Co ostatnio sfotografowaliśmy...
Hiszpańskie dziewczyny (wystrojone na Sevillanę), chodzą, jeżdżą i biegają po całej Sevilli w tych dniach, a ja rzucałam im ukradkowe spojrzenia.
Ta na rowerze porwała spojrzenia nie tylko przechodniów.
Śmigają dorożkami,
autobusami,
te właśnie wysiadły z taksówki.
I śmigają na nóżkach.
Które bardziej przykuwają wzrok, te po lewej, czy te po prawej? ;>
Niektóre natychmiast ustawiają się do zdjęcia na widok wymierzonego w nie aparatu,
a niektóre robią sobie selfie ;>
Niektóre stoją i czekają na klienta - jak np. ta kelnerka.
Chciałabym Wam jeszcze pokazać hiszpańskich chłopaków, ale to może już w kolejnym poście, przepraszam... (że będą kolejne;) dostałam w prezencie 32 gigową kartę pamięci do aparatu )
Ta na rowerze porwała spojrzenia nie tylko przechodniów.
Śmigają dorożkami,
autobusami,
te właśnie wysiadły z taksówki.
I śmigają na nóżkach.
Które bardziej przykuwają wzrok, te po lewej, czy te po prawej? ;>
Niektóre natychmiast ustawiają się do zdjęcia na widok wymierzonego w nie aparatu,
a niektóre robią sobie selfie ;>
Niektóre stoją i czekają na klienta - jak np. ta kelnerka.
Chciałabym Wam jeszcze pokazać hiszpańskich chłopaków, ale to może już w kolejnym poście, przepraszam... (że będą kolejne;) dostałam w prezencie 32 gigową kartę pamięci do aparatu )
Ale fantastyczne mają te kiecki !
To było kiedyś moje marzenie, mieć taką kieckę z setką falban
Ciekawe czy to tak tylko raz do roku specjalnie się je ubiera i czy co roku trzeba mieć nową ?
To było kiedyś moje marzenie, mieć taką kieckę z setką falban
Ciekawe czy to tak tylko raz do roku specjalnie się je ubiera i czy co roku trzeba mieć nową ?
Ostatnio zmieniony 2015-04-24, 19:40 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
To teraz wyobraź sobie, Basiu, że te, które widać na moich obrazkach, są naprawdę na ogół skromne... Niektóre były tak zabójcze, że dech mi w piersiach zamierał. Niestety albo pojawiały się znienacka i tak samo szybko znikały, albo szły na wprost mnie i po prostu nie miałam na tyle tupetu, żeby chamsko (bez pytania) robić im zdjęcia ( ).Basia Z. pisze:Ale fantastyczne mają te kiecki !
Ale przede mną jeszcze co najmniej jedna (może nawet dwie!) feria, więc po sewilskich doświadczeniach będę już sprytniejsza;)
Co do Twojego pytania, to nie sądzę, by każdego roku dziewczyny kupowały nową kieckę (chyba, że ktoś ma baaaardzo dużo pieniędzy i lubi się "pokazywać";). Z tego, co zrozumiałam z rozmów, to taką kieckę zmienia się mniej więcej z taką częstotliwością, jak my w Polsce nasze odświętne kiecki (albo chłopaki w Polsce garnitury), czyli albo jak się komuś znudzi, albo jak się już zużyje, albo jak mnie stać, to co rusz:)
Ceny tych sukienek do najniższych nie należą, ale tu podobnie, jak z każdym innym produktem, wszystko zależy od jakości, a w przypadku tych hiszpańskich tradycyjnych sukienek, od ilości i gęstości falban:)
To, co mnie zaskoczyło, to praktycznie nie spotkałam na ulicy dziewczyn w takich samych sukienkach, a w sklepie, do którego weszłam, nie było dwóch takich samych krojów...
To tylko część sklepu, ale długo musiałam czekać na moment, w którym "stado" kobiet zeszło mi z ekranu;)
Czas na hiszpańskich chłopaków, chociaż uczciwie trzeba to sobie powiedzieć, że z hiszpańskimi dziewczynami nie mają żadnych szans;)
Bardzo przybity pan.
A tu jeszcze bardziej;)
Patrząc na te obrazki można wysnuć błędny wniosek, że wszystkie hiszpańskie chłopaki mają konie i dorożki;) Niestetyż mężczyźni w tradycyjnych hiszpańskich strojach, to wyłącznie dorożkarze...
Nie wiem, czy tak było od zawsze, ale obecnie na ferie stroją się wyłącznie kobiety. Mężczyźni co najwyżej wrzucają na siebie marynarki (o ile w ogóle coś odświętnego).
Żeby więc tę serię obrazków zakończyć miłym akcentem, rzućmy okiem raz jeszcze na to, co oku najmilsze;)
Bardzo przybity pan.
A tu jeszcze bardziej;)
Patrząc na te obrazki można wysnuć błędny wniosek, że wszystkie hiszpańskie chłopaki mają konie i dorożki;) Niestetyż mężczyźni w tradycyjnych hiszpańskich strojach, to wyłącznie dorożkarze...
Nie wiem, czy tak było od zawsze, ale obecnie na ferie stroją się wyłącznie kobiety. Mężczyźni co najwyżej wrzucają na siebie marynarki (o ile w ogóle coś odświętnego).
Żeby więc tę serię obrazków zakończyć miłym akcentem, rzućmy okiem raz jeszcze na to, co oku najmilsze;)
Ostatnio zmieniony 2015-04-24, 21:04 przez bluejeans, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo ciekawe zdjęcia. Czy można prosić o więcej, zwłaszcza kobitek z kozaczkami nad kolana przy temperaturze +30 st. C? Nie daj się prosić...
Ostatnio zmieniony 2015-04-24, 21:52 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Seria zdjęć pt. "Wielkie Bydlę". Bez ogródek dodam, że poniższe fotki ze sztuką wspólnego nic nie mają (chyba, że wojenną), a wrzucam je tylko, jako przyrodniczą ciekawostkę. A, i dodam, że robione były z wnętrza samochodu w czasie jazdy (coby się komuś nie narazić), z dużej odległości.
Bydlę nr 1. Statek-szpital, ogromne bydlę. Mogłam je objąć w całości dopiero z odległości około pół kilometra (może ciut więcej). Z tej perspektywy jakkolwiek nie widać jego długości (trudno). Ten okręt, w całości jest szpitalem i chociaż jest wojskowy, przygarnia tylko ludność cywilną z krajów, gdzie toczą się wojny (był między innymi w Afganistanie i w Iraku, ratował życie przede wszystkim kobietom i dzieciom - tak mi powiedziano).
Nie miałam pojęcia o istnieniu takich statków.
Bydlę nr 2. Lotniskowiec. Podobnych rozmiarów, może najwyższe jego partie są deczko niższe, niż pływającego szpitala.
Z tej perspektywy lepiej widać jego rozmiar.
Bydlę nr 3. Samolocik. Gdyby pomykający ze mną w środku samochód zatrzymał się przez chwilę za ogonem (prostopadle do samolotu), byłoby widać wielki pusty tunel (ta wystająca część od przodu, to podniesiony dziób). A gdyby do tego od strony dzioba zachodziło akurat słońce, znalazłoby się w kadrze światełko w tym tunelu. (chlip).
Nie mam pojęcia, jak coś takiego może się oderwać od ziemi...
Jeszcze jedno bydlę, tym razem drogowe. Wóz strażacki.
Kombinowałam, jak go objąć w całości i jedyny - prawie skuteczny - sposób, to taka perspektywa. Cóż.
Radzi sobie w każdej strefie czasowej;)
A tu zmanipulowane, ale autoryzowane zdjęcia, dyptyk pt. "Śniło mi się, że jestem strażakiem".
A to jedyne zdjęcie, z którego jestem dumna. "Bliźniaki". Wyszło prawie dobrze (bez prostowania i bez kadrowania!). Gdybym lepiej wyczuła prędkość samochodu i zrobiła je jakiś metr dalej, byłoby perfect.
To tyle ciekawostek przyrodniczych.
Bydlę nr 1. Statek-szpital, ogromne bydlę. Mogłam je objąć w całości dopiero z odległości około pół kilometra (może ciut więcej). Z tej perspektywy jakkolwiek nie widać jego długości (trudno). Ten okręt, w całości jest szpitalem i chociaż jest wojskowy, przygarnia tylko ludność cywilną z krajów, gdzie toczą się wojny (był między innymi w Afganistanie i w Iraku, ratował życie przede wszystkim kobietom i dzieciom - tak mi powiedziano).
Nie miałam pojęcia o istnieniu takich statków.
Bydlę nr 2. Lotniskowiec. Podobnych rozmiarów, może najwyższe jego partie są deczko niższe, niż pływającego szpitala.
Z tej perspektywy lepiej widać jego rozmiar.
Bydlę nr 3. Samolocik. Gdyby pomykający ze mną w środku samochód zatrzymał się przez chwilę za ogonem (prostopadle do samolotu), byłoby widać wielki pusty tunel (ta wystająca część od przodu, to podniesiony dziób). A gdyby do tego od strony dzioba zachodziło akurat słońce, znalazłoby się w kadrze światełko w tym tunelu. (chlip).
Nie mam pojęcia, jak coś takiego może się oderwać od ziemi...
Jeszcze jedno bydlę, tym razem drogowe. Wóz strażacki.
Kombinowałam, jak go objąć w całości i jedyny - prawie skuteczny - sposób, to taka perspektywa. Cóż.
Radzi sobie w każdej strefie czasowej;)
A tu zmanipulowane, ale autoryzowane zdjęcia, dyptyk pt. "Śniło mi się, że jestem strażakiem".
A to jedyne zdjęcie, z którego jestem dumna. "Bliźniaki". Wyszło prawie dobrze (bez prostowania i bez kadrowania!). Gdybym lepiej wyczuła prędkość samochodu i zrobiła je jakiś metr dalej, byłoby perfect.
To tyle ciekawostek przyrodniczych.
Bydlę jeden to typ Galicia, desantowiec i szpitalowiec. Bydlę nr 2 to Juan Carlos, młody bo dopiero 5 lat w służbie.
Poproszę o dalsze ciekawostki.
Poproszę o dalsze ciekawostki.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
bluejeans pisze:Nie miałam pojęcia o istnieniu takich statków.
Podejrzewałam, że moja nieświadomość może być przypadkiem odrębnym.Dobromił pisze:Bydlę jeden to typ Galicia, desantowiec i szpitalowiec.
Inne (takie) ciekawostki nie nadają się do wątku "co ostatnio sfotografowaliśmy". Wymienimy się ciekawostkami przy ognisku (koło altanki). Zgoda?:)
bluejeans pisze:Podejrzewałam, że moja nieświadomość może być przypadkiem odrębnym.
Jako, że aż raz byłem nad morzem ( Bałtykiem ) i aż raz noga ma staneła na pokładzie zabytkowego okrętu to mogę czuć się znawcą marynarki wojennej
P.s. To są okręty a nie statki
Ognisko czeka na rozpalenie. Tylko najpierw muszę skończyć kolejny remont w okolicy
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Vlado pisze:Dobromił pisze:Jako, że aż raz byłem nad morzem ( Bałtykiem ) i aż raz noga ma staneła na pokładzie zabytkowego okrętu to mogę czuć się znawcą marynarki wojennej
Raz przez 3 lata na łodzi podwodnej w ramach ZSW?
ZSW odbyłem w inny sposób
P.s. Chyba pełnia się zbliża.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości