Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

Długi łikend!

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-12-18, 08:19

Z całego Żywieckiego najmniej polecam Boraczą. Za szpetotę budynku, za jedzenie, za specyficzną obsługę, za "legendarne" jagodzianki ( prawie tak "legendarne" jak kremówki ), za obskurne pokoje. Amen.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-12-18, 08:49

Dobromił pisze:Z całego Żywieckiego najmniej polecam Boraczą. Za szpetotę budynku, za jedzenie, za specyficzną obsługę, za "legendarne" jagodzianki ( prawie tak "legendarne" jak kremówki ), za obskurne pokoje. Amen.


Jagodzianek nie jadłam (ogólnie nie przepadam).

Budynek jaki jest taki jest (poniekąd pamiątkowy, chociaż nie zabytkowy, postawiony w okresie międzywojennym przez żydowską organizację "Makabi").
Wygląd poprawił się trochę po obiciu drewnianym sajdingiem.

Pokoje były czyste i nieobskurne, łóżka piętrowe, ale to normalka. Prysznice czyste.
Jedzenie dali nam bardzo smaczne, dostosowali się do specyficznych życzeń (część osób była wegetarianami, a część nie jadła wieprzowiny) a obsługa była bardzo miła i uprzejma.
Gospodarz sam zaproponował zrobienie ogniska, w miejscu niezbyt odległym od schroniska i dał nam drzewo (w ramach płatności za nocleg i kolację)

Może kwestia tego, że byłam z dość sporą grupą i rezerwowaliśmy na jedną noc prawie całe schronisko.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-12-18, 08:55

Basia Z. pisze:Może kwestia tego, że byłam z dość sporą grupą i rezerwowaliśmy na jedną noc prawie całe schronisko.


Zgadzam się :)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2014-12-18, 08:55

Mi się bardziej podoba pierwszy wschód ;) Beton, czy dostaliście luksusowy apartament z widokiem na Tatry? :)
Już nie będę pisać, że super wycieczka, bo rozumie się to samo przez się. Uwielbiam to miejsce, może głównie dlatego, że także udało mi się tam być, gdy nocowało 4-5 osób.
vertigo

Postautor: vertigo » 2014-12-18, 08:57

Dobromił pisze:Z całego Żywieckiego najmniej polecam Boraczą. Za szpetotę budynku

Basia Z. pisze:Budynek jaki jest taki jest (...) postawiony w okresie międzywojennym przez żydowską organizację "Makabi").


Dobromił pokazał swój antysemityzm.

***

Boracza to jedno z moich ulubionych miejsc. Kilka razy tam nocowałem (solo, albo dwoma, trzema osobami), panią Danusię uwielbiam, jedzenie dobre (pomidorówka!), piwo Brackie za 5 złotych.
Kiedyś w listopadzie rozbijalem się tam z namiotem. Pani Danusia proponowała, żebym zanocował w budunku bo zmarznę - powiedziała, że za pokój weźmie ode mnie tyle ile za nocleg w namiocie - czyli 5 złotych :) Nie skorzystałem, za to się wzruszyłem ;)
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6173
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2014-12-18, 11:00

Dobromił pisze:za obskurne pokoje.


Dobromił pisze:Basia Z. napisał/a:
Może kwestia tego, że byłam z dość sporą grupą i rezerwowaliśmy na jedną noc prawie całe schronisko.


Zgadzam się :)


Myslisz ze nieobskurnosc pokoi wzrasta jak sie jedzie wieksza grupa?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-12-18, 11:52

Pokoików na Boraczej nie widziałem. Obsługa na poziomie średniej krajowej. O Brackim za 5 zł możesz drogi vertigo zapomnieć - 7zł oficjalnie, a jeszcze bardziej oficjalnie - nie ma Brackiego.
Podejrzewam Basiu, że faktycznie mieliście co nieco przywilejów, skoro zagarnęliście całą chatę.
Jak dla mnie jadło akurat najsłabsze na Boraczej - słabsze od tego, co jadłem na Rysiance i Lipowskiej. Inna sprawa, że w takim odludnym czasie raczej o kuchnię nie wiadomo jak nie dbają, bo nie ma dla kogo.
Ale na pewno chętniej wrócę na Rysiankę albo na Lipowską.

Malgo, owszem - dostaliśmy "trójkę" z widokiem :)

Swoją drogą to jeszcze jedna ciekawostka. W schronisku pustka, a w pokoju tak ciepło, że nie odkręciliśmy grzejnika ani na minutę, a jeszcze często gęsto wietrzyliśmy. Tam się chyba nie da zmarznąć.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
vertigo

Postautor: vertigo » 2014-12-18, 12:01

bton1 pisze:O Brackim za 5 zł możesz drogi vertigo zapomnieć - 7zł oficjalnie, a jeszcze bardziej oficjalnie - nie ma Brackiego.


To i tak taniej niż na Lipowskiej czy Rysiance :P
Ostatni raz byłem tam w lutym zeszłego roku i jeszcze wtedy butelka Brackiego była po 5 zeta.
Doceniając zalety Rysianki czy Lipowskiej, zawsze jednak preferuję miejsca mniej oblegane.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-12-18, 12:13

Nie taniej.. ceny się zrównały we wszystkich trzech schronach. Max złotówka różnicy na asortymencie. Ale wydaje mi się, że wszędzie browary po 7zł i tyla.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
laynn

Postautor: laynn » 2014-12-18, 12:26

Na Boraczej zawsze jadam pierogi, mam porównanie tylko do Rysianki i o wiele lepsze niż na Rysiance. Muszę jeszcze spróbować na Lipowskiej.
Owszem sam budynek jest brzydki, ale ja kiedyś dotarłem na Boraczą o prawie 20tej i dostaliśmy zarówno i pierogi jak i schabowego (też jeden z lepszych jakie jadłem), zaś na Rysiance dwa razy się spotkałem z zapowiadanym zamknięciem bufetu o 19tej.
Raz jedynie trafiłem na jakiś festyn pod Boraczą, z racji dużej liczby osób mocno wstawionych kibel był cały mokry (podłogi) i to nie sprawiło miłego wrażenia.
Co do Rysianki, to raz nas ktoś wyganiał z pokoi, bo doba się kończyła, oraz dostaliśmy ochrzan, że skorzystaliśmy z kibla w betlejemce (w niej spaliśmy) o tej 11tej czy 12tej.
Więc ja jedzenie wyżej cenie w Boraczej niż Rysiance, Lipowską znam z dzieciństwa, sam tam nie spałem, nie jadłem. Na Rysiance bywam w weekendy, zawsze kupa luda. Ostatnio na moim kawalerskim, musiałem odciągać kolegę od pijanego harcerzyka, któremu nie spodobało się, że koleżanka wolała z nami rozmawiać.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-12-18, 12:31

Morał z tego taki, że wszędzie można zaznać i gościnności, i dupy.
Tym sposobem nie jest tak, że w całych polskich górach mamy jedną miejscówkę, w której chce nam się jeść i kimać :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-12-18, 12:41

bton1 pisze:Tym sposobem nie jest tak, że w całych polskich górach mamy jedną miejscówkę, w której chce nam się jeść i kimać


Wszystkie schroniska nasze są !!!
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn

Postautor: laynn » 2014-12-18, 12:44

Poza Bereśnikiem!!!
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-12-18, 13:00

Hehe, czy to znaczy, że będzie jakiś rokosz i akcja zbrojna, żeby je oflagować logiem GBG?
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
laynn

Postautor: laynn » 2014-12-18, 13:02

Jak będę miał jakieś logo Gór Bez Granic to wejdę z nim i z piwem w ręku i powiem, że chce tu spać i imprezować!!!
Nie wiem, to żart, ale wcale mnie nie ciągnie do tego miejsca i tyle.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: sokół i 306 gości