Basia Z. pisze:Z własnych obserwacji - praktycznie wszyscy najmądrzejsi młodzi ludzie, których znam, albo w ogóle wyjechali, albo pracują dla zagranicznych korporacji, albo wykonują pracę zupełnie nie odpowiadającą ich inteligencji i wykształceniu.
Basiu, niezależnie od tego, gdzie są wszyscy namądrzejsi młodzi Polacy, w przeciwieństwie do wszystkich dotychczasowych tutaj wypowiedzi, ja twierdzę, że oni są i dokładnie na ten temat się wypowiadam. Myślę też, że tych naprawdę wykształconych ludzi jest mniej więcej tylu, ilu było ich za dawnych czasów, kiedy na wyższe uczelnie wybierali się tylko ci naprawdę predysponowani do nauki. A to, że obecnie zamiast szkół zawodowych (których brak w Polsce jest naprawdę bolesny) ludzie zdają matury i idą na studia akurat wielkiej krzywdy krajowi (i samym Polakom) nie robi, bo jak sami zauważacie, i tak ostatecznie te jednostki kończą w jakiejś pracy, która ich wykształceniu nie odpowiada. To samo by pewnie zrobili wybierając szkołę zawodową, gdyby mieli taką możliwość. To mniej kwestia samego wykształcenia, to kwestia predyspozycji moim zdaniem.
Jeszcze raz powtórzę - trzymając się tematu - mądrzy i wykształceni Polacy byli, są i będą, bo Polacy, to mądry naród. I tego się będę trzymać:)
Btonie, miałam nadzieję na zaskoczenie, ale cóż, znów nie tym razem.
Zapytałeś(?) mnie, czy widzę jakieś sukcesy polskich naukowców (dokładnie takie było pytanie, na które z góry udzieliłeś sobie odpowiedzi). Odpowiedziałam, że widzę ich wiele i konkretnie na to dostarczyłam dowodów. To jednak Cię nie zadowoliło i: 1) wszystko, co mogłeś wyśmiać, wyśmiałeś, 2) czemu mogłeś zaprzeczyć, zaprzeczyłeś, 3) a sukcesy polskich lekarzy, których ani wyśmiać się nie dało, ani nie można im było zaprzeczyć, wykluczyłeś z tematu.
Teraz zadajesz kolejne pytania, na które oczywiście odpowiedzi już sobie udzieliłeś, a ja już nie zamierzam próbować zmieniać Twoich raz ustalonych poglądów.
Tak, btonie, Polacy to banda niewykształconych kretynów, wieśniaków i obiboków. Polska to kraj debili i złodziei. Bez wyjątków (nawet, jeśli Ty również jesteś Polakiem). Nie ma dla niej nadziei, w tym kraju nie ma szans na jakiekolwiek pozytywne zmiany, ale za to będzie jeszcze gorzej.
Trudno się dziwić młodym, którzy od dziecka tego słuchają, że nie chce im się czegokolwiek robić i zmieniać (bo to przecież nie ma sensu) i że jeśli już przypadkiem jakiemuś wariatowi coś się zachce, to najlepiej, żeby wyjechał i robił to (cokolwiek mu się zamarzyło) za granicą.
Trudno się też dziwić Polakom, że są tacy smutni, zestresowani, zmęczeni i niezadowoleni, skoro żyją w takim kraju, z takimi ludźmi.
Prawda obiektywna nie istnieje, prawdą jest to, w co wierzysz.