zmniejsz produkcję, bo nie ma pracowników. Rodzice uczniów klas 1-3 idą na zasiłki a to trzepie po kieszeni budżet. A ten już chyba jest na sporym minusie.
Choć podobno jesteśmy na plusie, tak mówi rozpromieniona Holecka. Tylko nie wiem czy patrząc normalnie czy do góry nogami
U nas, to nauczyciele chorują, więc np, tydzień temu poza klasami 1-3, wszystkie były na kwarantannie, poza jedną 6 i 7 chyba.
Ogólnie to osoba ozdrowieniec, zaszczepiona nie idzie na kwarantannę, a jaka jest pewność, że nie zaraża?
Już rok temu mówiłem, że w przypadku dzieci, to dziwne, że one idą na kwarantannę, a rodzice nie...
Ogólnie to osoba ozdrowieniec, zaszczepiona nie idzie na kwarantannę, a jaka jest pewność, że nie zaraża?
Już rok temu mówiłem, że w przypadku dzieci, to dziwne, że one idą na kwarantannę, a rodzice nie...
Dzieci ozdrowieńcy idą na kwarantannę, przynajmniej w opolskim.
Gdyby rodzice zaszczepieni szli na kwarantannę to za kilka tygodni mogłoby być 5 milionów uwięzionych w domach. I kto za to zapłaci? Pan, pani... A tak rząd ma to w dupie Zresztą nie można wiecznie wszystkich izolować, bo mogą kogoś zarazić. Niech zrobią ewentualnie test i do widzenia.
Gdyby rodzice zaszczepieni szli na kwarantannę to za kilka tygodni mogłoby być 5 milionów uwięzionych w domach. I kto za to zapłaci? Pan, pani... A tak rząd ma to w dupie Zresztą nie można wiecznie wszystkich izolować, bo mogą kogoś zarazić. Niech zrobią ewentualnie test i do widzenia.
Ostatnio zmieniony 2021-11-24, 21:40 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Prezes pisze:Pudelek pisze:I mam nadzieję, że tym razem okażą się słowni, przynajmniej na jakieś 2 tygodnie
Podkreślenie moje
Zobaczymy, ale wiemy z doświadczenia, że optyka i decyzje niezwykle szybko się zmieniają w miarę przyrostu statystyk i obłożenia łóżek.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpLink
Taaaa...
Oczywiście, że jest możliwość przenoszenia wirusa, ale będąc konsekwentnym należałoby zamknąć każdego, który miałby kontakt z zakażoną osobą w ciągu ostatnich kilku dni. Więc prędzej czy później spotkałoby to całą populację. Tak jak pisałem - powinien być robiony szybki test i tyle, a nie nieustanne zabawy w kwarantannę. Chyba nie będę wyjątkiem, jeśli stwierdzę, że życie w ciągłym zamykaniu i ograniczeniach jest dla mnie gorsze, niż potencjalne zachorwanie. Niestety, jeśli nie nauczymy się żyć z tym w miarę normalnie, to możliwe, że nigdy z tego nie wyjdziemy...
Kurde, przez ten stan wyjątkowy w Czechach już trzeci raz w ciągu tygodnia zmieniam rezerwację - teraz wyszła mi Praga Aczkolwiek pamiętam, że rok temu też zaczynali od skróconych godzin, a potem co trzy dni było zaostrzanie i skończyło się wiadomo czym...
myślę, że będą. Lata też miało nie być już dwa razy... Z zagranicą to może być gorzej, ale sądzę, że część krajów będzie otwartych. Nie każdy jest tak bogaty jak Austria i Niemcy. Tylko co można robić w styczniu np. na Węgrzech (poza piciem wina oczywiście )?
Kurde, przez ten stan wyjątkowy w Czechach już trzeci raz w ciągu tygodnia zmieniam rezerwację - teraz wyszła mi Praga Aczkolwiek pamiętam, że rok temu też zaczynali od skróconych godzin, a potem co trzy dni było zaostrzanie i skończyło się wiadomo czym...
Ciekawe jak będzie zimą, ferie u nas. O zagranicy to nawet nie myślę, do wakacji.
myślę, że będą. Lata też miało nie być już dwa razy... Z zagranicą to może być gorzej, ale sądzę, że część krajów będzie otwartych. Nie każdy jest tak bogaty jak Austria i Niemcy. Tylko co można robić w styczniu np. na Węgrzech (poza piciem wina oczywiście )?
Ostatnio zmieniony 2021-11-26, 00:43 przez Pudelek, łącznie zmieniany 3 razy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 128 gości