a propo's Wyborów, polityki, Unii, standardów, ISO itd

[_Sokrates_]

na pewno znajdziesz odpowiedniego do swoich potrzeb

Dziękuję za troskę - wystarczy mi dyrekcja w pracy. Innych przełożonych w najbliższym czasie nie przewiduję.

[Basia Z.]

schroniska w gorach bez pradu i lazienek

To akurat jest cały czas i nie zależy od panującego ustroju.
Nawet w Alpach jest takich więcej niż w polskich górach.

[cezaryol]

to podobnie jak dziennikarze, którzy w dziwny sposób dmuchali kiedyś sprawę Antoniego, jak przecież uważałeś - że gdyby nie oni, to by człowiek nie istniał.

Nadal uważam, że ktoś taki zajmuje miejsce w naszej świadomości głównie dlatego, że media się tym karmią.

Teraz zapewne dziennikarze go mianowali ministrem MON Albo to tak mało eksponowane stanowisko, że nie powinniśmy zwracać na to uwagi :)

Minister ON to rzeczywiście mało eksponowane stanowisko ( patrz Konstytucja i ustawa o MON a nie gazety i TV )

Poza tym powinieneś się cieszyć - już co najmniej dwóch panów z Opola się eksportowało na ważne stanowiska w ciągu tych paru dni.

O jednym wiem, ale kogo drugiego masz na myśli to nie łapię. Marna to pociecha, bo jeśli prawie dzieciak, który nie zhańbił się specjalnie do tej pory za bardzo pracą dostaje takie stanowisko, to może jednak nie jest powód do radości.

może nowy rząd zakaże używania prezerwatyw? Upiekłby dwie pieczenie przy jednym ogniu: wzrosłaby liczba dzieci, więcej patologii

Jeśli za 50 lat ta "patologia" będzie wypracowywać pieniądze na Twoją emeryturę, to odeślesz je do ZUSu czy cokolwiek wtedy będzie? Jest też alternatywa; będziecie (my) zapraszać uchodźców do pracy, jak dzisiaj Niemcy

U mnie w pracy większość zgłosiła akces do KOD-u i przeszła do konspiracji.
Poznać ich po rezystorach wpiętych w żakiet bądź marynarkę.

Że też się nie boją tak otwarcie, w tak niepewnych czasach...

Jeszcze wrócę do tego:

Blue , Cezaryol już tu pisał ,że go to wszystko bawi

Tak, to prawda, ponieważ

Jedno mnie w tej całej dyskusji (z obu stron) zastanawia.
Każdy z Was widzi minusy, tylko u tej "drugiej strony".

Jeśli niektórzy ( także niektóre, żeby nie było dyskryminacji ) z tu piszących uzurpują sobie w postach nieomylność i jedyną słuszną rację, odbierając ją, jak zauważyła Basia Z., drugiej stronie, to nie da się obiektywnie nie przyznać, że nie można tego wszystkiego traktować poważnie. Co najwyżej smutno-śmieszne. W dodatku ileś tam wpisów daje jedynie słuszne recepty na rozwiązanie problemów świata. Można odnieść wrażenie, że gdyby Obama, Putin i parę innych znaczących osób poczytało ten wątek, to spełniłoby się marzenie wielu finalistek konkursów piękności - bo zapanowałby pokój na świecie
Tak więc Krzyś66, nie odmawiaj mi, proszę, możliwości uczestniczenia w dyskusji w sposób, który jakościowo nie odbiega od części wpisów a różni się co najwyżej formą.

[Basia Z.]

U mnie w pracy większość zgłosiła akces do KOD-u i przeszła do konspiracji.
Poznać ich po rezystorach wpiętych w żakiet bądź marynarkę.

ASZdziennik ma dla nich dobre rady:

http://aszdziennik.pl/115783,halo-podzi ... acji-tajne

[Vision]

A Petru w robocie bez opornika.

[Pudelek]

Jeśli za 50 lat ta "patologia" będzie wypracowywać pieniądze na Twoją emeryturę, to odeślesz je do ZUSu czy cokolwiek wtedy będzie?

a skąd przekonanie, że ta patologia będzie cokolwiek wypracowywać? Może będą od samego początku żyć na socjalu? Albo wcześnie umrą? Fakt, że ktoś się urodził lub jest dzieckiem jeszcze nie oznacza, że państwo lub współobywatele będą mieli z tego pożytek. Poza tym naprawdę sądzisz, że za 50 lat będą jakieś pieniądze z ZUS-u czy czegoś państwowego na emerytury? Piramidy finansowe mają to do siebie, że prędzej czy później się walą. Ale w Polsce traktowane jest to jak coś oczywistego - będziemy mieli i koniec, bo zawsze tak było.

Jest też alternatywa; będziecie (my) zapraszać uchodźców do pracy, jak dzisiaj Niemcy

przecież o tym cały czas piszę - nie ma nic przeciwko przyjmowaniu Białorusinów, Ukraińców, Rosjan, Wietnamczyków, Chińczyków itp. do Polski, aby tu pracowali. Na nich nie trzeba przeznaczać kasy na dziecko i ciągle prowadzić za rękę, osobiście dla mnie to lepsze rozwiązanie niż płacenie tylko za rodzenie lub bycie.

Nadal uważam, że ktoś taki zajmuje miejsce w naszej świadomości głównie dlatego, że media się tym karmią.

to może wytłumacz jak media mają nie wspominać o obecnym szefie MON, aby nie istniał w naszej świadomości? Cenzura?

Minister ON to rzeczywiście mało eksponowane stanowisko ( patrz Konstytucja i ustawa o MON a nie gazety i TV )

idąc na upartego to i obecna pani premier ma mało eksponowane stanowisko, o prezydencie nie wspominając, bo za sznurki pociąga ktoś inny. Tego konstytucja też nie przewidziała

O jednym wiem, ale kogo drugiego masz na myśli to nie łapię.

jeden to Jaki, a drugi to Małecki

Marna to pociecha, bo jeśli prawie dzieciak, który nie zhańbił się specjalnie do tej pory za bardzo pracą dostaje takie stanowisko, to może jednak nie jest powód do radości.

w sumie jakby tak popatrzeć na polityków to wielu z nich się nie zhańbiło pracą (bo polityki za takową nie uważam )

[buba]

U mnie w pracy większość zgłosiła akces do KOD-u i przeszła do konspiracji.
Poznać ich po rezystorach wpiętych w żakiet bądź marynarkę.

ASZdziennik ma dla nich dobre rady:

http://aszdziennik.pl/115783,halo-podzi ... acji-tajne

Nie wiem czy te punkty sa napisane szyfrem czy ja jakos ostatnio zglupialam ale nic nie rozumiem....

[Vision]

Może dlatego.

To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.

[Vlado]

nie kryję się z poglądami, że w rodzinach z większą ilością dzieci jest większa szansa na patologię.

Czy Ty uważasz, że powojenne wielodzietne pokolenie naszych dziadków było zbiorową patologią?;)

Nie wiem czy te punkty sa napisane szyfrem czy ja jakos ostatnio zglupialam ale nic nie rozumiem....

Pokaż to rodzicom, na pewno się uśmieją

[buba]

Pokaż to rodzicom, na pewno się uśmieją

Pokazalam... oni tez nie kumaja tych punktow.. chyba jestesmy jakims slepym zakretem ewolucji

[creamcheese]

U mnie w pracy większość zgłosiła akces do KOD-u i przeszła do konspiracji.
Poznać ich po rezystorach wpiętych w żakiet bądź marynarkę.

Że też się nie boją tak otwarcie, w tak niepewnych czasach...

Otwarcie? Przeca przeszli do konspiracji. Kanarki pożarły bociana!!

[Krzyś66]

Tak więc Krzyś66, nie odmawiaj mi, proszę, możliwości uczestniczenia w dyskusji w sposób, który jakościowo nie odbiega od części wpisów a różni się co najwyżej formą.

Nie wiem w którym fragmencie mej wypowiedzi to wyczytałeś , ale nic takiego miejsca nie miało .
A zatem czytając wpisy wnioski są takie : poza opcją PiSowską dominuje przekonanie że wszystko jest tak jak było i metody działania tej ekipy są identyczne jak poprzedniej...taaa jak kto ma bielmo na oku to pewnie tak to widzi.
Jest książka dwóch autorów Cathcarta i Kleina "Przychodzi Platon do doktora " tam w jednym z rozdziałów (chyba filozofia religii ) jest wyjaśnione dlaczego nigdy nie będzie porozumienia ateisty z katolikiem ~~punkt wyjścia pojmowania ich obrazu świata jest diametralnie odmienny i sprzeczny~~ i myślę że podobnie jest ze zwolennikami i przeciwnikami PiSu i to by było na tyle.

I taki cytat apropos tego co się dzieje (wszystko możemy) : ... https://www.youtube.com/watch?v=2zJFhdZ6Ox4

Każdą uchwałę zmienimy swoją uchwałą i co pan nam zrobi !

[R0BERT]

Nie martw się Krzysiu! Jeszcze są porządni ludzie z Twojej ukochanej ekipy !

"Były minister zdrowia prof. Marian Zembala na krótko przed dymisją mianował się konsultantem krajowym ds. kardiochirurgii - donosi tygodnik "Wprost". Jak tłumaczy Zembala, na czas szefowania resortowi "zawiesił się jedynie w pełnieniu tej funkcji"."

oraz Szanowny i Uciśniony Prezes

https://www.youtube.com/watch?v=6P2S1lZyNQw

[Krzyś66]

Robert czy Ty jesteś taki tępy czy takiego udajesz ???
To ,że jestem przeciwnikiem PiSu nie znaczy ,że byłem zwolennikiem PO albo bezkrytycznym recenzentem ich rządów , co jest czarno na białym i na tym Forum.
Zembala okazał się małym człowiekiem .

[sokół]

Czy Ty uważasz, że powojenne wielodzietne pokolenie naszych dziadków było zbiorową patologią?

Kiedyś było inaczej. Skończyło się szkołę zawodową albo technikum i się szło do pracy. Mieszkania się dostawało. Ludzie się hajtali w wieku 20-21 lat, to mieli czas, żeby się napracować przy dzieciach. I jeszcze z opowiadań wiem, ze były kondony w kiosku przebijane i stąd też trochę dzieci wyszło (np moja siora)

a teraz? Teraz koniecznie trzeba skończyć studia, najlepiej dwa kierunki, to już prawie 30 na karku, potem trzeba jeszcze robić dupną karierę, najlepiej jako przedstawiciel handlowy albo jakieś takie gówna korporacyjne. Mieszkania nie naruchasz, jak nie masz bogatych starych albo nie podłożysz babci trutki na szczury do herbatki. Państwo nic Ci nie da, co najwyżej, jak to Komor rzekł - weź sobie kredyt. Zarobki i tak są fantastyczne, robisz od rana do nocy u prywaciarza i dorobisz się co najwyżej garba. Ludzie jakoś tez jakby unikają ślubów, związków (takie mam wrażenie) bo kiedyś t trzeba było założyc rodzine bo co ludzie powiedzą a teraz co drugi ma na to wyjeb...e i albo są wolne związki albo się nie ma czasu na takie pierdoły. No i z taką wizją jak tu zakładać rodzinę wielodzietną?