Się dzieje

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8467
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-12-25, 17:32

Bądźmy szczerzy, gdyby wszędzie testowano na podobnym poziomie, to podejrzewam, że liczba zakażeń na ilość mieszkańców byłaby podobna. Tu przecież kluczowe od samego początku było ograniczenie zgonów i ciężkich przebiegów (to, że niektórzy "eksperci" mówili co innego, to inna inkszość) - przecież szczepionka na grypę też nie zapobiega jej przenoszeniu. Gdyby wszyscy łagodnie to przechodzili, to w ogóle nie byłoby żadnej pandemii, bo nikt by o tym nie wiedział.

i że przy każdej następnej mutacji, zaraźliwość jest coraz większa, a objawy coraz mniejsze

i tak by było, gdybyśmy brali pod uwagę tylko kraje zachodniej Europy, bo jak popatrzymy na te mniej zaszczepione, to już tak nie jest - liczba zgonów w kolejnej mutacji jest większa niż w poprzedniej. Ot, statystyki chociażby Rumunii, Bułgarii, Ukrainy, Rosji, Mołdawii. Nawet w Polsce zgonowo mamy obecnie więcej przypadków niż rok temu (ale mniej niż wiosną), więc ta teoria się tu nie sprawdza. Ewidetnie statystyki pokazują w Europie, że im więcej zaszczepionych to tym mniej zgonów. Kwestią wykrytych przypadków nie ma się w ogóle co zajmować, bo tym można sterować ręcznie. Przecież obecnie w takich Włoszech przeprowadza się o kilkukrotnie więcej testów niż rok temu, a nawet wiosną, więc naprawdę trudno się dziwić, że tych przypadków jest rekordowo dużo (21 grudnia 2021 - ponad 600 tysięcy testów, 21 czerwca - około 200 tysięcy testów, 21 grudnia 2020 - 130 tysięcy testów). To tak jakby bić na alarm, że po zwiększonej liczbie kontroli na drogach przybyło pijanych kierowców ;)
Ostatnio zmieniony 2021-12-25, 17:36 przez Pudelek, łącznie zmieniany 2 razy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Vision

Postautor: Vision » 2021-12-25, 23:39

Pudelek pisze:Tu przecież kluczowe od samego początku było ograniczenie zgonów i ciężkich przebiegów (to, że niektórzy "eksperci" mówili co innego, to inna inkszość) - przecież szczepionka na grypę też nie zapobiega jej przenoszeniu.


Dlatego mało kto ją bierze i traktuje jakoś bardzo poważnie. ;) Mimo wszystko szczepionka powinna zapobiegać przede wszystkim samej chorobie i ilości zakażeń, co wynika z samej jej definicji, którą przytoczyłem. Czy chociażby ze szczepionek z dzieciństwa, które mieliśmy i jakoś działały. Wynika to też z samej ulotki producenta o tej szczepionce...

Tu treść samej ulotki...

Obrazek

Tu treść arkusza informacyjnego...

Obrazek

Wyraźnie pisze, że zapobiega chorobie COVID-19. Tutaj mam nadzieję, że przeczytaliście samą ulotkę i arkusz informacyjny? Bo kogo w pracy pytałem to nie przeczytał. I zdajecie sobie sprawę, że szczepionka jest nadal w trakcie badań i dopuszczona tylko awaryjnie? Bo wg mnie pomysł podawania kolejnych dawek czy wprowadzania obowiązkowego szczepienia takim produktem wydaje się być dosyć szalony.

Obrazek

Co do tej ilości testów, to słuszna uwaga. Tylko przy tak wysokiej (przynajmniej wg zapewnień producenta i naukowców) skuteczności tej szczepionki. Różnica w samych zachorowaniach powinna jednak spadać, a nie rosnąc. Byłoby to możliwe w sytuacji o której mówicie z tą ilością testów. Tylko ta różnica w ilości testów między poprzednimi okresami musiałaby być dużo większa. W większości musiałby być testowane osoby zaszczepione, a tego też nie wiemy, jak jest...

Przytoczyłeś przykład akurat Włoch, w dodatku z wybranych 3 dni. Tu masz np. wykres z UK, dzień po dniu...

Obrazek

I też jak najbardziej liczba testów rośnie, ale maksymalnie 1,5-2 -krotnie w porównaniu z poprzednią falą. W tym samym czasie liczba zaszczepionych wzrosła więcej razy. Więc ja nie jestem w stanie sobie tego nawet wyobrazić i usprawiedliwić, tym, że to tylko przez wzrost liczby testów. I nawet w UK były takie dni dawno temu, gdzie za czasów małego wyszczepienia, w dany dzień testów wykonano więcej niż obecnie, a rekord mimo to został tam pobity właśnie teraz. We Włoszech jak przytoczyłeś to liczba testów od czerwca wzrosła 3-krotnie, a liczba zaszczepionych w tym czasie również około 3 razy.

Dlatego przykład z kierowcami i wzmożonymi kontrolami nie do końca jest dobry. Bo zwiększyła się tylko liczba kontroli, a liczba kierowców trzeźwych i nietrzeźwych w tym samym czasie nie ulega w rzeczywistości zmianie. A przy covidzie zwiększa się liczba testów, ale jednocześnie zmieniają się bardzo proporcje między zaszczepionymi a niezaszczepionymi. Więc bardziej realny obraz byśmy mieli gdybyśmy znali ile wśród osób testowanych jest zaszczepionych, a ile niezaszczepionych. Bo tak to można sobie gdybać...

No ale dobra. Przyjmijmy już, że jest tak jak mówicie bez względu na te wartości. To Pudelek zauważył taką rzecz, że tą liczbą idzie sobie sterować, z czym jak najbardziej się zgadzam.

I to nie tylko przez ilość testów, ale też przez to o czym pisałem już kilka razy. Że różnie same wyniki idzie interpretować. I tak np. w wyniku od Kurskiego szpital podał, że wartość CT przy której wykryto wirusa wynosiła 32 bodajże. Ja tu prezentowałem wynik swojego testu, na którym miałem wartość 21,2. Na moim niemieckim teście było też objaśnienie, że stwierdza się chorobę między wartością 20 a 30. Czyli w Niemczech taki Kurski byłby uznany za zdrowego. ;) Przy okazji jego wyniku szpital podał też, że u nich do wartości 35, pacjent jest uznany za chorego. W innych krajach to nawet do 40 podobno to się liczy, a w Niemczech tylko do 30. Więc jak widać same wyniki nawet prawdziwe, już dają spore możliwości...

Tylko, że ze zgonami jest dokładnie tak samo. Też niestety tą liczbą idzie sobie sterować np. w zależności od tego jak dany kraj przelicza zgony. Te choroby współistniejące też dają ogrom możliwości niestety. Np. w UK, zgon po covidzie jest liczony do 28 dnia, od wyniku testu. W innych krajach liczy się tylko przez 14 dni. Więc obrazy z różnych krajów też mamy nieporównywalne. Zaszczepieni też mają pewne przywileje i tak np. w niektórych przypadkach nie muszą być testowani. Więc po prostu nie wiadomo, która grupa testowana jest częściej. Musiałoby być testowanych 50/50 procent. Ale wtedy też można by to kwestionować, że przedziały wiekowe np. mogły być różne i to też niesprawiedliwe. I słusznie...

Dlatego ja akurat najbardziej w tym wszystkim kieruję się czymś innym... Kiedyś jeden naukowiec ujął to tak, że najbardziej wiarygodnym obrazem całej tej epidemii, szczepień i wszystkiego z tym związane. Jest liczba zgonów ogółem bez względu na przyczyny. I tu też jest dosyć ciekawy obraz. Bo ta liczba praktycznie bez względu na kraj, niemal wszędzie jest niestety wyższa. I nadmiarowych zgonów jest wszędzie więcej. I tak np. taka Holandia, ma rekordy zakażeń, a zgonów covidowych w stosunku do zakażeń dosyć mało. No właśnie covidowych, a innych coraz więcej...

Obrazek

Wartość zgonów wraz z tą falą pandemii już jest na tym samym poziomie co na przełomie 2020/2021 roku. I dużo wyższa niż podczas poprzedniej fali z wiosny tego roku.

Niemcy...

Obrazek

W Niemczech podobnie... Na niemieckim wykresie jeszcze taka ciekawostka. Co tam się działo na początku 2018 roku? Że ilość zgonów tak wywindowała przez kilka tygodni w górę, że nawet za czasów wszystkich fal covida nie było, aż takiego piku...

Austria...

Obrazek

Dania...

Obrazek

Tutaj identyczna sytuacja jak w Niemczech, tam przez chwilę na początku tego 2018 roku, musiała być jakaś poważna epidemia, bo zgonów do teraz już w żadnym tygodniu tyle nie odnotowano.

W ogóle to w każdym z tych krajów widać tą górkę na początku 2018 roku, która przewyższa niektóre fale późniejszego covida... Pamiętam też, że wielu "teoretyków spiskowych" pisało o czymś takim i podawało to swoich argumentach. Że była niedawno jakaś straszna fala grypy w Europie i nikt nie panikował. Mało kto w to wierzył, a tu proszę, wychodzi na to, że faktycznie tak było...

Są to wybrane kraje przeze mnie w których to najbardziej widać, bo w niektórych widać to mniej, aczkolwiek też tendecja wzrostowa teraz jest, tych zgonów ogółem. Nawet w takiej Francji czy Portugalii te słupki zaczynają rosnąć wraz ze wzrostem zakażeń w tych krajach. Więc niby zgonów covidowych mniej, ale ogółem nie do końca i warto się nad tym zastanowić.

Danych jest dużo, sporo zmiennych i owszem ciężko takie rzeczy porównywać. Ale wszystko trzeba brać pod uwagę i może być różnie. Dlatego z tymi zgonami byłbym ostrożny w tym optymizmie. Że dzięki szczepionkom liczba zgonów rzeczywiście spada.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-12-27, 16:35

No dobra - słupki, słupeczki, wykresy, analizy, a co z tymi wszystkimi naukowcami, epidemiologami, lekarzami i ratownikami, którzy na codzie mają kontakt z realnym i namacanym problemem?
Namawiają do szczepień, przekazują non stop jak to wygląda, jak realnie w rzeczywistości wirusa przechodzą zaszczepieni i nie zaszczepieni itd, itd. Wszyscy oni wyraźnie potwierdzają, że niezaszczepieni zdecydowanie gorzej przechodzą wirusa.
Oni też są zmanipulowani?. Te dziesiątki tysięcy osób (mających na co dzień realną styczność z problemem) spotkało się na bezludnej wyspie z firmami farmaceutycznymi żeby zawiązać spisek i wciskać nam kit?
laynn

Postautor: laynn » 2021-12-27, 16:54

Piotrek, :brawo1
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1995
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2021-12-27, 20:05

Piotrek pisze:a co z tymi wszystkimi naukowcami, epidemiologami, lekarzami i ratownikami, którzy na codzie mają kontakt z realnym i namacanym problemem?

Odwołujesz się do autorytetów, które nie są obecnie modne ani uznawane przez znaczną część suwerena (nie tylko naszego rodzimego).
Nie jest już istotne, jak kto jest wykształcony, jaki zawód wykonuje i na czym się zna. Teraz o powadze autorytetu decyduje ilość lajków czy folołersów. Niezwykle ważne jest również, kto głośniej i efektowniej wydrze mordę w internecie, ze szczególnym uwzględnieniem zbuka i tym podobnych platform.
Ostatnio zmieniony 2021-12-27, 20:05 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-12-27, 20:20

No tak.... :D
Ale oprócz autorytetów/naukowców pojawiających się w programach informacyjnych i publicystycznych są jeszcze ci zwykli zjadacze chleba, szara i liczna masa lekarzy, pielęgniarek, ratowników, którzy przekazują jak sprawy wyglądają. Ich też mam na myśli - a może nawet przede wszystkim.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8467
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-12-28, 17:10

Dziś przeczytałem, że Grecja zacznie wymagać maseczki FFP2 w przestrzeni publicznej, czyli nawet jak pójdziesz sam ulicą. Ja sobie tego nie wyobrażam, nie umiem w niej wytrzymać kilku minut. Ale podobno w pomieszczeniach zamkniętych ma być... podwójna maska FFP2! Zdaje się, że omikron to powoduje przede wszystkim szaleństwo...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-12-28, 17:48

Ale w takiej postaci groźny nie jest ... :)

Obrazek
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8467
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-12-28, 18:03

Tego powinny się bać kraje muzułmańskie :lol
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1995
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2021-12-28, 18:51

Pudelek pisze:Ale podobno w pomieszczeniach zamkniętych ma być... podwójna maska FFP2!

Idziemy powoli w kierunku OP-1 - od rana do nocy.
A jeśli omikron faktycznie tak łatwo się przenosi jak mówią,, to i tak g... to da.
Mnie te FFP2 nawet leżą, bo są w miarę szczelne przy nosie i okulary nie parują - ale tylko dopóki nie muszę w niej mówić, wtedy ta szczelność człowieka poddusza, nie wyrabiam.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8467
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-12-28, 20:53

Ponoć to jednak fake news, złe tłumaczenie - zamiast podwójnych FFP2 wystarczą "jedynie" dwie zwykłe ;) (w sumie to tak jak w Czechach, tylko, że tam tego nikt nie sprawdza). Nie przestaję się dziwić jak po prawie dwóch latach pandemii można sądzić, że maseczki na zewnątrz to dobry pomysł... Olewactwo PiSu na tle innych krajów europejskich rysuje się momentami wyjątkowo rozsądnie.
Ostatnio zmieniony 2021-12-28, 20:55 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
włodarz
Posty: 2747
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2021-12-28, 21:31

Wykresy przedstawione przez Visiona mówią wszystko. Ta cała pandemia to dęta sprawa.
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1995
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2021-12-29, 20:10

Taaa... Przepełnione szpitale i kilkaset zgonów dziennie też pewnie dęte. Wypowiedzi lekarzy, naukowców, ratowników dęte. Ciężko chorzy lub zmarli znajomi też pewnie nie mają znaczenia. Wszystko to jest pewnie wymyślone i najważniejsze są przeczytane na forum wykresy z wybranych krajów i w wybranym okresie (o dziwo, nie ma dotyczącego Polski)?
Ludzie... :sci3
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-12-29, 20:53

Coś czułem, że sąsiad który wrócił ze szpitala i kwarantanny po miesiącu i jak wrak człowieka wyglądał, tak naprawdę robił mnie w uja :D
laynn

Postautor: laynn » 2021-12-29, 20:57

To podstawieni statyści. Nie znacie się. Edytka to już dawno przejrzała. A una mundra jest.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 227 gości