Tatraman pisze:Edit: dla mnie Kasprowy jest częścią Tatr, nie szkodzi, że omijaną ze względu na komercję i nieszczególny cel. Szanuje go ze względu chociażby na osoby niepełnosprawne, które mogą dostać się do Tatr poprzez kolejkę i być szczęśliwymi. Doświadczyłem tego kilkakrotnie.
Tylko umysły zniewolone mogą pogodzić się ze sprzedażą części Tatr obcemu kapitałowi. Koniec, kropka!
Napisze jeszcze raz - dla mnie kolejka jest wrzodem na Tatrach.
Sprawę jej własności rozpatruję tylko w kontekście tego aby jak najmniej szkodziła przyrodzie.
Obojętnie kto będzie jej właścicielem.
Przekazanie jej w całości TPN byłoby wg mnie pomysłem najlepszym, ale obawiam się że nie do realizacji.
Jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne.
Od 4 lat chodzę po górach z grupą osób niepełnosprawnych i zaręczam ci, ze identycznie jak każdemu człowiekowi największą satysfakcję przynosi im samodzielne zdobycie szczytu, a poza tym - tak jak wszystkim - koleżeństwo, przyjaźń, wspólna zabawa. Między innymi po to się chodzi po górach aby poznawać ludzi.
Z całej tej ekipy, która w porywach liczy do około 120 osób (oczywiście nie wszyscy jeżdżą na wszystkie wycieczki) nie było osoby, która z powodu swoich ograniczeń ruchowych lub innych chciała skorzystać z kolejki, bo by ta kolejka coś jej ułatwiła. Po prostu wtedy nie "zaliczyła by" danego szczytu. Owszem - raz się zdarzyło, ze po wejściu na Skrzyczne kolejnego dnia przyszło totalne załamanie pogody i wtedy zjechaliśmy kolejką ze Skrzycznego. ale tylko w dół. Natomiast były szczyty, które zdobywaliśmy w tak totalnej dupówie, że sama bym tam nie poszła. Ale z nimi poszłam
Tak że gadanie o tym że "kolejka jest dla osób niepełnosprawnych" to typowy populizm. Niepełnosprawni stanowią może 1 % korzystających z niej. Reszta to lenie.