Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Jesienne kolorki pięknie je..ą po oczach .Skąd Ty masz ostatnio tyle wolnego?
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
sprocket73 pisze:
W dole na Słowacji mgiełki mają się dobrze.
Ja przynajmniej wiedziałem, że oglądam Bielskie Tatry więc uszczypliwość Ci wyszła średnia
- sprocket73
- Posty: 5874
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Nie byłem w tym roku na urlopie to nadrabiam spontanicznymi jednodniówkami.marekw pisze:Skąd Ty masz ostatnio tyle wolnego?
A, że mgiełki w Czechach - oczywiście, mój błąd._laynn pisze:więc uszczypliwość Ci wyszła średnia
Zgadza się Może go zmienię pod wpływem krytyki, a może opuszczę forum jak Fasola... jeszcze nie wiem_laynn pisze:To styl Witka
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5874
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
We wtorek napatrzyłem się na najbardziej charakterystyczne szczyty Beskidu Wyspowego i poczułem zew. Kiedyś ktoś powiedział, że nie lubi Wyspowego, bo jedna góra to za mało na wycieczkę, a 2 to za dużo. A ja myślę, że przy krótkim dniu 3 góry to w sam raz Zaczynam w Mszanie Dolnej. Idę zielonym szlakiem na Lubogoszcz. Początkowo mrok, ale po chwili pokazuje się słoneczko.
Mszana jest dużym, głośnym i często zakorkowanym miastem. Ale z góry wygląda przyjemnie. Z prawej Luboń Wielki.
Przede mną Lugogoszcz.
Pod nim taki cudny dom.
Podejście na Lubogoszcz jest typowe dla B.Wyspowego - długie, strome, mordercze wręcz. Ale pod koniec robi się ładnie.
Szczytuję i schodzę, podziwiając widoki na Śnieżnicę i Ćwilin.
Przemieszczam się pod Śnieżnicę, ale nie szlakiem, bo on jest poprowadzony kretyńsko wzdłuż ruchliwej drogi.
Następnie bezszlakowo wychodzę na Śnieżnicę. Obawiałem się, czy będzie fajna droga, ale była. Poza tym było długo, stromo i męcząco. A na koniec przez fajny bukowy młodnik.
Wyszedłem koło górnej stacji kolejki. Jakiś wielki budynek, którego dawniej nie było.
Można wyjść na dach, gdzie jest platforma widokowa. Tatry.
W dole las. Wysoka jest ta platforma.
Lubogoszcz - tam byłem.
Następnie podchodzę jeszcze na szczyt Śnieżnicy i schodzę na przełęcz Gruszowiec. Pora na Ćwilin.
Podejście pod Ćwilin jest najgorsze. Najbardziej strome, najdłuższe i najbardziej męczące. Trzeba mieć twardą psychikę, bo najpierw daje nadzieję, że koniec już blisko, a potem 3x ją odbiera, aż można zwątpić, że kiedykolwiek się dojdzie... i wtedy wychodzi się na samym szczycie.
Ćwilin ma też pewną zaletę - wielką polanę szczytową.
Jak widać, dałem Tobiemu jeść. Biedny był tak zaskoczony, że nie wiedział co zrobić.
Widoczki z Ćwilina zacne. Lubań i Gorc.
Mogielica.
Potem długie zejście do Mszany. Ostra i Ogorzała.
Kolorki, jakieś takie gęste było to drzewo.
Walka z czasem, żeby zdążyć na zachód.
Gorc.
Lubogoszcz.
Zachód podziwiałem na Wsołowej.
Fajna wycieczka. Ładne widoczki i jest forma. Nic tylko się cieszyć
Mszana jest dużym, głośnym i często zakorkowanym miastem. Ale z góry wygląda przyjemnie. Z prawej Luboń Wielki.
Przede mną Lugogoszcz.
Pod nim taki cudny dom.
Podejście na Lubogoszcz jest typowe dla B.Wyspowego - długie, strome, mordercze wręcz. Ale pod koniec robi się ładnie.
Szczytuję i schodzę, podziwiając widoki na Śnieżnicę i Ćwilin.
Przemieszczam się pod Śnieżnicę, ale nie szlakiem, bo on jest poprowadzony kretyńsko wzdłuż ruchliwej drogi.
Następnie bezszlakowo wychodzę na Śnieżnicę. Obawiałem się, czy będzie fajna droga, ale była. Poza tym było długo, stromo i męcząco. A na koniec przez fajny bukowy młodnik.
Wyszedłem koło górnej stacji kolejki. Jakiś wielki budynek, którego dawniej nie było.
Można wyjść na dach, gdzie jest platforma widokowa. Tatry.
W dole las. Wysoka jest ta platforma.
Lubogoszcz - tam byłem.
Następnie podchodzę jeszcze na szczyt Śnieżnicy i schodzę na przełęcz Gruszowiec. Pora na Ćwilin.
Podejście pod Ćwilin jest najgorsze. Najbardziej strome, najdłuższe i najbardziej męczące. Trzeba mieć twardą psychikę, bo najpierw daje nadzieję, że koniec już blisko, a potem 3x ją odbiera, aż można zwątpić, że kiedykolwiek się dojdzie... i wtedy wychodzi się na samym szczycie.
Ćwilin ma też pewną zaletę - wielką polanę szczytową.
Jak widać, dałem Tobiemu jeść. Biedny był tak zaskoczony, że nie wiedział co zrobić.
Widoczki z Ćwilina zacne. Lubań i Gorc.
Mogielica.
Potem długie zejście do Mszany. Ostra i Ogorzała.
Kolorki, jakieś takie gęste było to drzewo.
Walka z czasem, żeby zdążyć na zachód.
Gorc.
Lubogoszcz.
Zachód podziwiałem na Wsołowej.
Fajna wycieczka. Ładne widoczki i jest forma. Nic tylko się cieszyć
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Bardzo lubię Ćwilin,chodź polana coraz bardziej zarasta.Przygotowujesz się do jakiegoś górskiego maratonu ?
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Dla mnie B.Wyspowy jest idealny na listopad- jedna góra na krótki dzień jest w sam raz Brak sił/kondycji tłumaczę krótkim dniemnie lubi Wyspowego, bo jedna góra to za mało na wycieczkę, a 2 to za dużo. A ja myślę, że przy krótkim dniu 3 góry to w sam raz
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
- sprocket73
- Posty: 5874
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
marekw pisze:Przygotowujesz się do jakiegoś górskiego maratonu ?
Nie, chciałem powędrować raźnym krokiem, w końcu góry to nie tylko kolorki
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Lidka pisze:Dla mnie B.Wyspowy jest idealny na listopad- jedna góra na krótki dzień jest w sam raz Brak sił/kondycji tłumaczę krótkim dniemnie lubi Wyspowego, bo jedna góra to za mało na wycieczkę, a 2 to za dużo. A ja myślę, że przy krótkim dniu 3 góry to w sam raz
I na długi letni dzien 1 szczyt moze byc w sam raz. Zwłaszcza jak się go zakonczy biwakiem i ogniskiem na szczycie
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Duch.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5874
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Po pięknym tygodniu przyszła nie do końca piękna sobota, ale w góry trzeba iść.
Coś małego. Pojechałem do Oczkowa. Poranne mgiełki spoko
Pogoda całkiem dobra
A pozaszlakowe łączki nad Oczkowem super!
W lesie kolorki już trochę zmęczone.
Za wodą wygląda Czupel.
Słońce się schowało.
Więc pozostał tylko klimat
Szczytuję na Jaworzynie.
I wracam tą samą drogą... dalej jest klimat.
W planie było też poszukać jakichś skałek, przy których jeszcze nie byłem. Tutaj widać jak Tobi je znajduje - one tam są, w dole.
Całkiem solidne skałki.
Można wracać. Jeszcze kanie cmentarne znalazłem i trzeba było jeść, bo bardzo piękne okazy.
Taka to była wycieczka.
Coś małego. Pojechałem do Oczkowa. Poranne mgiełki spoko
Pogoda całkiem dobra
A pozaszlakowe łączki nad Oczkowem super!
W lesie kolorki już trochę zmęczone.
Za wodą wygląda Czupel.
Słońce się schowało.
Więc pozostał tylko klimat
Szczytuję na Jaworzynie.
I wracam tą samą drogą... dalej jest klimat.
W planie było też poszukać jakichś skałek, przy których jeszcze nie byłem. Tutaj widać jak Tobi je znajduje - one tam są, w dole.
Całkiem solidne skałki.
Można wracać. Jeszcze kanie cmentarne znalazłem i trzeba było jeść, bo bardzo piękne okazy.
Taka to była wycieczka.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
W Oczkowie jest cywilizacja. W Zabłociu nie. A to i to to dzielnice Żywca.
Ja w sobotę udałem się na Rysiankę. "Idź, piękna pogoda będzie" podpowiadali źli ludzie. Zemścimy się - Jarron i ja.
P.s. Tatry widziałeś ?
Ja w sobotę udałem się na Rysiankę. "Idź, piękna pogoda będzie" podpowiadali źli ludzie. Zemścimy się - Jarron i ja.
P.s. Tatry widziałeś ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5874
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
No ale zła nie była. Nie padało, ciepło było. No i był klimat
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
sprocket73 pisze: Kiedyś ktoś powiedział, że nie lubi Wyspowego, bo jedna góra to za mało na wycieczkę, a 2 to za dużo. A ja myślę, że przy krótkim dniu 3 góry to w sam raz
A to są chyba twoje słowa.
Jeśli chodzi o Beskid Wyspowy to Lubogoszcz + Śnieżnica + ściana śmierci na Ćwilinie + jeszcze Wsołowa w jeden dzień. To aż nieprzyzwoite, a pisanie z tego relacji to wręcz pornografia kondycyjna. Wstydź się! Dobrze jednakże, że wróciłeś do pisania pobieżnych relacji, bo przejechałeś ją niczym Zbigniew Bródka po torze łyżwiarskim.
A jeśli chodzi o Oczków, to ci chyba już się kolorki zdewaluowały po ostatnich wycieczkach. Ja byłem w Żywieckim dzień później i był sztos. Poza tym te poranne mgiełki... Gdybyś tylko przyjechał wcześniej i spróbował użyć fotograficznego kunsztu.
P.S. Jak zwykle wnerwia mnie twoja kondycja po "50" , stąd może tyle sarkazmu.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
A pozaszlakowe łączki nad Oczkowem super!
Czyżby "Rodakówka" ? Moim zdaniem, to ścisły top widokowy Beskidu Małego. Szkoda tylko, że relatywnie nisko położony, wyżej byłoby jeszcze lepiej.
Z niedawnej autopsji własnej w B.M. widzę, że jednak najlepszy odcień jesieni już minął, na zdjęciach sprocketa73 też widzę podobnie.
P.s. Postuluję postawienie wieży widokowej na szczycie Jaworzyny. Bo jeśli stawiać wieżę, to w sensownym miejscu
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Tępy dyszel pisze:Z niedawnej autopsji własnej w B.M. widzę, że jednak najlepszy odcień jesieni już minął, na zdjęciach sprocketa73 też widzę podobnie.
To czekamy na zimę i śnieg?
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: sprocket73 i 5 gości