Sebastian pisze:My też wiemy, co, gdzie i jak fotografuje Coldman i w związku z tym nasza rozmowa ma sens
Ja chciałem pokazać, że nie ma sensu iść w jakiś super wypaśny aparat.
Sebastian pisze:Pewna osoba kupiła sobie aparat za 2 tys. zł, ale nie spełniał on jej oczekiwań. Kupiła więc sobie lepszy, za 8 tys. zł, ale nadal nie była zadowolona ze swoich zdjęć. Kupiła więc jeszcze lepszy, za 20 tys. zł, ale nadal to nie było to. W końcu ktoś jej poradził, żeby sobie kupiła podręcznik do fotografii za 50 zł.
Pewnemu Wiktorowi swego czasu upadł Pentax KX. Na kostkę, prosto obiektywem czego efektem był luźno wiszący kit 18-55 i koszt naprawy na ok 1100 zł. Bez obiektywu. Używany komplet chodził po 600-800 złotych wtedy. To był aparat klasy entry-level.
Tenże Wiktor uzbierał na wymarzony Pentax K3II, o klasę wyżej pozycjonowany. Pierwsze zdjęcia i szok przeżył(em), bo inaczej się zachowywał (balans bieli zupełnie inaczej robił).
Jesienią pojechałem na kurs fotograficzny, gdzie prowadzący skorygował kilka moich złych nawyków, opisał parę podstaw, pokazał podstawową obróbkę rawów. Tam zrobiłem kilka zdjęć, których nigdy wcześniej nie robiłem, jak np nocne:
W przypadku, gdy będę zmieniał aparat i zakres fotografii, również pojadę na tematyczny kurs aby jeszcze się czegoś nauczyć.
Ps. Panowie a może jesienią zrobimy jakiś wypad "kółka fotograficznego" np na nocną fotografię?
(niestety w terminie proponowanego zjazdu mam ważną rocznicę i na 99% nie będę mógł się na nim zjawić).