Długość i czas wycieczki górskiej
- Tępy dyszel
- Posty: 2911
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Długość i czas wycieczki górskiej
Chyba tego typu tematu na forum niema....
Jak dla mnie w ramach jednodniowej wycieczki górskiej:
- 15 km i do 6 h. trochę krótko i czuje niedosyt, nie czując zmęczenia,
- 20-24 km 6-8 h. dla mnie optimum,
- 25 km lub więcej, tego rodzaju dystans i czas z nim skorelowany jednak odczuwam pod koniec wycieczki (znużenie) i lekko objawowo na drugi dzień. Ale bez żadnych ,,zakwasów" i tego typu historii, raczej ,,przymulenie".
Pierwsza godzina to tradycyjny kryzys, myśli o wycofie i myśli typu ,,na cholerę mi to".
Ale po porządnym wstępnym przepoceniu się, powyższe mija i chęci są, reszta idzie siłą rozpędu.
A jakby człek nie został ,,uciorany" to i tak po powrocie do domu, wykąpaniu się, czuje się jak nowo narodzony i wyciąga mapę, myśląc gdzie by tu jechać. I to jest właśnie to ,,coś" co czyni różnice. Różnicę sprawiającą, że chodzenie po górach ma sens.
Jak dla mnie w ramach jednodniowej wycieczki górskiej:
- 15 km i do 6 h. trochę krótko i czuje niedosyt, nie czując zmęczenia,
- 20-24 km 6-8 h. dla mnie optimum,
- 25 km lub więcej, tego rodzaju dystans i czas z nim skorelowany jednak odczuwam pod koniec wycieczki (znużenie) i lekko objawowo na drugi dzień. Ale bez żadnych ,,zakwasów" i tego typu historii, raczej ,,przymulenie".
Pierwsza godzina to tradycyjny kryzys, myśli o wycofie i myśli typu ,,na cholerę mi to".
Ale po porządnym wstępnym przepoceniu się, powyższe mija i chęci są, reszta idzie siłą rozpędu.
A jakby człek nie został ,,uciorany" to i tak po powrocie do domu, wykąpaniu się, czuje się jak nowo narodzony i wyciąga mapę, myśląc gdzie by tu jechać. I to jest właśnie to ,,coś" co czyni różnice. Różnicę sprawiającą, że chodzenie po górach ma sens.
- sprocket73
- Posty: 5764
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Kiedyś kilometry, podejścia itp dla mnie nie miały znaczenia, mogły być trasy nawet i do zajechania.
Teraz istotne jest żeby znaleźć coś ciekawego. Jest to jednak kwestia czego się szuka, bo już mi nie zależy, żeby przejść jakąś trasę, natomiast ciężar przyjemności przeniósł się na obiekt - roślinkę, skałkę, miejsce ciekawe itp.
Teraz istotne jest żeby znaleźć coś ciekawego. Jest to jednak kwestia czego się szuka, bo już mi nie zależy, żeby przejść jakąś trasę, natomiast ciężar przyjemności przeniósł się na obiekt - roślinkę, skałkę, miejsce ciekawe itp.
sprocket73 pisze:Powinno się chodzić od wschodu do zachodu
To jest słuszne podejście, łatwiejsze do realizacji w okresie jesienno-zimowym, niż w lecie, przynajmniej dla mnie.
Piotrek pisze:Teraz istotne jest żeby znaleźć coś ciekawego.
Tu się zgodzę, trasa może być krótka, ale bardzo ciekawa.
A czysto z kondycyjnego punktu widzenia, to dla mnie trasy ok. 20 km i 7-8 godzin "czystego" przejścia to raczej max, schodzi mi na taką trasę z odpoczynkami, fotografowaniem itp. 2-4 godziny więcej niż to wynika z mapy i mam całodniową "sytą" wycieczkę. Jeśli chodzi o podejścia, to 1300-1400 metrów to są moje maksymalne możliwości kondycyjne.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Ave.
Różnie bywa.
W Boże Ciało wyszło np 19 km w około 6 godzin. Może być. Wczoraj też było około 6 godzin, kilometrowo nie wiem. W marcu miałem weekend, w którym zrobiłem 47 km i 1900 przewyższenia - w Tatrach Wysokich i Zachodnich.
Za młodu ( czyli trzy lata temu ) zdarzały się przewyższenia w okolicach 2000 m. Moja najdłuższa trasa to 38 km. Pewno dałbym radę dłuższą.
I przychylam się do słów Zdziczałego - ma być coś/ktoś ciekawego/ciekawy. A nie np 18 raz nudna Babia Góra.
Amen.
Różnie bywa.
W Boże Ciało wyszło np 19 km w około 6 godzin. Może być. Wczoraj też było około 6 godzin, kilometrowo nie wiem. W marcu miałem weekend, w którym zrobiłem 47 km i 1900 przewyższenia - w Tatrach Wysokich i Zachodnich.
Za młodu ( czyli trzy lata temu ) zdarzały się przewyższenia w okolicach 2000 m. Moja najdłuższa trasa to 38 km. Pewno dałbym radę dłuższą.
I przychylam się do słów Zdziczałego - ma być coś/ktoś ciekawego/ciekawy. A nie np 18 raz nudna Babia Góra.
Amen.
Ostatnio zmieniony 2022-06-27, 09:39 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Tępy dyszel pisze:A jakby człek nie został ,,uciorany" to i tak po powrocie do domu, wykąpaniu się, czuje się jak nowo narodzony i wyciąga mapę, myśląc gdzie by tu jechać.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromił pisze:
I przychylam się do słów Zdziczałego - ma być coś/ktoś ciekawego/ciekawy. A nie np 18 raz nudna Babia Góra.
Amen.
W samo sedno pan żeś trafił.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Do 20km dziennie to tak za mało
20km-30km Tak w sam raz
30km-40km Czuć już w nogach, ale przyjemności jeszcze pozostaje po mecie
40km+ To już poziom wyryp, da radę, ale forma musi być i trzeba odchorować następnego dnia
*Oczywiście wszystko zależne od przewyższenia i pasma
20km-30km Tak w sam raz
30km-40km Czuć już w nogach, ale przyjemności jeszcze pozostaje po mecie
40km+ To już poziom wyryp, da radę, ale forma musi być i trzeba odchorować następnego dnia
*Oczywiście wszystko zależne od przewyższenia i pasma
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 86 gości