Tydzień w Sudetach 21-27.07.2014
Masz zdrowie Robert, mnie by chyba płuca nosem wyszły
A piwa lokalnego już nie szukaliśmy zostając przy Kozackim.
No ale czas kończyć swoją opowieść ponieważ nastał
piątek a wraz z nim kolejna wycieczka w Jeseniki. Tym razem z Rejvzu na Zlaty Chlum i z powrotem. Z mapy wnikało, że szlak jest łagodny i taki też był- biegł sobie spokojnie głównie lasami. Krótko mówiąc był trochę nudny i jedynym urozmaiceniem po drodze były Chlapecke skaly, dość duże i ładne ale poza tym szału na trasie nie ma. Oczywiście punktem docelowym i gwoździem programu była wieża na Zlatym Chlumie, sporo wyższa (takie przynajmniej wrażenie) od tej na Biskupiej Kopie i ładniejsza. Bólem niestety było to, iż pogoda znów była zbyt marna by w pełni cieszyć się widokami z wieży, coś było widać ale nie tak jakby człowiek chciał. Dzieciakom jednak bardzo się tu podobało, więc posiedzieliśmy trochę i na górze i pod wieżą, gdzie doszło do międzynarodowego, polsko-czeskiego kinder zapoznania.
Bohaterowie akcji
...z czeską nowopoznaną znajomą
pożeracz kabanosa
....a potem zaczynało lać
ZdjęciaZlaty Chlum
Sobota, dzień polsko-czeski.
Od rana słoneczko ładnie świeci i jest gorąco. W programie „Skalny Jarnołtówek” czyli idziemy pochodzić po okolicznych szlakach i tutejszych atrakcjach, które ukryte w lasach zaskakują swoim skalnym charakterem. Najpierw Karolinki, ładne zgrupowania skałek na stromym stoku nad doliną Złotego Potoku z kilkoma dobrymi punktami widokowymi a następnie Piekiełko i Gwarkowa Perć. Jest tu chyba jedyna w Sudetach drabina na szlaku, ot taka ciekawostka. Ogólnie miejsca bardzo ładne i interesujące, zdecydowanie ciekawiej się chodzi niż dzień wcześniej z Rejvizu, bo szlak tu kręty, pokryty skałkami, urozmaicony.
napieramy
Foty Piekło
A popołudniu wypad do Zlatych Hor szlakiem z Jarnołtówka, taka nie długa lecz przyjemna pętelka przez Rozmaitel, z ładnymi widokami na górująca nad okolica Biskupią Kopę. W Zlatych Horach trafiamy na imprezę-Dni Zlatych Hor, są więc stragany, sporo ludzi (ale bez tłoku) i scena gdzie ludowe kapele tną muzykę.
A jak są stragany to i pamiątki zza granicy trza kupić, bo dzieciaki nie odpuszczą. Kupujemy więc a sprzedawczyni widząc, że się córka nie może zdecydować dorada po Polsku co i jak. Po Polsku, bo jak się okazuje pani jest Polka a pamiątki spod Nysy. Tuż po zakupie zaprasza nas do siebie pan z sąsiedniego straganu. Na mazurskiego sękacza.
Zdjęcia Do Zlatyh Hor
I tak minął bardzo udany tydzień urlopu. Tydzień intensywny, bo prócz wycieczek czas trzeba było poświęcić na inne inicjatywy, gównie młodszej części ekipy, takie jak mecze, gry wszelakie a nawet strzelanie z łuku.
Na koniec album zbiorczy ze spacerów po wiosce i jej okolicy a ta jest ciekawa bo są i ładne widoki z otaczających pagórków i kilka zabytków- w tym spora tama. Kto wie czy za rok znów tu nie przyjedziemy, sporo tras w okolicy Zlatych Hor i w Jesenikach jest jeszcze do przejścia .
Album Okolice Jarnołtówka
A piwa lokalnego już nie szukaliśmy zostając przy Kozackim.
No ale czas kończyć swoją opowieść ponieważ nastał
piątek a wraz z nim kolejna wycieczka w Jeseniki. Tym razem z Rejvzu na Zlaty Chlum i z powrotem. Z mapy wnikało, że szlak jest łagodny i taki też był- biegł sobie spokojnie głównie lasami. Krótko mówiąc był trochę nudny i jedynym urozmaiceniem po drodze były Chlapecke skaly, dość duże i ładne ale poza tym szału na trasie nie ma. Oczywiście punktem docelowym i gwoździem programu była wieża na Zlatym Chlumie, sporo wyższa (takie przynajmniej wrażenie) od tej na Biskupiej Kopie i ładniejsza. Bólem niestety było to, iż pogoda znów była zbyt marna by w pełni cieszyć się widokami z wieży, coś było widać ale nie tak jakby człowiek chciał. Dzieciakom jednak bardzo się tu podobało, więc posiedzieliśmy trochę i na górze i pod wieżą, gdzie doszło do międzynarodowego, polsko-czeskiego kinder zapoznania.
Bohaterowie akcji
...z czeską nowopoznaną znajomą
pożeracz kabanosa
....a potem zaczynało lać
ZdjęciaZlaty Chlum
Sobota, dzień polsko-czeski.
Od rana słoneczko ładnie świeci i jest gorąco. W programie „Skalny Jarnołtówek” czyli idziemy pochodzić po okolicznych szlakach i tutejszych atrakcjach, które ukryte w lasach zaskakują swoim skalnym charakterem. Najpierw Karolinki, ładne zgrupowania skałek na stromym stoku nad doliną Złotego Potoku z kilkoma dobrymi punktami widokowymi a następnie Piekiełko i Gwarkowa Perć. Jest tu chyba jedyna w Sudetach drabina na szlaku, ot taka ciekawostka. Ogólnie miejsca bardzo ładne i interesujące, zdecydowanie ciekawiej się chodzi niż dzień wcześniej z Rejvizu, bo szlak tu kręty, pokryty skałkami, urozmaicony.
napieramy
Foty Piekło
A popołudniu wypad do Zlatych Hor szlakiem z Jarnołtówka, taka nie długa lecz przyjemna pętelka przez Rozmaitel, z ładnymi widokami na górująca nad okolica Biskupią Kopę. W Zlatych Horach trafiamy na imprezę-Dni Zlatych Hor, są więc stragany, sporo ludzi (ale bez tłoku) i scena gdzie ludowe kapele tną muzykę.
A jak są stragany to i pamiątki zza granicy trza kupić, bo dzieciaki nie odpuszczą. Kupujemy więc a sprzedawczyni widząc, że się córka nie może zdecydować dorada po Polsku co i jak. Po Polsku, bo jak się okazuje pani jest Polka a pamiątki spod Nysy. Tuż po zakupie zaprasza nas do siebie pan z sąsiedniego straganu. Na mazurskiego sękacza.
Zdjęcia Do Zlatyh Hor
I tak minął bardzo udany tydzień urlopu. Tydzień intensywny, bo prócz wycieczek czas trzeba było poświęcić na inne inicjatywy, gównie młodszej części ekipy, takie jak mecze, gry wszelakie a nawet strzelanie z łuku.
Na koniec album zbiorczy ze spacerów po wiosce i jej okolicy a ta jest ciekawa bo są i ładne widoki z otaczających pagórków i kilka zabytków- w tym spora tama. Kto wie czy za rok znów tu nie przyjedziemy, sporo tras w okolicy Zlatych Hor i w Jesenikach jest jeszcze do przejścia .
Album Okolice Jarnołtówka
Ostatnio zmieniony 2014-08-01, 00:14 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze:Tym razem z Rejvzu na Zlaty Chlum i z powrotem. Z mapy wnikało, że szlak jest łagodny i taki też był- biegł sobie spokojnie głównie lasami. Krótko mówiąc był trochę nudny
Fakt, szlak trochę nudny. Zlaty Chlum lepiej zaliczyć od Jesenika przez Křížový vrch. Wychodzi niedługa a całkiem ciekawa pętelka. Szliśmy nią w styczniu z Pudlem.
Nie byliście przy "Żabim oczku" na zboczach Olszaka, a tam też całkiem ciekawie.
Niedaleko tych drabinek w Gwarkowej Perci są pozostałości dawnej skoczni narciarskiej.
W Pokrzywnej przy leśnym kąpielisku jest nowo powstały park rozrywki "Zaginione miasto Rosenau" Raj dla dzieciaków. Można tam zostawić sporo kasy
Piotrek pisze:W Zlatych Horach trafiamy na imprezę-Dni Zlatych Hor, są więc stragany, sporo ludzi (ale bez tłoku) i scena gdzie ludowe kapele tną muzykę.
A wieczorem była Ewa Farna. Niestety śpiewała tylko po czesku
Piotrek pisze:Kto wie czy za rok znów tu nie przyjedziemy, sporo tras w okolicy Zlatych Hor i w Jesenikach jest jeszcze do przejścia .
Atrakcji znajdziesz jeszcze bardzo wiele np. mogę polecić Poprzeczną(to ten podłużny szczyt na południe od Zlatych Hor). Pełno skałek, wychodni, ruiny zamku Edelstein, kościół Maria Hilf. Bardzo wiele reliktów związanych z wydobywaniem tam złota i innych metali. Cała góra jest poprzecinana siecią tuneli szacowaną na około 150 km.
Poza tym w okolicy Rejvizu są Mchowe jeziorka, ruiny warowni Koberštejn na ponad 40-sto metrowej skale z ładną panoramą na okolice, a to wszystko tylko w obrębie Gór Opawskich, które po czeskiej stronie noszą nazwę Zlatohorská vrchovina.
Mógłbym wymieniać tak ciekawe miejsca dość długo
Fajna sprawa takie rodzinne wycieczki
Ja w tej okolicy byłam tylko 2,5 dnia w Górach Opawskich, w tym na Kopie Biskupiej i 2 dni w Jesenikach, w tym na Pradziadzie i Keprniku.
Teraz widzę jak dużo mnie ominęło.
a w sumie nie mam daleko, tylko dojazd beznadziejny.
Ja w tej okolicy byłam tylko 2,5 dnia w Górach Opawskich, w tym na Kopie Biskupiej i 2 dni w Jesenikach, w tym na Pradziadzie i Keprniku.
Teraz widzę jak dużo mnie ominęło.
a w sumie nie mam daleko, tylko dojazd beznadziejny.
Ostatnio zmieniony 2014-08-01, 07:34 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek, muszę stwierdzić otwarcie, że zgrzeszyłeś. Będąc na Chlumie, powinieneś jasno określić swe preferencje, czyli udać się na bardziej klimatyczne miejsca:
- Čertovy kameny (Diabelskie Kamienie), fajne skałki i knajpka lub
- Křížový vrch, pełna komercja, ale trasa do Jesenika całkiem przyjemna.
Odnośnie drugiego dnia, to mogliście iść do Pokrzywnej (przed nią ładny ołtarz "polowy").
I najważniejsza rzecz: przed wyjazdem należy zamówić ładną pogodę z odrobiną białych chmurek, ale bez deszczu i burz
- Čertovy kameny (Diabelskie Kamienie), fajne skałki i knajpka lub
- Křížový vrch, pełna komercja, ale trasa do Jesenika całkiem przyjemna.
Odnośnie drugiego dnia, to mogliście iść do Pokrzywnej (przed nią ładny ołtarz "polowy").
I najważniejsza rzecz: przed wyjazdem należy zamówić ładną pogodę z odrobiną białych chmurek, ale bez deszczu i burz
@Robert- przy skoczni byliśmy juz kiedyś, podobnie jak przy Mechovym jeziorku. Żabiego Oczka ciut żal, no ale z powodu popołudniowych planów zrobiliśmy troche krótszą wersję tej wycieczki, bo miała byc petla wokół Jarnołtówka. Ona nie jest długa ale z dzieciakami nie da sie łazić ani normalnym tempem ani z jaką ramówką czasową i zamiast iść n.p. pół godz idzie sie jedną, bo tu coś jest, tam kamyki ...i tak schodzi.
Ewe Farną widziałem na plakatach, ale to nie moje klimaty. Kozackie wygrało konkurencję na wieczór
@Basiu, wycieczki rodzinne fajne są oczywiście, sama wiesz . Jedyny, może nie problem ale utrudnienie dla mnie, że nie mogę zakładać do końca czasu przejścia, bo jak się rozbrykają po drodze to pozamiatane i sie wszystko wydłuża. Więc zazwyczaj wymyślam opcje krótsze żeby ewentualnie móc je wydłużyć gdyby się udało. W końcu ma być przyjemnie a nie na siłe i na ilość/długość.
Ale radocha z takich wycieczek nieoceniona
@Ceper, na Ćertovy kameny mogliśmy podskoczyć, bo bliziutko ze Zlatego CH, i gdyby nie siępa a później deszcz to pewnie i tam by się podeszło.
Pogodę oczywiście zamawiałem , było trochę słońca, deszczu, pochmurności wszelakiej czyli idealnie w porównaniu do pogody w tym tygodniu gdxzie albo burze z nawałnicami albo upał.
Aha, gdyby ktoś chciał namiar na sympatyczną kwaterę w Jarnołtówku-czysto i nie drogo, to może przesłać.
Ewe Farną widziałem na plakatach, ale to nie moje klimaty. Kozackie wygrało konkurencję na wieczór
@Basiu, wycieczki rodzinne fajne są oczywiście, sama wiesz . Jedyny, może nie problem ale utrudnienie dla mnie, że nie mogę zakładać do końca czasu przejścia, bo jak się rozbrykają po drodze to pozamiatane i sie wszystko wydłuża. Więc zazwyczaj wymyślam opcje krótsze żeby ewentualnie móc je wydłużyć gdyby się udało. W końcu ma być przyjemnie a nie na siłe i na ilość/długość.
Ale radocha z takich wycieczek nieoceniona
@Ceper, na Ćertovy kameny mogliśmy podskoczyć, bo bliziutko ze Zlatego CH, i gdyby nie siępa a później deszcz to pewnie i tam by się podeszło.
Pogodę oczywiście zamawiałem , było trochę słońca, deszczu, pochmurności wszelakiej czyli idealnie w porównaniu do pogody w tym tygodniu gdxzie albo burze z nawałnicami albo upał.
Aha, gdyby ktoś chciał namiar na sympatyczną kwaterę w Jarnołtówku-czysto i nie drogo, to może przesłać.
Mord i zdjęć "ludzkich" więcej w albumach do których dałem linki
Holbę spożyłem na dniach Zlatych Hor , Radegasta przywlekłem do domu więc coś tego czeskiego było. Jesz jeden gatunek mieliśmy ale co to było? nie pamiętam.
No, to już by była przesada . Miejsce jednak oglądałem w necie, bardzo ciekawe i jak jeszcze tam będziemy to myślę, że uda się zahaczyć przy jakiej trasie z Jesenika
U mnie przewagę miała Holba
Holbę spożyłem na dniach Zlatych Hor , Radegasta przywlekłem do domu więc coś tego czeskiego było. Jesz jeden gatunek mieliśmy ale co to było? nie pamiętam.
Na Čertovy kameny możesz wjechać samochodem
No, to już by była przesada . Miejsce jednak oglądałem w necie, bardzo ciekawe i jak jeszcze tam będziemy to myślę, że uda się zahaczyć przy jakiej trasie z Jesenika
Ostatnio zmieniony 2014-08-01, 21:59 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
- TataOjciec
- Posty: 353
- Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
- Lokalizacja: Z Blokowiska
Piotrek pisze:Od rana słoneczko ładnie świeci i jest gorąco. W programie „Skalny Jarnołtówek” czyli idziemy pochodzić po okolicznych szlakach i tutejszych atrakcjach, które ukryte w lasach zaskakują swoim skalnym charakterem. Najpierw Karolinki, ładne zgrupowania skałek na stromym stoku nad doliną Złotego Potoku z kilkoma dobrymi punktami widokowymi a następnie Piekiełko i Gwarkowa Perć.
szlak bardzo przyjemny bez żadnych trudności, zwłaszcza dla dzieci ja osobiście mile wspominam ten kawałek szlaku z Pokrzywnej na Olszak... i Morskie Oczko położone wśród skał kamieniołomu, gdzie ściany sięgają do 17 metrów
forse pisze:a osobiście mile wspominam ten kawałek szlaku z Pokrzywnej na Olszak... i Morskie Oczko położone wśród skał kamieniołomu, gdzie ściany sięgają do 17 metrów
To akurat zwie się "Żabie oczko". Morskie oczko jest na początku szlaku wiodącego na Olszak od strony Pokrzywnej. Nie znajduje się jednak przy samym szlaku, który je omija
Piotrek pisze:Holbę spożyłem na dniach Zlatych Hor , Radegasta przywlekłem do domu więc coś tego czeskiego było. Jesz jeden gatunek mieliśmy ale co to było? nie pamiętam.
W sklepie przy granicy u Horaka masz ze czterdzieści rodzajów piwa do wyboru
Piotrek pisze:No, to już by była przesada . Miejsce jednak oglądałem w necie, bardzo ciekawe i jak jeszcze tam będziemy to myślę, że uda się zahaczyć przy jakiej trasie z Jesenika
Dlatego wcześniej napisałem o pętelce Jesenik - Křížový vrch - Zlaty Chlum - Čertovy kameny - Jesenik. Traska ciekawa i niezbyt długa( coś koło 9 km). W sam raz na spacer z rodzinką
http://gorybezgranic.pl/niespiesznie-z-jesenika-na-goldkoppe-i-bad-grafenberg-vt882.htm
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości