a propo's Wyborów, polityki, Unii, standardów, ISO itd

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-06-06, 19:13

Tęcza też stoi tam, gdzie stało ZOMO.
Ale nie martwcie się, woda była święcona.
http://wpolityce.pl/kosciol/254977-znak ... ze-zdjecia

Czy osoba, która dwa tygodnie po wyborze wycofuje się ze swoich sztandarowych obietnic, powinna objąć urząd prezydenta?
Dlaczego kodeks karny nie przewiduje wysokich wyroków za kłamstwo przedwyborcze?
http://www.wprost.pl/ar/509044/Powrot-z ... rytalnego/
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-06-06, 19:55

Vlado pisze:Czy osoba, która dwa tygodnie po wyborze wycofuje się ze swoich sztandarowych obietnic, powinna objąć urząd prezydenta?
Dlaczego kodeks karny nie przewiduje wysokich wyroków za kłamstwo przedwyborcze?
http://www.wprost.pl/ar/509044/Powrot-z ... rytalnego/
Bo przepisy prawa uchwala parlament?;)
Mirek

Postautor: Mirek » 2015-06-06, 19:56

To by trzeba było prawie wszystkich polityków do pierdla wsadzić. :haha
creamcheese
Posty: 497
Rejestracja: 2013-08-26, 12:45

Postautor: creamcheese » 2015-06-06, 21:39

Vładek, nie przeżywaj...zanim Ty osiągniesz wiek zbliżony do emerytalnego to już kilku prezydentów obieca gruchy na wierzbie, wycofa się z tego i nikt nikogo nie wsadzi do pierdla. Możesz ewentualnie wynająć Czeczeńców
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-06-07, 11:42

Tak Cc jak zwykle możemy sobie zaśpiewać "Polacy nic się nie stało";)

Cc pisze: i nikt nikogo nie wsadzi do pierdla.

A to się jeszcze okaże:)
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-06-07, 14:17

Żeby mogły nastąpić zmiany w polskiej polityce, każdy najpierw musi zacząć od siebie. Skąd się bierze klasa polityczna? To przecież wybrańcy narodu, wybierani spośród nas samych (ani Niemcy, ani Amerykanie ich nam nie podsuwają;) Nasza klasa polityczna jest niczym innym, jak przekrojem naszego społeczeństwa. Gdyby wśród nas przeważała liczba uczciwych, świadomych patriotów, to przełożyłoby się to na liczbę uczciwych, świadomych patriotów w parlamencie.

Gdyby ludzie skończyli wreszcie z tym postsowieckim roszczeniowym sposobem myślenia (że państwo ma mi dać, przy czym ja nie mam żadnych zobowiązań wobec państwa), to zmiany nastąpiłyby szybciej.

Zacznie się zmieniać, kiedy ludziska przestaną wymagać od polityków rzeczy niemożliwych i zaczną świadomie przeliczać koszt składanych obietnic i ich realność. Powinno się wymagać od polityków takich wyliczeń (co powoli już się dzieje, tyle że wciąż większa część narodu nie skupia się na tych wyliczeniach i nie bierze ich pod uwagę, bo nadal najważniejszą w ich hierarchii wartości sprawą jest oczekiwanie, że ktoś mi coś da - wyłącznie dlatego, że jestem obywatelem tego kraju!).

Jak Polacy przestaną wiecznie liczyć na "darowizny" (a część już przestała), zaczną wymagać kompetencji, planów, wyliczeń, zrezygnują z własnych przywilejów i z zamknięcia się w interesie jednostki (czyli "moim"), to politycy nie bardzo będą mieli czym mamić rozmarzony nierealistycznie tłum. Zmieni się też grupa ludzi ciągnąca do władzy. Może wreszcie ruszą po nią ludzie kompetentni i uczciwi z jakąś wizją i wyobraźnią sięgającą dalej, niż korzyść własna.

Jeszcze raz podkreślę: politycy nie biorą się z kosmosu. To ludzie wybrani spośród nas. Innymi słowy, takich mamy polityków, jaki mamy naród. To my sami hodujemy tę patologię. I tylko od nas samych zależy, czy i jak długo ten stan rzeczy będzie trwać.

A, żeby nie było wątpliwości, zmiana władzy przy obecnym nastawieniu i mentalności większości obywateli, nie przyniesie żadnych zmian w polityce. Zmienią się co najwyżej twarze, mentalność pozostanie ta sama.
Krzyś66

Postautor: Krzyś66 » 2015-06-07, 14:37

Blue liczyłem na więcej optymizmu z Twej strony ... chyba brak wyjazdu w góry czy cóś , bo smutek wieje ,że hej.
Niestety podzielam twą analizę .
Wyliczenie obietnic było nie raz - podliczono kiedyś kretynizmy p.Glińskiego , podliczono obietnice Dudy iii , a cóż ludzi wierzących w zbawczą moc ich kandydata obchodzą jakieś wyliczenia ?
Wszak wiara czyni cuda :-/
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-06-07, 14:49

Ależ Krzysiu, z mojej wypowiedzi bije optymizm:) Można z niej wyczytać, że zauważam progres, że pojawiła się w kraju grupa ludzi świadomych i że ta grupa rośnie w siłę:)

To tylko kwestia czasu, kiedy stanie się wystarczająco liczebna, by wprowadzić prawdziwe zmiany w polskiej polityce.
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-06-07, 16:45

A propos tego, co napisałam:
http://www.tvn24.pl/wybory-regionalne-w ... 165,s.html
Hiszpania zrobiła pierwszy krok:) A trzeba dodać, że nasza klasa polityczna, to aniołki w porównaniu z hiszpańską klasą polityczną. Ludzie tam mówią wprost, że ich krajem rządzi mafia. A nepotyzm, na który tak u nas narzekamy, tam sięga granic. Wiem to od ludzi, których spotkałam w Hiszpanii.

No, to liczę, że w kolejnych wyborach samorządowych Warszawa zrobi podobną rewolucję, a za nią ruszą inne miasta:)
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 914
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2015-06-12, 20:46

Tak powinno się dyskutować. Konkretnie, merytorycznie, same fakty. Najlepszy fragment to opis Kaczora przez Kisiela. Obłędnie :D

http://wyborcza.pl/1,95892,18112347,Rza ... z3csI5T8LP
Krzyś66

Postautor: Krzyś66 » 2015-06-13, 08:59

Blue czytałem o tej "Babci" :-)
Przytaczasz przykład Hiszpanii .Moja siostra cioteczna przez wiele lat tam mieszkała , wraz z mężem i dziećmi.Mieli dom , pracowali legalnie , on miał własną firmę , ona była przedszkolanką .Mieszkali w dużym mieście .Gdy skończyły się unijne fundusze to dramat na rynku nastąpił niesamowity .Dziś są w kraju a co najzabawniejsze jej mąż spotkał z racji zawodowych kontaktów , kilkoro Hiszpanów którzy za pracą przyjechali do nas .
Długo by mówić o hiszpańskiej gospodarce o pracy "państwowej" mega przywilejach etc.Ale np taka państwowa służba zdrowia to ... masakra !!! w porównaniu z naszą . System edukacyjny ... totalna porażka w porównaniu z naszym (i to obecnym).
Dlatego cholernie mnie irytują głosy idiotów , których to masa się pojawia : że Polska to dno , dramat , tragedia gospodarcza , nasza służba zdrowia beznadziejna , oświata tragiczna etc etc.
Kużwa czy te matołki nie wiedzą jak jest w Europie , czy równać się chcą ze Skandynawią ? to jest śmieszne , tak jakby zapomnieli o historii i naszych zaszłościach.
Oczywiście ,że PO dała ciała na wielu frontach i to trzeba wytykać wciąż i wciąż a nie siać popelinę i dramatyzować ponad miarę (kondominium , brak wolnych mediów totalny upadek gospodarki itp ).Niedawno słyszałem jakąś kretynkę , która stojąc w kolejce do kasy w Stonce , była oburzona : no ile można stać , to już za komuny było lepiej...
Niby się mówi o wartości , wadze historii , ale ... to chyba wszystko mity .Ludzie za nic mają historię a o wyciąganiu wniosków to w ogóle nie ma co marzyć.
Ostatnio zmieniony 2015-06-13, 09:00 przez Krzyś66, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-06-13, 12:13

Krzyś66 pisze:Dlatego cholernie mnie irytują głosy idiotów , których to masa się pojawia : że Polska to dno , dramat , tragedia gospodarcza , nasza służba zdrowia beznadziejna , oświata tragiczna etc etc.
Też nie cierpię idiotów, którzy nie dostrzegają obecnej sytuacji i uważają ją za stan normalny. Jesteś urzędasem? To przetrzyj odrobinę oczy lub wyjedź do Afryki, zaś po powrocie pisz peany, jak to w kraju jest cudownie.
Na temat oświaty i służby zdrowia pisałem wiele, jeśli przeoczyłeś moje wpisy, to je przypomnę w zarysie. W edukacji syna i córki na każdym poziomie (SP, gimnazjum, LO) było tylko 2-3 nauczycieli przykładających się do swej pracy, by uczniowie wynieśli wiedzę (w LO to germanistka i anglista, którzy nie pozwolili sobie na burdel na lekcji i byli wymagający, pozostali nauczyciele mieli swoją pracę w dupie). Gdyby to była prywatna szkoła, to płacę i wymagam, a co publiczne, to zawsze w najgorszym wydaniu (samo słowo publiczne już mnie denerwuje). Za moich czasów w SP i LO pracę pedagogów powierzono, zwłaszcza w SP, tępym i niedouczonym kurwom. Ja byłem nietykalny z racji, że przerabiałem program nauczania 6 lat do przodu (domowa rywalizacja z bratem, bo tu też chciałem być najlepszy), więc co mogły mi zaoferować wiejskie matołki, których wiedza często była niższa od mojej (na starcie uczeń przerósł nauczyciela). Gdyby ode mnie zależało, to wielu debilnych pedagogów swoją jesień życia odbywałoby w kolonii karnej zamiast na emeryturze. Podam jeden przykład: za każde spóźnienie na lekcję wychowawczyni wprowadziła karę "cyrkla do tablicy" i nie obyło się bez incydentów typu, że uczniowi pękła skóra na dłoni. Gdyby dotyczyło to mojej osoby, to osobiście tę kurwę bym zabił (pochodziła z tej samej wsi, przyłapałbym jakby szła sama), ale jeśli rodzice niepełnosprawnego (wtedy nie było takiej terminologii) dziecka nie interweniowali...
W LO stan nauczania nieznacznie uległ poprawie (nadal konkurowałem z bratem, więc na starcie szkoły średniej spokojnie mogłem przystąpić do matury), ale nie dostrzegłem, by nauczycielom zależało na wynikach uczniów tej szkoły. Dopiero na studiach mogłem się czegoś nauczyć (techniczne, brat robił doktorat w dziedzinie bio-chem).
Służba zdrowia: praktycznie nie korzystam, jeśli nie muszę (około 2h przez ostatnie prawie 20 lat), co nie oznacza, że pośrednio jej nie dotuję (w 2014 roku "koperty" wielokrotnie przewyższały składkę zdrowotną, bo każdy ordynator traktuje swój oddział jak prywatny folwark). Podobnie z zabiegami operacyjnymi (historia praktycznie z ostatniego roku): dasz w łapę, to pacjent przeżyje 5 dni, nie dasz (bo nie ma to sensu), to pacjent przeżyje jedną dobę (wujek 65 lat, prosty zabieg, rażące niedbalstwo chirurga, próżno szukać sprawiedliwości). Więc zanim zaczniesz pieprzyć o wzorowej służbie zdrowia, to porównaj z normami (nie mieszkamy w afrykańskim buszu). Już nikt z rodziny nie skorzysta z usług Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Bełchatowie, który przenosi na łono Abrahama swych pacjentów (3 osoby w ciągu 9 miesięcy) - dziękuję za taką opiekę.
Owszem, czytam o nowatorskich operacjach na skalę światową, ale bardziej przemawia do mnie miejscowa służba zdrowia (jak to miejscowi).
Krzyś66 pisze:Długo by mówić o hiszpańskiej gospodarce o pracy "państwowej" mega przywilejach etc.
Nie interesuje mnie, że w kraju X rozdają mieszkania, samochody i bezpłatny wikt. Żyję w kraju i wszelkie odniesienia należy kierować do rodaków. Jakim prawem wybrańcy narodu mają takie uposażenia (zwłaszcza CEP), potem odprawy i emerytury (przez grzeczność wspomnę o służbach mundurowych i wymiarze niesprawiedliwości). Jak się okazuje, to w rozumieniu przeciętnego obywatela są to najgorsi przestępcy (skala szkód często liczona w mld zł dla gospodarki i obywateli). Broń Boże Polskę przed historykami (Tusk, Komorowski). Jak słyszę słowo "unia", a zwłaszcza "unia dała", to szlag mnie trafia. Jakim trzeba być debilem, by tak myśleć. A wystarczyłby sprawny wymiar sprawiedliwości i większość inwestycji można byłoby wykonać w ramach "udziału własnego". Nie bez powodu jestem orędownikiem pomysłu "wszystkie dotacje do zwrotu", wówczas spadnie deficyt budżetowy i koszty jego obsługi, 95% urzędasów na bruk, zaś w efekcie można obniżyć podatki o połowę, bo nie da rady spożytkować wpływów ;)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8420
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-06-13, 12:15

Krzyś66 pisze:nasza służba zdrowia beznadziejna


ale nasza służba zdrowia jest beznadziejna i nie zmienia to faktu, że gdzieś może być gorzej.

Co więcej - pamiętam jak ta służba zdrowia wyglądała np. 10 lat temu. Raju nie było, ale do lekarza pierwszego kontaktu byłem zawsze przyjmowany w tym samym dniu, a na większość specjalistów nie czekałem dłużej niż miesiąc, półtora. Teraz czas oczekiwania na mojego lekarza POZ to w najlepszym czasie tydzień (zostaje więc do wyboru - pójdę szybciej prywatnie, do kretyna albo sam wyzdrowieję), do ortopedy czekałem trzy miesiące i to tylko dlatego, że był konowałem i nikt normalny do niego nie szedł (normalni ortopedzy pół roku), rehabilitację w styczniu zapisywali na jesień, a np. onkolog w maju na połowę grudnia. Więc pod względem służby zdrowia jestem przekonany, że w ciągu ostatniej dekady nastąpiło gwałtowne pogorszenie jej jakości i dostępności. Jeśli do tego dodamy, że trafić na lekarza, który zainteresuje się pacjentem jest coraz trudniej, to ten obraz jest cholernie czarny.

Trudno za to winić tylko PO, bo żaden rząd nie miał pomysłu co z nią zrobić. Podobnie zresztą jak z transportem zbiorowym. PKS-y prawie nie istnieją, kolej rozkłada się coraz bardziej (od grudnia znowu zapowiadana jest rzeź połączeń). Jasne, powstało masę prywatnych przewoźników, ale najczęściej albo kursują między największymi miastami albo wożą busikami z komfortem jak w krajach postsowieckich...

Tak więc nie jest z Polską tak tragicznie jak to przedstawia spora część polityków wiadomego rzędu, ale w niektórych dziedzinach jest fatalnie i z roku na rok coraz gorzej.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2015-06-13, 12:28

Krzyś66 pisze:Kużwa czy te matołki nie wiedzą jak jest w Europie .


Ilość samobójstw w Hiszpanii (kraju ludniejszym od Polski-46,5 mln) za rok 2012 zamknęła się liczbą- 3539 osób.
http://www.presstv.ir/Detail/2014/07/05 ... ide-rates-
W 2012 r W Polsce rozstało się z życiem z własnej woli- 4177 osób. W 2014 już 6165.
https://wiernipolsce1.wordpress.com/201 ... emerytura/

PKB/na osobę za 2014:
Hiszpania- 30 278 USD.
Polska- 14 378 USD.


Political correctness to religia i ciemnogród.
Statystyka to dział nauki i światłość.
Ostatnio zmieniony 2015-06-13, 12:36 przez telefon 110, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8420
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-06-13, 12:39

telefon 110 pisze:W 2012 r W Polsce rozstało się z życiem z własnej woli- 4177 osób. W 2014 już 6165.
https://wiernipolsce1.wor...rzed-emerytura/


od jesieni liczba samobójstw zapewne wzrośnie. Ostatnie słowa samobójców będą często brzmieć: "nie strzelajcie" albo "Pawle, nie śpiewaj" ;)
Ostatnio zmieniony 2015-06-13, 12:39 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości