Wakacje w Słowenii 2024

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9805
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: Adrian » 2024-08-09, 21:36

Sebastian pisze:Okolice górnej stacji wyciągu strasznie rozjeżdżone przez narciarzy. Ciekaw jestem, czy podobnie wyglądałyby w lecie trasy narciarskie w Dolomitach, które zwiedzałem w lutym. Ale wycieczka fajna, 27 euro warte swej ceny. Zawsze uważałem, że na takich wyjazdach nie warto oszczędzać na wydatkach turystycznych, w końcu po to się tam jedzie.


Też tak uznaliśmy, że jak już tam jesteśmy, to trzeba coś zobaczyć i nie przejmować się kosztami, nawet jak wydają się spore, w końcu to wakacje :)
marekw
Posty: 3862
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: marekw » 2024-08-10, 08:03

Pomyłka z kolejką wyszła wam na dobre widokowo.Szkoda tej nie kursującej,były by fajne przeżycia.Cudne te kwietne łąki.Przyjemnie spędzone wakacje.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5765
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: sprocket73 » 2024-08-10, 11:19

Niesamowite, wypatrzyłem na zdjęciu Tobiego :)
On się chyba jakoś urywa z domu jak nikt nie patrzy...

Obrazek
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9805
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: Adrian » 2024-08-10, 12:55

marekw pisze:Pomyłka z kolejką wyszła wam na dobre widokowo.Szkoda tej nie kursującej,były by fajne przeżycia.Cudne te kwietne łąki.Przyjemnie spędzone wakacje.


Ilość i różnorodność kwiatków była dla mnie sporym zaskoczeniem, trochę tego było :)

To jeszcze nie koniec ...

Niesamowite, wypatrzyłem na zdjęciu Tobiego :)
On się chyba jakoś urywa z domu jak nikt nie patrzy...


Nie, to jakiś zwykły Golden retriever ;) Tobiego bym poznał
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9805
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: Adrian » 2024-08-11, 13:30

Dzień 6

Codziennie na niego spoglądałem z nadzieją, że to może już jutro pójdę się z nim przywitać twarzą w twarz, tak zleciał cały intensywny tydzień …

Dnia szóstego w końcu nadszedł ten moment, zakładam plecak i wychodzę, spoglądam na niego i w myślach do niego mówię - do zobaczenia za kilka godzin ! Był jeszcze jakiś ospały i skąpany w promieniach porannego słońca, ładny i z pozoru przyjemny.
równo o 6.00 wyjeżdżam z domu, mijam Kranjska Gora i w okolicy jednego z zawijasów prowadzących na przełęcz Vršič zostawiam samochód, ciasny mały parking nad sporym urwiskiem, ale naprzeciwko krzyża więc na pewno bezpieczny ;)
Szlak od samego początku jest bardzo sympatyczny, mijamy bardzo ładną studnie z kilkoma wylewkami i zamiast dalej iść przez mostek który idzie nad potokiem Suha Prisnica, uznałem że pójdę przez potok, wydawał się niegroźny, kawałek dalej już nie był ;)
Bardzo przyjemne miejsce które uwięziło transformersa, jego imię to Scavenger (Grabarz), przypadek ? Nie sądzę :D
Wychodzę na polanę (Planina v Klinu), która jest częścią Doliny Pisnica, kręta biała dróżka z dużą drewnianą bacówką i wielkimi skalnymi ścianami, między innymi Dolkova špica (2591 m) i Razor (2601 m), a kawałek za nimi stoi sam Triglav (2864m).
Piękna ta dolinka, na końcu polany znajduje się kaplica pamiątkowa ofiar wypadków w górach (Mali Tamar), wchodzę w las …
Las z rudym podłożem z liści, drzewa obrośnięte mchem i białe plamy wystających z ziemi skał, dochodzę do schroniska (Koča v Krnici).
Przed schroniskiem leżą dwa duże Malamuty, kiedy się zbliżam zrywają się na proste łapy lekko mnie strasząc, jeden z nich ewidentnie nie chce żebym wszedł do środka, wchodzi między nogi podczas robienia kroku i próbuje mnie zatrzymać, staje na progu i zagląda na mnie, w tym momencie wychodzi pani z obsługi, uffff ! Pieski jakby nigdy nic idą dalej sapć :lol

Špik to ten na środku
Obrazek

transformer
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kupuję magnes i ruszam dalej.
Przecinam wyschnięte koryto rzeki i zaczynam podejście ogromnym rumowiskiem, pośród wielkich kamieni staram się znaleźć czerwoną kropkę, na razie jest fajnie, widoki robią coraz lepsze, widać coraz więcej niebieskiego nieba, ale słońce jeszcze schowane za chmurami, dzięki czemu jest przyjemnie chłodno.
Dotarłem pod wielką ścianę Gamsova špica (1931 m) którą będę trawersował i obchodził, zatrzymują mnie kolejne kwiaty :)
Podchodząc pod Na glavah (2195 m) mijam jakąś dziewczynę która ukradkiem coś zbiera, kiedy mnie widzi przestaje, ale kawałek dalej znowu zaczyna zrywać jakieś zioła, szkoda że nie znam się na tym i nie wiem co zebrać, bo zapach ziół unosił się w powietrzu, wszystko dookoła przyjemnie pachniało, chętnie wypił bym taką ziołową herbatkę po powrocie z gór :)

Obrazek

Obrazek

stajać pod tą ścianą czułem się jak pyłek
Obrazek

Obrazek

widać stromiznę ?
Obrazek

to już chyba Austria
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

https://en.mapy.cz/s/hanenazoke
Na 12.5 km trasie jest 1700 m podejścia, no i zejścia oczywiście też, chyba bardzo zlekceważyłem tą górę, o czym boleśnie przekonam się podczas powrotu !
To co się zaczyna dziać dookoła, to była bajka ! Wielkie ściany lekko przykryte chmurami, przepaście i wąskie podejście po skałach, strome zbocza porośnięte zieloną trawą …
Słońce zaczyna grzać i jednocześnie zaczyna się prawdziwe podejście, jest jakaś górska akcja, są przepaście i czasem trzeba użyć czterech kończyn :D
Myślę sobie że już niedaleko, za chwilę będzie szczyt, ależ się myliłem.
To był dopiero przedsmak, a właściwy szczyt dopiero wychylał się swoim ostrym końcem zza szczytu Lipnica (2417 m), nie wiem czemu się łudziłem że będzie tak łatwo i przyjemnie ? (Pewnie się zasugerowałem, że to tylko 12 kilometrów i 6 godz. :lol)
Dookoła mnie przestrzeń, wszystko zostaje w dole, robi się coraz mniejsze i mniejsze, stoję na Lipnicy i na reszcie jestem z nim twarzą w twarz, oto i On - Špik (2472 m) Piękny bydlak !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

dolina jest taka malutka
Obrazek

Lipnica
Obrazek

czubek Špika
Obrazek

Obrazek

to chyba moje najlepsze zdjęcie
Obrazek

Obrazek

Špik, podchodzi się od prawej
Obrazek

Robię w końcu przerwę, żeby coś zjeść (jedzenia też zabrałem na raczej lekką 6 godzinną wycieczkę :lol) siedzę i obserwuję …
Słyszę w dole huk obsypujących się kamieni, zaglądam ale nic nie widzę, dopiero po chwili zauważam malutkie sylwetki turystów podchodzących po olbrzymim piarżysku, cholibka ja tam będę schodził, z góry wyglądało to naprawdę groźnie.
Przekładam aparat przez ramię i ruszam, najpierw lekko w dół żeby trawersować grzędę łączącą Lipnice ze Špikiem, a następnie stromą ścianą po stalowych linach zaczynam ostatnie podejście na szczyt, po dłuższej chwili docieram na wierzchołem, zmęczony ale szczęśliwy :)
Cieszę się widokami, widać nawet jak na dłoni nasz wakacyjny dom, spod którego co rano oglądałem ostry szpic Špika ;)
Po chwili zostaję na szczycie sam i jestem tam tylko ja, przez najbliższe 20 minut wierzchołek był tylko mój :D

tędy trzeba będzie zejść
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

w środku kadru nasz wakacyjny dom
Obrazek

ze szczytu taki widok :D
Obrazek

u nas są wrony, a tutaj jest Wieszczyk
Obrazek

Obrazek

byłem :)
Obrazek

Obrazek

Kiedy dochodzą z dołu ludzie, ja zaczynam schodzić.
Moment którego się bałem i słusznie nadszedł, z dołu podchodzili ludzie, zatrzymałem się stanąłem z boku, to jedyne wyjście inaczej w ich stronę poleciałaby lawina kamieni, kiedy tak czekam aż przejdą widzę podchodzącego chłopaka, który ma tylko taki miejski worek na plecach, a w rękach niesie wielki okrągły kamień :o-o
Schodzenie wyglądało raczej jak zsuwanie się razem z płynącą falą obsuwających się kamieni, spory huk temu towarzyszy, ale z kolei mam wrażenie że człowiek pędzi w dół, to tak jakby schodzić w śniegu, niby robi się jeden krok, ale dzięki temu że się obsuwamy ze śniegiem robią się dwa kroki :D To było fajne doświadczenie w pięknych okolicznościach przyrody, takie zejście w piargu i drobnych kamieniach ciągnie bardzo długo, później wchodzę w kosówkę.

śniegu było jeszcze sporo, zawsze fajne doświadczenie, kiedy w środku lata ma się śnieg w rękach
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

chwila zadumy
Obrazek

Obrazek

Obrazek

piękny fragment
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Byłem już zmęczony, a przede mną jeszcze kawał drogi i co gorsza jest non stop mocno z górki, moje kolana i uda zaczynają puszczać, ból jest coraz większy …
Robię coraz częstsze przerwy dając odpocząć obolałym nogom, dodatkowo z góry widać dolinę do której mam zejść, więc dobrze widzę jak daleko mam do celu, a to nie działa zbyt dobrze na morale :(
I coś co mnie bardzo zaskoczyło na zejściu, to mnóstwo bardzo stromych fragmentów z zabezpieczeniami, liny i klamry pojawiają się co chwilę.
Oj bardzo zlekceważyłem tę piękną górę, teraz mam za swoje, kolejna przerwa …
Kiedy już wyczerpałem calutki zapas różnych epitetów i ledwo wlokąc się na nogach, doszedłem w dolinę, jest rzeczka (Pisnica) siadam nad jej brzegiem, ściągam buty i wkładam zmęczone stopy do lodowatej wody, ała :o-o

Obrazek

Obrazek

Obrazek

tam idę
Obrazek

Obrazek

Obmywam przepoconą i spaloną od słońca twarz i ruszam dalej, muszę przejść przez rzekę, kryto jest bardzo szerokie, ale woda płynie tylko lewą stroną, musiałem szukać jakiejś przeprawy ;)
Wychodzę na polanę, po lewej mała szopka, po prawej dwa domki, jeden ładny z okienniczkami, przy którym wylegują się kozy, leżą na stole i gdzie się tylko da :D bardziej na prawo jest jeszcze jedna szopka, większa i tam też mieszkają kozy, pewnie tam są zamykane na noc.
Przechodzę przez polanę, słońce pali niemiłosiernie, całe szczęście jeszcze chwila i będę przy samochodzie.

Obrazek

Obrazek

kozia ferajna
Obrazek

Obrazek

Obrazek

To była fajna przygoda z pięknymi widokami, dostałem mocno w tyłek, ale byłem mega zadowolony :)
Jeden pan Ł. Powiedział że tam takie wycieczki to normalka, taki ich urok :lol

Cdn.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6183
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: buba » 2024-08-11, 14:27

Ja w szoku i lekkiej panice :o-o No nic, jedyneczka i drzemy pod górę, na szczęście nie był to długi odcinek


Z podjazdu z miejscowymi na jedną górę w Armenii pamiętam, że jak jedynka juz nie ciągnie to trzeba spróbowac na wstecznym. Ciekawe czy to we wszystkich autach działa?

klasyczne piramidki takie jak można spotkać wszędzie w górach


To ostatnio na jakiejs grupie na fejsie czytalam, ze takie piramidki np. w Gorach Izerskich niektórym "aktywistom" przeszkadzaja! Że to potem robaki nie mają gdzie mieszkac jak sie kamien przełoży w inne miejsce. Dobrze, że widac w Słowenii nie ma takich oszołomów - bo na ten widok z twoich fotek to by chyba dostali zawału!

no i nie ma cienia, więc idziemy w pełnym słońcu, a grzeje cały czas …


No ciekawe, bo ze zdjęć gdzie widac tą wode i chmury na szczytach w tle - to wrecz wieje chłodem!

Tak więc dziewczyny odpoczywały,


Chyba bylo im potem żal, jak zobaczyly zdjecia!

po drodze mijamy dość smutny widok, biedne owce którym jest strasznie gorąco przytulają się do opon samochodów żeby mieć chociaż odrobinę cienia, śpią na stojąco ledwo dysząc …


A moze one po prostu lubia zapach rozgrzanej gumy albo benzyny?? :lol

a to te śmieszne wagoniki


Takim wagonikiem to by sie fajnie jechalo!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9805
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: Adrian » 2024-08-11, 15:27

To ostatnio na jakiejs grupie na fejsie czytalam, ze takie piramidki np. w Gorach Izerskich niektórym "aktywistom" przeszkadzaja! Że to potem robaki nie mają gdzie mieszkac jak sie kamien przełoży w inne miejsce. Dobrze, że widac w Słowenii nie ma takich oszołomów - bo na ten widok z twoich fotek to by chyba dostali zawału!


To faktycznie jakieś oszołomy :hah3

Z podjazdu z miejscowymi na jedną górę w Armenii pamiętam, że jak jedynka juz nie ciągnie to trzeba spróbowac na wstecznym. Ciekawe czy to we wszystkich autach działa?


Mam nadzieję że nie będę musiał nigdy tego sprawdzać ;)

No ciekawe, bo ze zdjęć gdzie widac tą wode i chmury na szczytach w tle - to wrecz wieje chłodem!


Przez większość czasu świeciło, a nawet jak na chwilę zaszło za chmury, to i tak wszystko było rozgrzane i nie wiele to zmieniało.
Cały nasz pobyt 9 dni, było bardzo gorąco i tylko w jeden dzień padało popołudniu, po deszczu było jeszcze gorzej, bo zrobiło się parno i gorąco :lol

Chyba bylo im potem żal, jak zobaczyly zdjecia!


To był intensywny wyjazd, więc pewnie się cieszyły, że mogą poleniuchować :D

A moze one po prostu lubia zapach rozgrzanej gumy albo benzyny?? :lol


Narkomanki z przel. Viršič :lol4

Takim wagonikiem to by sie fajnie jechalo!


Ja bym chętnie pojechał, Iza mówiła że by nie wsiadła.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1277
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: Coldman » 2024-08-11, 17:32

W końcu żeś w góry poszedł i trochę zasmakował wspinaczki. Gratulacje zdobycia szczytu :D Zdjęcia zajebiste.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9805
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: Adrian » 2024-08-11, 18:50

Coldman pisze:W końcu żeś w góry poszedł i trochę zasmakował wspinaczki. Gratulacje zdobycia szczytu :D Zdjęcia zajebiste.


Nie mogłem się doczekać tego dnia :D

Dzięki.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5765
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: sprocket73 » 2024-08-11, 20:01

To samo chciałem napisać - w końcu porządne góry :)
Naprawdę porządne. Obce, straszne, strome, przepiękne. Normalnie zazdroszczę, bardzo zazdroszczę tej wycieczki! :)

Właśnie, żeby na takich wycieczkach nie wymiękać, trzeba czasem zrobić jakieś dłuższe wycieczki po naszych dobrze znanych Beskidach. Przyzwyczaić organizm do dłuższego wysiłku. Poznać etapy zmęczenia poza tzw. strefą komfortu. Wszystko po to, żeby potem w tych pięknych wysokich nieznanych górach wiedzieć, że ma się jeszcze spory zapas sił i skupić się na górach, a nie na sobie ;)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6112
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: Sebastian » 2024-08-11, 20:06

buba pisze:To ostatnio na jakiejs grupie na fejsie czytalam, ze takie piramidki np. w Gorach Izerskich niektórym "aktywistom" przeszkadzaja! Że to potem robaki nie mają gdzie mieszkac jak sie kamien przełoży w inne miejsce. Dobrze, że widac w Słowenii nie ma takich oszołomów - bo na ten widok z twoich fotek to by chyba dostali zawału!

Piramidki na wielu pozaszlakowych trasach, a czasem i na szlakach służą jako drogowskazy i słusznie. Problem polega na tym, że układanie takich piramidek w dowolnych miejscach stałą się np. prawdziwą plagą w Tatrach. Nie jest to wyskrobywanie napisów w skale "tu byłem", ale skala zjawiska jest zbyt duża. A tak w ogóle, to w Tatrach zbydlęcenie zwiększa się z roku na rok.

buba pisze:No ciekawe, bo ze zdjęć gdzie widac tą wode i chmury na szczytach w tle - to wrecz wieje chłodem!

To taka wizja Autora, zupełnie przeciwna do Twoich przecieplonych żółto-brązowych zdjęć, co to raz zapomniałaś przestawić balans bieli.

buba pisze:Chyba bylo im potem żal, jak zobaczyly zdjecia!

Przypuszczam, że nie sądzę ;)

Adrianie, bardzo solidna wycieczka, duże gratulacje. Kurde, stromiej niż na Słowacji, podobne nachylenia miały zaplanowane przeze mnie wycieczki nad Gardą, z których musiałem zrezygnować. Tak że, ten tego, ciesz się chwilą. Obiektywnie rzecz ujmując - klawo jak cholera!
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9805
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: Adrian » 2024-08-12, 06:36

sprocket73 pisze:To samo chciałem napisać - w końcu porządne góry :)
Naprawdę porządne. Obce, straszne, strome, przepiękne. Normalnie zazdroszczę, bardzo zazdroszczę tej wycieczki! :)

Właśnie, żeby na takich wycieczkach nie wymiękać, trzeba czasem zrobić jakieś dłuższe wycieczki po naszych dobrze znanych Beskidach. Przyzwyczaić organizm do dłuższego wysiłku. Poznać etapy zmęczenia poza tzw. strefą komfortu. Wszystko po to, żeby potem w tych pięknych wysokich nieznanych górach wiedzieć, że ma się jeszcze spory zapas sił i skupić się na górach, a nie na sobie ;)


Coś w tym jest, że człowiek robi się bardziej wygodny i nie dociska, bo po co ? A później wychodzą braki ...
Choć akurat dzień wcześniej w stronę Vogla coś się rozgrzałem, tylko czy to wyszło na dobre ?

Adrianie, bardzo solidna wycieczka, duże gratulacje. Kurde, stromiej niż na Słowacji, podobne nachylenia miały zaplanowane przeze mnie wycieczki nad Gardą, z których musiałem zrezygnować. Tak że, ten tego, ciesz się chwilą. Obiektywnie rzecz ujmując - klawo jak cholera!


Byłem głodny gór ...

Wiem jak jest, to się może skończyć w każdej chwili, tym bardziej że moja praca nie ułatwia bycia w dobrej kondycji.

Dzięki :)
marekw
Posty: 3862
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: marekw » 2024-08-12, 07:53

Napiszę krótko,pokazałeś kawał pięknych gór :) .
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12331
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: sokół » 2024-08-12, 09:46

Piękne rejony. Tak oglądam, czytam i ... tatry nasze to się schowac mogą.

A mam dwa pytania.

Jak z oznaczeniami szlaków? czy mieliście jakieś problemy ze znalezieniem odpowiedniej drogi, czy zawsze jest bezproblemowo?
I jeszcze pytanie o ludzi. Na zdjęciach nie ma ich za wiele, więc mam pytanie, czy te góry sa raczej puste, czy po prostu tak sie starałeś robic zdjęcia?

Nawet na przykładzie tej ostatniej wycieczki, mam przed oczyma obrazki z fb z tatromaniaków na oblepionym ludźmi szczytami Tatr - Rysy, Świnica... Kolejki na Giewont... a tu tego nie ma, nie ma rzeczywiście, czy sa tam tez takie oblegane miejsca?
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Re: Wakacje w Słowenii 2024

Postautor: Dobromił » 2024-08-12, 09:56

Ave.

Bardzo ładnie. Piękny z twarzy szczyt, świetne widoki, średnio trudna ( kojarzy mi się z ... okolicami Sokolie w Fatrze ) technicznie trasa.

Doskonały wybór.

P.s. Prawie w każdym ze schronisk są herbaty robione na tych ziołach.
Ostatnio zmieniony 2024-08-12, 10:04 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Jak9009 i 142 gości