Czantoria od czeskiej strony

[Piotrek]

To już kwestia indywidualnego gustu,mnie generalnie czeska kuchnia smakuje..

Ja wspominałem tylko o kiełbasie smażonej, tu czarów nie ma. Gość ściągnął z ognia, chlapnął musztardy i dorzucił chleba.
Dobra bo akurat nie z tych najtańszych (chyba), nie trzeba było żuć skóry jak to się czasem zdarza

[Pudelek]

kiełbasę smażoną mieli, ale taką to mogę sobie zrobić u siebie na ogródku

z langoszami bywa różnie - choć generalnie to danie kuchni węgierskiej, Czesi i Słowacy je tylko "pożyczyli" - można trafić na pyszny (taki jadłem w Żulowej, sprzedawali je w sklepo-knajpie - mocno czosnkowy) jak i paskudny. Najgorszy jadłem kiedyś w Ustroniu - to był właściwie tłuszcz z ciastem...

kuchnia czeska mi bardzo smakuje, ale tak naprawdę to w knajpach mało tej tradycyjnej, ciężkiej, tłustej...

[Piotrek]

Ady całkiem wystygnie zanim ją z ogródka przyniesiesz na góre

[Pudelek]

kiełbasa jakoś mało mi się kojarzy z górami z ogniska owszem, ale to muszę samemu zrobić, a nie dostać od kogoś zza baru

[Piotrek]

Marudzisz

[Malgo Klapković]

Ja tam tylko lubię smażony ser, reszta przysmaków raczej mi nie podchodzi choć węgierski beaf strogonov jest pyszny, ale w schroniskach chyba raczej niespotykany Jadłam jeszcze takie jakby bułki z gulaszem, ale to też tak jakby niedopracowane jak dla mnie.