Korzystając z weekendu spędzonego w Wadowicach i pięknej słonecznej pogody postanawiam, że w sobotę wybiorę się na moją ulubioną górkę.
O dziewiątej łapię busa do Ponikwi. Piętnaście minut później jestem już na szlaku.
Cisza, spokój, jedna spotkana osoba, do czasu... Od Rzyk serduszkowym ciągnie wycieczka gimnazjalistów z pobliskiej miejscowości. Zachowują się dość głośno, ale okazują się całkiem sympatyczni. Idę chwilkę z nimi, jak to belfer szybko znajduję z młodzieżą wspólny temat, a to o górach, a to o szkole. Rozstajemy się pod Jaworzyną. Oni dalej serduszkowym , ja na prosto najpierw na Jaworzynę.
A tam plaża. sporo opalających się osób, choć niebo wcale bezchmurne już nie jest. Robię fotki i znikam.
Wstępuję do schroniska oczywiście. Szarlotki brak. Jest za to kruche ciasto z truskawkami, dobre nawet. Goszczę się więc
Potem na szczyt, wiadomo.
Leskowiec dzisiaj dla mnie nieco łaskawszy niż rok temu.Jakieś widoki są, choć nie najlepsze. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio widziałam stąd Tatry. I tu się zgodzę z tymi, którzy twierdzą ,że Potrójna widokowo dużo lepsza.
Idę na drugą stronę, stamtąd widoki zawsze dobre... na okoliczne szczyty.
Na Leskowcu pusto. Kilka osób zaledwie. No to rzucam plecak o glebę i kładę się w trawie. I tak leżę ze dwie godziny. Wracać mi się wcale nie chce, ale wracać w końcu muszę, żeby zdążyć do Ponikwi na ostatniego busa. Zatrzymuję się jeszcze na chwilę w schronisku, kupuję picie na drogę, a później to już w dół , najpierw chwilę serduszkowym.
A dalej niebieskim do Ponikwi na przystanek i do domu.
Chodzenie po górach mam na razie z głowy, kłopotów ze zdrowiem ciąg dalszy. Czekam na następny zabieg, a po nim pochodzić sobie mogę palcem po mapie co najwyżej, choć łudzę się, że jesienią coś się może już uda pokombinować.
Przy sobocie - Leskowiec
Przy sobocie - Leskowiec
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
nes_ska pisze:Niby ładnie i fajnie, a ja jakoś za Leskowcem nie przepadam...
Bo Leskowiec może zrazić kiepskimi widokami , ale jak dla mnie to miejsce kultowe i magiczne. Odwiedzam co roku.
laynn pisze:Ja za Małym jakoś też.
W Małym jest wiele urokliwych miejsc i szlaków, ale przekonywać nie będę. Każdy ma przecież prawo do własnych upodobań. Ja nie przepadam za Śląskim, choć przecież piękny widokowo i niby fajny, a jednak jak dla mnie brak typowo górskiego klimatu.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
laynn pisze:Też mnie nie porywa.
Chamski Chamie ... Bo łazisz po nie porywających szlakach.
P.s. Leskowca nie lubię
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 214 gości