Moje Tatry

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2016-01-21, 10:53

Tatraman pisze:Urwisie, nie rozumiesz, co napisałem?
W pełni rozumiem , ja też jestem samotnikiem w górach , chociaż czasami chodzę ze swoją kobietą , tyle że nie na te najwyższe i niebezpieczne szczyty ;) .
Tatraman pisze: I to jest wg Ciebie powód do drwiny?
Nie to było moim celem .
Tatraman
Posty: 355
Rejestracja: 2015-06-05, 22:16

Postautor: Tatraman » 2016-01-21, 11:02

Uff... :)
Niech żyją tatrzańscy samotnicy! :)
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Dookoła Tatr. Czyli czasem słońce czasem deszcz 19.06-08.07.

Postautor: Vlado » 2016-02-01, 00:10

Dookoła Tatr. Czyli czasem słońce czasem deszcz 19.06-08.07.2013

Plany były nieco inne;) wypadało jednak dopasować się do warunków pogodowych, a te nie były przyjazne wielkiemu łażeniu. A jakie? Pozwólcie, że nie zdradzę i nie będę się kompromitował i narażał na śmieszność. Lecz dzięki temu odwiedziliśmy miejsca, na które do tej pory zawsze brakowało czasu, lub omijaliśmy je ze strachu.
A było tak:
Na prawie trzy tygodnie trudno racjonalnie się spakować, przygotowani byliśmy na wszystko. Lato, zimę, wspinanie, chodzenie. W sumie wyszło tego dwie szafy i jedna malutka;)
Większość rzeczy przechowywaliśmy w trzech bazach, do których wracaliśmy pomiędzy kolejnymi etapami wycieczki. Były to: dworcowa przechowalnia bagażu w Zakopanem, PTSM Szarotka i harcerskie schronisko Głodówka z bajeczną panoramą na całe Tatry.

20)
Po nocy w autobusie lądujemy w Zakopanem.

Obrazek

Obrazek

Z Kuźnic powędrowaliśmy do Betlejemki. W planach był Kościelec. Nad Czarnym Stawem zrobiło się nam nad wyraz błogo i przysnęliśmy na kilka godzin. Na Kościelec sobie tylko popatrzeliśmy, ale za to odespaliśmy autobusową noc.

Nasz polski Matternhorn.

Obrazek

21)
Czarnym szlakiem na Świnicę (2301m) – ósmy z najwybitniejszych szczytów Tatr.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przez Zawrat na Orlą Perć do Żlebu Kulczyńskiego i powrót do Kuźnic.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przykro było mijać Honoratkę gdzie dwa dni wcześniej zleciał turysta. Drabinka jak to drabinka, jest straszna tylko na zdjęciach. Technicznie dużo trudniejszy jest dalszy odcinek – zejście do Koziej Przełęczy i wejście na Kozi Wierch (2291) – najwyższy szczyt Tatr znajdujący się w całości na terenie Polski.

Obrazek

Żleb Kulczyńskiego.

Obrazek

Jak to pięknie dla czystej perwersji w środku lata założyć raki;)

Obrazek

Mam pomysł na taką Koronę Tatr:

1. Gierlach 2663m – najwyższy i najwybitniejszy szczyt Tatr
2. Polskie Rysy 2499m – najwyższy szczyt polskich Tatr
3. Kozi Wierch 2291m - najwyższy szczyt Tatr znajdujący się w całości na terenie Polski
4. Świnica 2301m - najwybitniejszy szczyt polskich Tatr
5. Bystra 2248m – najwyższy i najwybitniejszy szczyt Tatr Zachodnich
6. Starorobociański Wierch 2176m - najwyższy szczyt polskich Tatr Zachodnich
7. Giewont 1894m - najwyższy szczyt Tatr Zachodnich znajdujący się w całości w Polsce
8. Kominiarski Wierch 1829m - najwybitniejszy szczyt polskich Tatr Zachodnich
9. Hawrań 2152m - najwyższy i najwybitniejszy szczyt Tatr Bielskich

W skrócie Władkówka, oczywiście nie od Vlada tylko od Władysława Cywińskiego:)
Mam nadzieję, że doczekam czasów kiedy będzie można ją zrobić legalnie.

22)
Pogórze Spisko-Gubałowskie u podnóża Tatr jest bardzo dużym i zróżnicowanym mezoregionem. I moim zdaniem mikroregiony wchodzące w skład pogórza powinny mieć status mezoregionów, dlatego też w mojej koronie, o której czasami wspominam, a która wciąż nie ma swojego wątku na forum, znalazły się wszystkie najwyższe szczyty mikroregionów.
Pogórze Spisko-Gubałowskie dzielimy na:
- Pogórze Skoruszyńskie czyli słowackie Skoruszyńskie Wierchy
- Pogórze Bukowińskie (Gliczarowskie)
- Pogórze Spiskie czyli słowacka Magura Spiska
- oraz Pogórze Gubałowskie, które tego dnia przeszliśmy.
Poprzez Gubałówkę i Butorowski Wierch dotarliśmy na najwyższy szczyt pogórza: Palenicę Kościeliską (1183m)

Obrazek

Na Gubałówce ostatni raz byłem w szkole średniej, pamiętałem ją jako zatłoczoną, ale jednak polanę, na której można było posiedzieć, popatrzeć na Tatry czy się poopalać. Obecnie jest to zupełnie bez ładu, w pełni zabudowane przedłużenie Krupówek i czym prędzej stamtąd uciekliśmy.

Obrazek

Obrazek


Cały dzień zanosiło się na burzę, dopadła nas na szczęście dopiero przy zejściu z Palenicy. Siedzieliśmy pod pałatkami, rzeka lała się z nas, lała się między nogami a pioruny waliły tak blisko, że za każdym razem podskakiwałem ze strachu. Kilometr od nas był kościół i cukiernia w Kościelisku;)

Obrazek

23)
Poprzez Antałówkę (937m), chyba najwybitniejsze wzgórze na terenie Rowu Podtatrzańskiego, mijając Witkiewiczówkę i Willę pod Jedlami, docieramy na Nosal (1206m).

Obrazek

Nosal jest jednym z najniższych i zamykających listę 75 najwybitniejszych szczytów Tatr.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_naj ... 3%B3w_Tatr
Ostatni raz odwiedziłem go na zakończenie szkoły podstawowej, gdy za kasę ze sprzedanego motoroweru marki Romet Ogar z silnikiem Jawki, pojechałem na pierwszy samodzielny rajd po Tatrach;)
Dalej przez Polanę Olczyską, dotarliśmy na Wielki Kopieniec (1328m) i Polanę Kopieniec, gdzie trafiliśmy na zlot rodzin baców wypasających dawniej tu owce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Film z zeszłorocznego zlotu:
http://www.youtube.com/watch?v=H9n0ap9LYDg
Dzień zakończyliśmy przy Kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa w Jaszczurówce.

24)
Busy do Witowa odjeżdżają sprzed dworca PKP.

Obrazek

Czarnym szlakiem z Witowa dotarliśmy na Magurę Witowską (1232m), najwyższy szczyt całego polskiego Pogórza Spisko-Gubałowskiego i najwyższy szczyt polskiej części Skoruszyńskich Wierchów (Pogórza Skoruszyńskiego).
Schodziliśmy wzdłuż granicy przez Molkówkę i mostkiem przez Chochołowski Potok do Siwej Polany, gdzie przy oscypkach stacjonuje Babcia, która zawsze bardzo chętnie opowiada o dawnych bacowskich czasach, okolicznych polanach i doskonale zna wszystkie okoliczne, obecnie wewnątrz-parkowe ścieżki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pas graniczny dawno zarósł, teraz to wielkie chaszczowisko, przedzieranie się nim w strugach deszczu, przeskakując przez licznie przecinające go potoki, omijając powalone drzewa, w poszukiwaniu resztek ścieżki, to niezły surwiwal, który mocno dał nam w kość;)

Czyżby ktoś zostawił miskę olejową na granicznym słupku?

Obrazek

25)
Z Głodówki zboczami Cyhrli, przez Brzegi do Jurgowa (polecam kameralne i ustronne schronisko PTSM), , zabudowaniami Katryniaków, dotarliśmy do Przełęczy nad Łapszanką z niezwykłą historią.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prze%C5%82 ... zank%C4%85
Znajdujemy się na Pogórzu Spiskim czyli w polskiej części Magury Spiskiej.

Obrazek

Idąc przez Jurgów nie mogliśmy napatrzeć się na panoramę Tatr Bielskich. Wysokie też przyciągały oko.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z przełęczy ruszyliśmy na najwyższe szczyty polskiej Magury Spiskiej: Holowiec (1035m), Dudasowski Wierch (1038m) i Kuraszowski Wierch (1038m). Do niedawna Kuraszowski uważany był za najwyższy, ale najnowsze pomiary wykazały, że Dudasowski jest o 20cm wyższy;)

Na Kuraszowskim.

Obrazek

Wycieczkę zakończyliśmy w Łapszach Wyżnych, sądziłem że bez żadnego problemu dojedziemy stąd do Bukowiny, skończyło się na dwóch busach i jednym stopie.
Stopem dojechaliśmy pod same drzwi schroniska, bo przecież „gdzie będziemy łazić, jak leje” i żebyśmy zapamiętali, „że na Podhalu też przyzwoici ludzie mieszkają”;)

26)
Dojazd z Zakopanego czy z Palenicy Białczańskiej do Głodówki często stanowi nie lada wyzwanie. Co z tego, że kursy przez Bukowinę są na rozkładzie co pół godziny. Co z tego, że przewoźnicy w ramach koncesji zobowiązali się przed UM wykonywać określone kursy. Skoro można w kółko jeździć za dychę od łepka na trasie Zakopane-Palenica a całą resztę mieć w poważaniu.
Raz mnie tak wkurzyli, że zrobiłem zdjęcie rozkładu i powiedziałem, że dzwonię po ITD. Po chwili drwin, gdy zorientowali się, że nie żartuję, nagle ktoś przybiegł z przeprosinami i informacją, że busa przez Bukowinę przegapiliśmy, że odjechał 5 minut temu, że musieliśmy go nie zauważyć… Ale dobrodusznie, bo przecież dla turystów wszystko, następny też pojedzie naszą trasą…
Czasami lepiej pojechać na Wierch Poroniec i przejść się kawałek, niż prosić się i czekać aż ktoś łaskawie poleci przez Bukowinę;)

Rano wybraliśmy się na ostatni z najwyższych szczytów Pogórza – Cyrhlę nad Białką (1155m) – najwyższy szczyt Pogórza Bukowińskiego.

Obrazek

Jest to wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju szczyt, z którego po jednej stronie mamy widoki na Tatry a po drugiej na Pieniny:)

Obrazek

A po południu odwiedziliśmy Niżni Toporowy Staw, najniżej położony staw w Tatrach. Oraz najwyższy punkt Rowu Podtatrzańskiego, który w okolicach Brzezin i Capowskiego Lasu, przy Drodze Oswalda Balzera wznosi się do wysokości około 1000m n.p.m.;)

Obrazek

Obrazek

27)
Z Jaworzyny Doliną Jaworową i dalej Doliną Zadnich Koperszadów (Zadné Meďodoly) przez Przełęcz pod Kopą (Kopské sedlo) dotarliśmy na Szeroką Przełęcz Bielską (Široké sedlo).

Przed polaną umieszczona jest tabliczka: „Uwaga za chwilę zobaczysz drewniane niedźwiedzie”. Ciekawe czy tabliczkę postawiono tam od razu z niedźwiedziami, czy dopiero po telefonach przerażonych, zbliżających się do polany turystów? Ale pies i tak się nabrał.

Obrazek

Obrazek

W głowie był Hawrań, ale gęsta mgła skierowała nasze oczy na dużo łatwiejszą orientacyjnie Płaczliwą Skałę (Ždiarska vidla 2146m)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zeszliśmy przepięknym zielonym szlakiem do Zdziaru.

Obrazek

W Polsce na takich szlakach zazwyczaj pełno jest ułatwień. Szeroka aleja, drewniane schodki, poręcze, to u nas standard. Tutaj prawdziwy, wąski, żywy szlak z płynącym w deszczu strumieniem, z wielkimi kamieniami, o które trzeba ubrudzić ręce. W Bielskich Tatrach szczyty są poza szlakami, co zniechęca szeroką falę turystów, ale dla tych dolin naprawdę warto tu przyjechać:)

Obrazek

Miejscówka w Mąkowej Dolinie (Monkova dolina)

Obrazek

28)
Odwiedził nas znajomy:)

Obrazek
Obrazek

W różnym terminie zapowiadało się nam chyba z 7 osób, dotarł tylko jeden:)

Mieliśmy chrapkę na Mnicha. Według pogody godzinowej była szansa, że zdążymy przed deszczem. Jednak grad tłukący po kaskach, skutecznie nam ten plan wybił z głowy.

Obrazek

Wyjątkowo okazały o tej porze roku Staw Staszica.

Obrazek

Obrazek

Na zakończenie pobiegłem sobie za granicę po zestaw obowiązkowy, czyli: kozel, zlatý bažant, duże lentilky i kofola. Naiwni uwierzyli, że przebiegłem całą drogę. Przecież to oczywiste, że w Palenicy złapałem stopa, żeby mieć czas na wciągnięcie pierwszego zestawu obowiązkowego na miejscu;)

29)
Przerzuciliśmy się w Zachodnie, złożyć pokłony Świętemu Janowi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

30)
Bobrowiec(1664m). Na szczycie dokładnie nas zlało a Mnichy odmówiły nam audiencji z bliska, chowając się za chmurami.
Bobrowiec mimo iż nie grzeszy wysokością, jest bardzo ważnym szczytem w Tatrach. Z wynikiem 312 metrów zajmuje 11 pozycję na liście najwybitniejszych szczytów Tatr, bijąc na głowę nie jednego wyższego od siebie kolosa.

Obrazek

Obrazek

Przez Grzesia zielonym szlakiem ruszyliśmy na Osobitą (1687m), osiemnasty najwybitniejszy szczyt Tatr.

Obrazek

Obrazek

Ten szczyt prześladował mnie od dawna, nie pozwalał o sobie zapomnieć, widziałem go z każdego miejsca Tatr, widziałem go z Beskidów, w końcu nadszedł czas na spotkanie;)
Na nocleg lądujemy w górnych partiach Doliny Rohackiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

01)
Smutną Doliną na Smutną Przełęcz gdzie przecięliśmy grań Tatr, dalej Żarską Doliną przez Małe Zawraty i na Żarskiej Przełęczy weszliśmy na grań Barańców.
Małe Zawraty są jednym z moich ulubionych miejsc w Tatrach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Utulnia pod Świstakiem

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z grani Barańców wyrastają dwa wybitne szczyty Tatr: Baraniec (2185m) - trzeci szczyt Tatr Zachodnich i zamykający listę siedemdziesiąty trzeci Smrek (2072m).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miejscówka na szlaku;)

Obrazek

Zaszliśmy do Pribiliny przekonani, że bez problemu przemieścimy się do Szczyrbskiego Jeziora (Štrbské Pleso) pod Szatana. Ostatni autobus dawno nam uciekł, aut jeździło jak na lekarstwo, więc postanowiliśmy się zwinąć do lasu i następnego dnia z buta wrócić do Polski;). Gdy przemieszczaliśmy się w Zachodnie na stopa zabrał nas pierwszy napotkany kierowca, teraz pewnie byśmy machali do rana. Może to głupie, ale ja wierzę w takie znaki od losu;)

Obrazek

02)
U wylotu Wąskiej Doliny (Úzka dolina) znajdują się Autocamping „Račkova” i chata „Jakubina” bardzo sympatyczne miejscówki do startu na grań Barańców i Otargańce.

Całą granią Otargańców, przez Raczkową Czubę (Jakubina 2194m) - drugi szczyt Tatr Zachodnich, przez Jarząbczy Wierch (Hrubý vrch 2137), którego wierzchołek znajduje się już poza główną granią Tatr, Kończysty Wierch (2002m) i Trzydniowiański Wierch (1758m) dotarliśmy do Doliny Chochołowskiej.
Grań Otargańców to grzęda niekończących się turni i turniczek, przez co cały czas mieliśmy wrażenie, że byliśmy o wiele dalej niż faktycznie byliśmy;) Grań Otargańców to zestaw obowiązkowy by móc stwierdzić, że poznało się Tatry Zachodnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rzut oka na Rohacze

Obrazek

z Wołowcem

Obrazek

i całą grań

Obrazek

na Bystrą

Obrazek

na Niżne i Wysokie

Obrazek

Obrazek

na Jakubinę z Jarząbczym

Obrazek

na Kominiarski

Obrazek

z Trzydniowiańskiego Wierchu na Bobrowiec.

Obrazek

Obrazek

03)
Na Słowację najprościej dostać się Stramą.
http://www.strama.eu/rozkady-jazdy.html

Widok z Tatrzańskiej Łomnicy.

Obrazek

Obrazek

Tatrzańska Kotlina.
Nie lubię jaskiń przystosowanych do masowego ruchu turystycznego, ale całe szczęście, że ktoś dba, by piękno tej jaskini nie zostało zaprzepaszczone. Jaskinia Bielska (Belianska jaskyňa) to ósmy cud świata, miejsce tak magiczne i nierzeczywiste a jednak prawdziwe.
http://www.google.pl/search?gs_rn=23&gs ... 40&bih=732
Obrazy, które na zawsze pozostaną w głowie. Szukam w pamięci i nie znajduję wielu równie pięknych miejsc.

Pod wieczór z Tatrzańskiej Kotliny doszliśmy do Schroniska pod Szarotką (Chata Plesnivec, polska nazwa schroniska używana już była przed wojną).

Obrazek

Kameralne schronisko u podnóża Tatr Bielskich, przesympatyczne rodzeństwo chatarów, smaczne jedzenie, szczególnie zupy czosnkowa i soczewicowa, mam ochotę wielokrotnie wracać w to miejsce.

Obrazek

Obrazek

04)
Doliną Białych Stawów (dolina Bielych plies) i Doliną Zieloną Kieżmarską (dolina Zeleného plesa) wybraliśmy się na Jagnięcy Szczyt (Jahňací štít 2230m), ostatni z wybitnych szczytów w grani Tatr Wysokich.

Obrazek

Obrazek

Schronisko nad Zielonym Stawem (Chata pri Zelenom plese)

Obrazek

Szczyt jest genialnym punktem widokowym z wyjątkowymi panoramami na całe Tatry Wysokie na jedną stronę i całe Tatry Bielskie na stronę drugą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczycie pospieraliśmy się czy wracamy granią czy tą samą drogą. Dobrze że nie upierałem się przy swojej racji, bo w drodze powrotnej otrzymaliśmy taki oto prezent:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=-Zr9Gq0B0cA
https://www.youtube.com/watch?v=T_HiWyvTKmU
https://www.youtube.com/watch?v=ybBXhYf74U0
https://www.youtube.com/watch?v=ZkluacAkalI
https://www.youtube.com/watch?v=_QtOjqgOL5s
https://www.youtube.com/watch?v=a3PjigKnVG4

Jednym wcale nie chciało się zejść nam ze ścieżki.
Inne urządziły sobie plac zabaw, nic nie robiąc sobie z naszej obecności;)

Polana przy Białym Stawie to wymarzone miejsce na piknik, trochę zajęło nam oczekiwanie na turystów z ogniem, którego zapomniałem ze schroniska. Depozytem obiadowym schowanym w kosodrzewinie w drodze na szczyt, nikt się nie zainteresował.

Obrazek

Obrazek

05)
Schowani przed światem w chmurze, przeszliśmy wschodnią część grani Tatr Bielskich od Koziego Grzbietu (Kozí chrbát) przez Bujaczy Wierch (Bujačí vrch 1960m), grzbiet Jatek (Predné Jatky 2012m, Prostredné Jatky 1980m, Zadné Jatky 2020m) i najwyższy w tej części: Szalony Wierch (Hlúpy 2061m) do Szerokiej Przełęczy Bielskiej (Široké sedlo) i dalej szlakiem do Jaworzyny na już standardowe zakupy;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W pewnym miejscu towarzyszka mojej niedoli przeszła 10 metrów od niedźwiedzia, który chyba nas słysząc schował się w wejściu do jaskini. Na miękkich nogach, ale bez paniki, udając że go nie widzi, intuicyjnie zachowała się podręcznikowo. Nie wyobrażam sobie mojej reakcji w takiej sytuacji. Narobiłbym pod siebie? Uciekłbym w przepaść? Niedźwiedź chyba też był zadowolony z przebiegu zdarzenia, z jego perspektywy bezpieczny i niewidzialny.

06)
Głodówka - widok z okna;)

Obrazek

Obrazek

Trochę historii;)

Obrazek

Obrazek

Plan był… W Szałasiskach mieliśmy szybko zostawić tobołki i ruszyć dalej. Niestety „Kuba” - Julian Kubowicz miał dobry dzień na himalajskie opowieści. I jak usiedliśmy, to już nic nas nie było w stanie ruszyć. Gdzieś co pół godziny, czysto kurtuazyjnie ktoś tylko powiedział „patrz jaka lampa, zbieramy się :D
Jedną z genialniejszych była opowieść jak to chłopcy znaleźli japoński depozyt ze sprasowanym makaronem ryżowym. Potrawka bardzo zaczęła się pienić, walić mydlinami, „to jest obrzydliwe, jak ci Japońce mogą to jeść” - nikt się nie odważył. Po pewnym czasie okazało się, że ugotowali gąbkę do mycia garów;)

Tak swoją drogą dziwię się, że ludzie wybierają stare Moko. Wolą sztynks zbiorowej sali, zamiast pławić się w luksusach Szałasisk. Dwuosobowe komnaty, prysznice z ciepłą wodą, kompletnie wyposażona kuchnia i doborowe towarzystwo. Ja Moku mówię nie;)

Obrazek

07)
Przez Szpiglasową Przełęcz na Szpiglasowy Wierch (2172m)

Obrazek

Obrazek

i Miedziane (2233m) - ostatni z tatrzańskich szczytów o wybitności powyżej 200m. Góra znowu skryła nas przed światem w chmurze.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na Miedzianych spotkaliśmy turystę, który szukał drogi do Morskiego Oka. Odprowadziliśmy go do szlaku, a mocny uścisk ręki wystarczył za wszelkie słowa. Czyżby nasza obecność tutaj nie była całkiem przypadkowa? Przy słabej widoczności na Szpiglasowej Przełęczy nie trudno pomylić ścieżkę na Miedziane ze ścieżką do Morskiego Oka. W tym miejscu warto być czujnym.

Wracamy przez Dolinę Pięciu Stawów Polskich i niebieskim szlakiem, o którego przejście wywierconą miałem dziurę w brzuchu, do Morskiego Oka. Nie zapominając o odwiedzeniu mojego ulubionego schroniska w Dolinie Roztoki.

Obrazek

Obrazek

08)
Czas na pożegnanie.

Obrazek

Ostatniego dnia udaliśmy się na Śpiącą Górę, do Klasztorów Albertynów i Albertynek, podziękować za bezpieczne dotarcie aż do tego miejsca i za piękno, które tu zastaliśmy.

Obrazek

Obrazek

Nic tu po nas. 8 lipca, z dnia na dzień turystów będzie coraz więcej.

Obrazek

Wiele z opisanych w relacji miejsc znajduje się poza szlakami, odwiedzając je należy zaopatrzyć się w odpowiednie pozwolenie lub nosić w portfelu wcale nie drobną sumę euro.
Ale obojętnie czy będziecie na szlaku czy po za nim, pamiętajcie, że to MY jesteśmy intruzami. Nie płoszcie zwierząt, nie niszczcie roślin, nie zostawiajcie śladów swojej obecności (znowu zniosłem z gór kilka reklamówek cudzych śmieci), nie wchodźcie niedźwiedziom do gawr i omijajcie orle gniazda.

A tak swoją drogą czy wiecie że nasz godłowy Bielik nie jest orłem? Bielik to myszołów;)
A jego gody to apogeum rozkoszy, ekstaza o jakiej ludzie mogą tylko pomarzyć;)

Ponad swoim terytorium ptaki wykonują, zimą lub wczesną wiosną, na dużej wysokości lot godowy. Wznoszą się najwyżej jak potrafią. W trakcie lotu samiec tak napiera na samicę, by ta przekręciła się na grzbiet i mogła połączyć się szponami z partnerem. Następnie oboje składają skrzydła, koziołkują, powoli spadając, aż nisko nad ziemią rozlatują się w różne strony, po czym przystępują do ponownego połączenia w powietrzu.

Koniec.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2016-02-01, 10:33 przez Vlado, łącznie zmieniany 5 razy.
Awatar użytkownika
Wiesio
Posty: 343
Rejestracja: 2015-06-22, 17:29
Kontakt:

Postautor: Wiesio » 2016-02-01, 00:57

Zbieram szczękę z ziemi :)
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2016-02-01, 10:25

Vlado pisze:Mam pomysł na taką Koronę Tatr:
A tą prawidłową zrobiłeś?
Vlado pisze:Mam nadzieję, że doczekam czasów kiedy będzie można ją zrobić legalnie.
Obawiam się że nawet mi nie będzie dane tego doczekać no ale cóż po to są przepisy żeby je łamać a dla mnie nie ma żadnych zakazów i chodzę sobie radośnie tam gdzie nie można samemu . Pomijając oczywiście rezerwaty ścisłej przyrody ;) .
Ostatnio zmieniony 2016-02-01, 10:26 przez Tatrzański urwis, łącznie zmieniany 1 raz.
Wilczyca
Posty: 260
Rejestracja: 2014-02-28, 20:36

Postautor: Wilczyca » 2016-02-01, 12:57

Vlado Twoja relacja to rozkosz dla oczu i duszy. :-)
Dzięki że chciało Ci się ją wstawić. :ok5
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2016-02-02, 12:09

Wilczyco, Wieśku;) cała przyjemność po mojej stronie, dziękuję za miłe słowo ;)

Tatrzański urwisie a która to jest ta prawidłowa? ;)
Jeśli tę masz na myśli https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_naj ... 3%B3w_Tatr to jeszcze sporo mi brakuje;)
laynn

Postautor: laynn » 2016-02-02, 12:19

Vlado pisze:Trochę historii;)

W końcu dokończyłem. No i ktoś powie, że dziś jest komercja nad Mokiem :D

Fajne zdjęcia, szczególnie stawu najniżej położonego i tej chatki:
Obrazek

Pozazdrościć tyle dni w T.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2016-02-02, 12:37

Laynn pisze:W końcu dokończyłem.

No ciut za bardzo się rozpisałem;)

Laynn pisze:Pozazdrościć tyle dni w T.

Jakoś tak szczęśliwie się to ułożyło ;)
laynn

Postautor: laynn » 2016-02-02, 13:32

Vlado pisze:No ciut za bardzo się rozpisałem;)

No w końcu, bo ostatnio bodajże w Sudetach to zaś za skromnie.
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2016-02-02, 15:50

Vlado pisze:Tatrzański urwisie a która to jest ta prawidłowa?
Mam na myśli 14 najwyższych szczytów Tatr czyli WKT ;) :
Gerlach 2655 m
Łomnica 2634 m
Lodowy Szczyt 2627 m
Durny Szczyt 2623 m
Wysoka 2560 m
Kieżmarski Szczyt 2558 m
Kończysta 2540 m
Baranie Rogi 2526 m
Rysy 2503 m
Krywań 2494 m
Staroleśny Szczyt 2476 m
Ganek 2465 m
Sławkowski Szczyt 2452 m
Pośrednia Grań 2440 m
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2016-02-03, 01:01

Tatrzański urwis pisze:Mam na myśli 14 najwyższych szczytów Tatr czyli WKT ;) :

Tak, wiem;) Podpuszczam Cię;)
Choć zapomniałeś dodać, że chodzi o 14 najwyższych szczytów Tatr o wybitności powyżej 100 metrów ;)

Potraktuj te moje mądrości z przymrużeniem oka, ale jeśli pominiesz kryterium wybitności, to lista będzie wyglądać tak:
1. Gerlach 2655
2. Pośredni Gerlach 2642
3. Gerlach Zadni 2638
4. Łomnica 2632
5. Lodowy Szczyt 2627
6. Durny Szczyt 2623
7. Lodowa Kopa 2611
8. Lawinowy Szczyt 2606
9. Gerlach Mały 2601
10. Lawinowa Wieża 2600
http://www.wgorach.com/index.html?id=36443&lang_id=P ;)

A jeśli zastosujesz himalajskie kryteria (szczyt musi mieć minimum 500 metrów wybitności),
to okaże się że w Tatrach są szczyty dwa: Gierlach i Bystra a reszta to podwierzchołki ;)
Ostatnio zmieniony 2016-02-03, 01:03 przez Vlado, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2016-02-03, 08:16

Vlado pisze:Choć zapomniałeś dodać, że chodzi o 14 najwyższych szczytów Tatr o wybitności powyżej 100 metrów
Ta cała 14 najwyższych szczytów w Tatrach to taki trochę pic na wodę . Chodzi o to żeby porównać ją do 14 Himalajskich kolosów wznoszących się powyżej 8000 metrów a cała WKT jest powyżej 8000 tysięcy stóp , takie małe podobieństwo ;) . Ja jednak postawiłem sobie za cel zrobienie WKT samotnie i będę do tego dążył , zostało mi 5 szczytów w tym dwa powyżej 2600 metrów ;) . Jeśli mi się uda to będę dumny z siebie i szczęśliwy wiedząc że dałem radę będąc po tak ciężkim wypadku i chodząc dalej po górach mimo bólu . Ja kocham wyzwania i uparcie dążę do celu ;) .
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2016-02-03, 08:18

Tatrzański urwis pisze:Ja kocham wyzwania i uparcie dążę do celu


Zaimponiłeś mi ;)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2016-02-03, 08:46

Dobromił pisze:Zaimponiłeś mi
Komplement z pod Twoich klawiszy to miód na moje serce :D . Czuję się dowartościowany . Było mi to potrzebne . Zmobilizowałeś mnie . Więc w góry . :trek

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 252 gości