Budzę się dziś po 5 rano.Dziwnie widno.Otwieram żaluzję a na polu biało.Przeglądam internet wypijam kawę,śniadanko i gdzie tu iść.Coś wymyślę po drodze.Idę w kierunku Suskiego rynku,niedzielny poranek ulice puste.Przede mną masywna Mioduszyna.
Mijam stację kolejową,ponad blaszakami długi grzbiet Jasienia
tam dziś idę.Przechodzę obok Centrum Kultury i Filmu im.Billego Wildera
poniżej mijam budynek siedziby PTTK.
Przy drodze pomnikowe drzewo-wiąz tzw.Brzost Sobieskiego
w/g legendy zasadzony przez króla Jana III podczas przemarszu jego wojsk pod Wiedeń.Jeszcze przy drodze budynek sądu
i pomiędzy domami opuszczam główną ulicę.Dochodzę do torów kolejowych,które w górę prowadzą do stacji Sucha.Dalszy tor kieruje pociągi do Krakowa bliższy do Zakopanego.
Przy torach zachowano fragment starego mostu kolejowego
a na wprost mnie nowy przerzucony nad Stryszawką.
Z mostu drogowego widoczny most na obwodnicy kolejowej Kraków-Zakopane,a na zboczu platforma widokowa.
Przez park zamkowy
obok budynku oranżerii
w której w planach otwarcie po remoncie kręgielni,kawiarni idę w kierunku Jasienia.Przy ścieżce resztki murów otaczających zamek,
oraz ścieżka wytyczona przez nadleśnictwo.Trafiają się dęby burgundzkie
potężne sosny wejmutki
piękne buki oraz masa modrzewi.
Przechodzę obok kaplicy konfederatów
i wygodną ścieżką
ponad oś.Bace
obok leśnej cembrowanej studzienki
docieram do czerwonego szlaku(MSB)nad Zembrzycami.Otwiera się widok na grzbiet Prorokowej Góry,
który opada ku J.Mucharskiemu.
Na wprost oś.Koźle,
na jednym z podwórek zwierz.Po lasach niesie się huk strzałów,pewnie polują.Obym nie zarobił.Z ponad osiedla otwiera się panorama ku pasmu Policy a bliżej długi zalesiony masyw Magurki nad Suchą.
Przy granicy lasu,
polują na dziki.Z drogi odsłania się niepozorny szczycik Żmijowa a po lewej Gołuszkowa.
Pokazuje się fajnie podświetlona Lipska Góra,
oraz masywny Jałowiec.
A oto cel mojej wędrówki,
ściągam puchóweczkę i sru na drzewo.Jemioła moja.Idę dalej,przy rozwidlonej sośnie opuszczam szlak
i zachodzę do kapliczki pod trzema lipami.
Dalej przez pola idę na przeł.Lipie.
Z ponad przełęczy panorama.
Trawersem Lipskiej Góry za sarnimi tropami
zachodzę nad oś.Korczaki
zamknięte wałem Pykowicy.W zimie to tu mają ciężki podjazd.
Ponownie w tym dniu przekraczam Stryszawkę
mijam tory prowadzące do Żywca
i długą ulicą Role idę do domu.Przy drodze kilka ciekawych kapliczek
budynek nieczynnej drukarni
jeszcze kapliczki
i na obiad.