Jeżowe perci okiem cepra wyglądały inaczej.
sokół pisze:Dodam tylko, że pierwotnie mieliśmy wrócić jutro, ale wróciliśmy już dzisiaj.
Oznacza to, że poprawa pogody w Tatrach wystraszyła sokoła na dobre, bo planował survival i to mu się udało. Nie chciał zupy na "wędzące" (nie mylić z wędzonką), to mu zawędzili ... aparat. Z aparatem plan się powiódł, by podkręcić atmosferę relacji - ostatnio panuje na forum moda, by coś zgubić...
sokół pisze:Wsiadamy do busa. Biorę Małą na kolana, góral zdzierca kasuje za nią trzy złote. Żeby sraki dostał palant jeden.
Zapomniałeś dodać: tylko 3 złote - za taki skarb? Wy za free? Jest na to sposób: wyjąć 200 zeta i powiedzieć, że to najdrobniejsze - może nie miałby wydać? Albo zapłata kartą? W przyszłym roku będą banknoty 500 zł, więc będzie jeszcze łatwiej zaoszczędzić trochę dutków (biletów i tak nie dają; wysiąść na przedostatnim przystanku).
sokół pisze:uzbrojeni w dwa aparaty i dobre humory.
Też zawsze zabieram dwa oraz trzeci do zadań specjalnych + 4-5 kompasów na wszelki wypadek
A gdzie kompas? W planach była też powtórka z rozrywki?
sokół pisze:Młoda siksa. Buczała coś pod nosem o matce polce i dzieciach na szlaku...
Udowodniła, kto jest "miętki"? 2 lata temu zrypałem przewodnika tatrzańskiego, który blokował przejście (trasa do MOK-a) zliczając grupę 30 osób - wskazałem mu miejsce na asfalcie 5m dalej i posłuchał mej rady - nie podziękował...
sokół pisze:Na rozstaju szlaków ktoś zgubił kij trekkingowy. Julka porwała go i wio
Na szlaku na Rysy schowałem sobie kijki (30m dalej od szlaku przy spływającym miniwodospadziku), wracam akurat z Węgrem, łamanym angielskim/niemieckim mówię, że zaraz wyczaruję kijki i ... kijków brak. Odbieram je 200m dalej od "znalazcy", który skręcił/złamał nogę i czekał na pomoc TOPR. Sprawiedliwość przyszła błyskawicznie.
Relacja zajebista - mam wrażenie, że byłem w Tatrach i te przygody mnie spotkały