Beskid Sądecki
Oj... Klimatu się można przyczepić, skoro już ktoś jest tak drobiazgowy, ale ma w miarę dobrą lokalizację, smaczne jedzenie. W pokojach jest ciepło. Jako miejsce noclegowe się nadaje. Nie cudujmy Chyba że coś innego jeszcze im nie pasowało? Robala znaleźli pod materacem? Poza tym klimat tworzą też ludzie. Jak się trafi na fajnych współnocujących, to jest bardzo sympatycznie
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Bacówka pod Bereśnikiem nie jest miejscem odpowiednim dla miejscowych. Pokoje i węzeł sanitarny w piwnicy nie jest najwyższych lotów, ale spało mi się wygodnie i było CZYSTO (wszędzie można było chodzić boso), czego nie uświadczysz w większości schronisk. Przy barze kilkoro dzieci bawiło się na podłodze - to dowodzi, że pomimo śnieżnej aury na zewnątrz, gospodarze wyjątkowo dbają o porządek. Jeśli tak jest w KRLD, to mogę tam emigrować.
Cyrla zaskoczyła mnie uprzejmością gospodarzy i wyjątkową kuchnią, nie miałem tego odczucia na Jaworzynie Krynickiej /nocowałem/ czy Hali Łabowskiej.
Cyrla zaskoczyła mnie uprzejmością gospodarzy i wyjątkową kuchnią, nie miałem tego odczucia na Jaworzynie Krynickiej /nocowałem/ czy Hali Łabowskiej.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
nes_ska pisze:Oj...
niektórzy szybko zmieniają zdanie
Chyba że coś innego jeszcze im nie pasowało?
owszem. Np. była żona dawnego dzierżawcy. Najwyraźniej jej obecny urok osobisty dotarł i w Bieszczady.
Ostatnio zmieniony 2015-12-02, 19:05 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
ceper pisze:Cyrla zaskoczyła mnie uprzejmością gospodarzy i wyjątkową kuchnią,
Tym bardziej cieszę się, że udało mi się tam zarezerwować nocleg, początek stycznia to chyba oblegany termin, ale w Piwnicznej podobno posucha, podobno nie ma prognoz najazdu turystów (nie dzwonią, nie rezerwują), w związku z tym... trudno nam znaleźć nocleg na jedną noc bo się pewnie nie opłaca chałupiny grzać albo sprzątać pokoju i dać pościeli...
Ja osobiście Bereśnik bardzo lubię, co prawda prysznic i toaleta to kompletna pomyłka, ale atmosfera w schronisku jest świetna i pamiętam, że podczas majowego wyjazdu (gdy nic nie było widać dalej niż na 20m) siedzieliśmy sobie tam sami, grała muzyczka (którą sobie sami włączaliśmy), paliły się światełka, nikomu nic nie przeszkadzało - było super! Bardzo liczę, że jakimś cudem uda nam się zawitać do Wierchomli, może chociaż kolejką na Jaworzynę Krynicką i z buta udałoby się jakoś? Nie wiem... ale plany są zacne
Ja nie kwestionuję jej uroku osobistego. Po prostu dla mnie to nie jest jedynym wyznacznikiem. Jeśli jadę w góry i potrzebuję po prostu się wygodnie przespać przed trasą następnego dnia, to mam w nosie cały klimat.
Nie zmieniam szybko zdania. Wtedy we wrześniu byłam rozczarowana, czemu dawałam upust. Nigdy nie powiedziałam, że nie pojawię się już w tym miejscu. Zresztą przecież już tam byłam. Wprawdzie zleciałam ze schodów i wracałam do domu na jednej nodze, ale było smaczne jedzenie, cudny widok na Tatry i wygodne posłanie, a przy okazji mili towarzysze ... którzy przecież byli powodem mojego upadku, gdyż zagapienie się na nich spowodowało tę nieszczęsną glebę z góry na dół ;d
Owszem, są miejsca, w które wracam chętniej i te, w które wracam mniej chętnie, ale bez przesady.
Nie wiem w jaki sposób w słowie "Oj..." wyczuwasz zmianę zdania, ale trafny cytat, muszę przyznać ;P ;P
Na Hali Łabowskiej kuchnia nie jest wykwintna, ale jest kominek, och! Ach! ;p
Nie zmieniam szybko zdania. Wtedy we wrześniu byłam rozczarowana, czemu dawałam upust. Nigdy nie powiedziałam, że nie pojawię się już w tym miejscu. Zresztą przecież już tam byłam. Wprawdzie zleciałam ze schodów i wracałam do domu na jednej nodze, ale było smaczne jedzenie, cudny widok na Tatry i wygodne posłanie, a przy okazji mili towarzysze ... którzy przecież byli powodem mojego upadku, gdyż zagapienie się na nich spowodowało tę nieszczęsną glebę z góry na dół ;d
Owszem, są miejsca, w które wracam chętniej i te, w które wracam mniej chętnie, ale bez przesady.
Nie wiem w jaki sposób w słowie "Oj..." wyczuwasz zmianę zdania, ale trafny cytat, muszę przyznać ;P ;P
Na Hali Łabowskiej kuchnia nie jest wykwintna, ale jest kominek, och! Ach! ;p
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Malgo Klapković pisze:Bardzo liczę, że jakimś cudem uda nam się zawitać do Wierchomli, może chociaż kolejką na Jaworzynę Krynicką i z buta udałoby się jakoś? Nie wiem... ale plany są zacne
Hm.... No dałoby się. Przecież ja tak robiłam w tym roku. Nocowałam wprawdzie na Łabowskiej, ale zahaczałam o Wierchomlę ( 07-08032015-weekend-pod-znakiem-siodemki-vt2114.htm?highlight=%B3abowska ).
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Nie wiem czy ktoś polecał, ale korzystając z okazji, wydaje mi się, że warto też wspomnieć o polecanym przez vertigo, Domu Rekolekcyjnym Redemptorystów w Łomnicy Zdroju. Znał się na schroniskach i miejscach noclegowych jak mało kto, do dzisiaj prowadzi w konkursie schroniska, więc to byle jaki obiekt być nie może.
http://lomnica.strefa.pl/index.html
Spał, ktoś? Jak wrażenia?
http://lomnica.strefa.pl/index.html
Spał, ktoś? Jak wrażenia?
ceper pisze:Przy barze kilkoro dzieci bawiło się na podłodze - to dowodzi, że pomimo śnieżnej aury na zewnątrz, gospodarze wyjątkowo dbają o porządek
to jeszcze nic nie dowodzi - dzieci potrafia sie bawic wszedzie np. w krowim placku
Pudelek pisze:Np. była żona dawnego dzierżawcy
to sugeruje ze moga byc zmiany na lepsze! chyba ze owa zona tam pozostala?
nes_ska pisze:Robala znaleźli pod materacem?
robala spod materaca latwiej unieszkodliwic niz niemila obsluge...
Pudelek pisze:PS-ciekawy zapis w regulaminie:
Cytat:
Chata nie jest miejscem kultu religijnego.
znaczy ze inne chatki sa?
albo kiedys jakas pielgrzymka/oaza im zrobila rozpierdziel na chacie i maja uraz?
Ostatnio zmieniony 2015-12-02, 22:43 przez buba, łącznie zmieniany 4 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba pisze:chyba ze owa zona tam pozostala?
no właśnie
aczkolwiek przecież zmiany na lepsze mogą być zawsze
buba pisze:znaczy ze inne chatki sa?
najwyraźniej tak. Regulamin pisze, że nie przyjmuje harcerzy, oazowiczów, pielgrzymek i tym podobnym, więc ewidentnie nie chcą jakiś modlitw w swoich progach
To już jest jakiś powód, aby tam zajrzeć
buba pisze:to jeszcze nic nie dowodzi
mogło też być tak, że dzieci przy barze były już tak nawalone, że bawiły się na podłodze
Ostatnio zmieniony 2015-12-02, 23:16 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pudelek pisze:To już jest jakiś powód, aby tam zajrzeć
Z takimi to szlag wie... Jak ekipa wspolnie zaspiewa znana ze zlotow piesn to jeszcze zostanie to uznane za hymn jakiejs sekty i co wtedy?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 86 gości