Szyndzielnia i Klimczok z Ivą w tle ;) 5.01.2014

[Piotrek]

Mi się jeszcze podoba wejście od Koziej Góry, obok dawnego toru saneczkowego.

No i tam jest cudne schronisko "Stefanka"

Nawet sympatyczne, choć w niedzielne ładne dni tłum nie mały. Ale też nie ma się co dziwić, bo dojście prościutkie i szybkie a i zaplecze dla bajtli całkiem niezłe.

[sokół]

pierwsze-tysiac-w-zyciu-vt189.htm

Zobacz sobie, Iva, pętlę, o której napisał Tępy. Przy takiej raczej słabej widoczności.

Tylko - dwie sprawy.

1. Koniecznie w tym kierunku, nie na odwrót.
2. Zejście czerwonym przez Magurę, a nie niebieskim trawersem = dość ważna sprawa, omijasz widoki i ... basen.

[vertigo]

Co za czasy, zgadzam się z pudlem

przyznaj się - wrzuciłeś do puszki na WOŚP i z tej radości z każdym się zgadzasz

No coś Ty. Cały dzień siedziałem zabarykadowany w domu, nie odpowiadałem na domofon, pukania do drzwi węsząc owsiakowe watahy. Jeszcze dzień się nie skończył więc zachowuję czujność !

Ale i tak najbardziej lubię góry "gdzie zbiera się siano", a niestety do nich nie należą ani Tatry ani Szyndzielnia, ani Karkonosze.

No tak, z takim podejściem się zasadniczo utożsamiam Generalnie nie uznaję gór w ktorych nie da się normalnie nocować.

Miałam sobie pozwiedzać Tychy

Nic ciekawego. To dobre miejsce do spania.

Nie słuchaj go Iva. Tychy są cudne, a szczególnie cudne są tyskie knajpy To z całą pewnością miasto w którym - pomijając Kraków w którym mieszkam - wypiłem najwięcej alkoholu

Nawet sympatyczne, choć w niedzielne ładne dni tłum nie mały. Ale też nie ma się co dziwić, bo dojście prościutkie i szybkie a i zaplecze dla bajtli całkiem niezłe.

Trafiłem tam w marcu zeszlego roku na nocleg w piątek. I byłem jedynym nocującym.
Przemiła i przeżyczliwa była pani która tam urzędowała. Na moje pytanie od której rano w sobotę otworzy bufet odpowiedziała, że o tej o której sobie życzę
Pamiętam, że oglądałem tam mecz eliminacyjny do Mundialu w którym nasi przegrali z Ukrainą 1:3

[Basia Z.]

Co do Tychów - bardzo fajne miasto na rower. Wyjeżdża się 2 km za miasto i już jest się w lesie, który ciągnie się kilometrami. Tego Tyszanom zazdroszczę.

[Vision]

Tychy są cudne, a szczególnie cudne są tyskie knajpy

Trzeba było wpaść dzisiaj, byśmy się zabarykadowali, gdzieś w knajpie, albo w...

lesie, który ciągnie się kilometrami.

przed orkiestrą...



A tak poza tym, Iva w Beskidach... coś nieprawdopodobnego. Dobra wycieczka, szkoda, że pogoda do końca nie dopisała.

[Dobromił]

Właściwie to nic nie widziałam

Nie widziałaś cudnej "kapliczki" ?

A tak w ogóle - to Małpa jesteś. Masz telefon do mnie, jesteś 22 kilometry od Żywca i milczysz. Zemsta nastąpi

[Iva]

Zdecydowanie - pętla z Bystrej, przez Kozią Górę, przeł. Kołowrót, Szyndzielnię, Klimczok i Magurę i przez chatę na Groniu zamknięcie ,,pętli". Niedaleko Magury przy szlaku czerwonym nieźle zachowane....ruiny basenu kąpielowego (część byłego schroniska z czasów II wojny światowej).

Postaram się zapamiętać

Iva - pisząc wprost. Szkoda, że trafiłaś na wyjątkowo marną pogodę gdzie mało co było widać.....
Ps. Jak podobał Ci się ,,Mały Berlin" tj. Bielsko-Biała ?

To fakt. Pogoda robi mi ostatnio na złość A Bielsko-Biała ma klimat. Byłam tam tylko chwilę, ale zdążyłam zauważyć, że jest dużo bardzo ciekawych starych kamienic (trochę mi Łódź przypomina).

http://gorybezgranic.pl/p...zyciu-vt189.htm

Zobacz sobie, Iva, pętlę, o której napisał Tępy. Przy takiej raczej słabej widoczności.

Gdybym miała choć w połowie taką pogodę jak Ty wszystko wyglądałoby inaczej

Nie słuchaj go Iva. Tychy są cudne, a szczególnie cudne są tyskie knajpy

Po knajpach nie zostałam oprowadzona.

Iva w Beskidach... coś nieprawdopodobnego.

A jednak i to nie pierwszy i nie ostatni raz Trzeba w końcu zobaczyć inne góry, a nie tylko Tatry i Tatry

Nie widziałaś cudnej "kapliczki" ?

Wolę góry niż kapliczki

A tak w ogóle - to Małpa jesteś. Masz telefon do mnie, jesteś 22 kilometry od Żywca i milczysz. Zemsta nastąpi

Nie mam nic na swoją obronę. Przyznaje się do wszystkiego i liczę na łagodny wymiar kary. Mogę tylko obiecać, że więcej nie będę Małpą i moje paskudne zachowanie się nie powtórzy. Następnym razem będę dzwonić.

[Dobromił]

trochę mi Łódź przypomina

Te same, włókienniczne korzenie.

Następnym razem będę dzwonić.

Najlepiej przed przybyciem

[Iva]

Te same, włókienniczne korzenie.

Dokładnie tak, więc w sumie czułam się jak u siebie

Najlepiej przed przybyciem

Obiecuję!

[buba]

Co za czasy, zgadzam się z pudlem
Tatry to taki bardziej skansen górski, a nie prawdziwe góry

I ja się z Wami zgadzam, (..)

Ale i tak najbardziej lubię góry "gdzie zbiera się siano", a niestety do nich nie należą ani Tatry ani Szyndzielnia, ani Karkonosze.

Ty sie vertigo nie smiej- tez sie kiedys o wszystko gryzlam z Pudlem a ostatnio coraz czesciej sie lapie na tym ze sie zgadzamy! Strach sie bac!

Pozostaje mi sie z wami zgodzic na temat Tatr a najbardziej z Basia

[Tomasz]

A Bielska to czasem nie nazywa się "małym Wiedniem" ?! O Berlinie nigdy nie słyszałem...

[Mirek]

Mały Berlin tak określano kiedyś np, Pszczynę i Bydgoszcz.

[Dobromił]

A Bielska to czasem nie nazywa się "małym Wiedniem" ?! O Berlinie nigdy nie słyszałem...

Od dzisiaj będę do Ciebie mówił Mały Wiedeńczyku.

[Tomasz]

To poczytaj Urzędniku choćby ten skrótowy rozpisek:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82y_Wiede%C5%84

[Dobromił]

Ależ ja o tym wiem i dlatego będę Cię tak zwał.